Mam Bucky'ego w domu! Jeśli nie odpiszę to znakiem, że dałam się zadrapać xD
A Kobik nie umie się wygadać jak dziecko co zrobiło? Skoro robi "rawr rawr" to powinna wyśpiewać wszystko xD
Co wy macie ?
/Gdyby twój kot był Bucky'm, już dawno by cię zadrapał, bo śmiałabyś go dotknąć, gdy nie miałby na to ochoty. Albo odgryzłby ci palec.
/Ona nie robi "rawr rawr", a "Rarrr... Rarrr...". To wielka różnica! No i Kobik jakoś się nie wygadała. Powiedziała tylko, że chce, by wszyscy byli szczęśliwi. Bucky więc zapewne sądzi, że uszczęśliwienie Steve'a polegało tylko na odmłodzeniu go, nie na zmienieniu mu wspomnień.
/A co mielibyśmy mieć? To, że Bucky lubi marudzić, to kanon.S: Dobra, za dużo wcisnęłam do powiedzenia, miało być bez "o". Jak wrażenia o tej płomiennej miłości?
Ze wstydem muszę przyznać, że wtedy skupiałem się bardziej na myśli "Bucky, nienawidzę cię za to, że mnie tutaj wyciągnąłeś", niż na fabule. To była naprawdę okropna randka. Nieco... krępująca.
B: Myślisz, że ty jesteś nagrodą?Tylko podaję propozycję.