18 listopada 2016

o.

Ale sama, że sama, czy w towarzystwie również nie? xD No, ale niektórzy nie radzą sobie z rzeczywistością i picie z depresji ściąga ich na samo dno. No ale przecież nikt nie ma z tym problemu...
A taki z niego sklerotyk xD

Jestem nim zauroczona <3333
/Wypiję coś z procentami raz na sto lat, co niektórych ludzi wyjątkowo szokuje. Wiesz, skoro nie pije, to pewnie alkoholik. I potem mamy takie kwiatki, jak dolewanie do szklanki komuś, kto nie pije przez leki, wódki pod stołem. Powiedzieć, że głupota, to zbyt mało.
/A może on zapomina tylko tego, co chce i kiedy chce zapomnieć :P? Jak stereotypowa, przygłucha babcia, która zawsze słyszy to, czego ma nie słyszeć.

/Przez topującego Bucky'ego czy przez jądro żądające brexitu :P?
S: Ja wiem, ale w sumie jakbym była na twoim miejscu, albo ogólnie na miejscu jakiegoś celebryty to pewnie posądzałabym brukowce i im podobne, by mieć więcej kasy, którą mogłabym przekazać na organizacje niosące pomoc. Ale, rozumiem, że ktoś woli nie mieć z nimi styczności i że mi się dobrze gada, bo nigdy nie byłam w takich sytuacjach i raczej nie będę. 
 Zawsze możesz zrobić coś potencjalnie samobójczego w imię wolności, a kto wie, może się to zmieni. Choć nie polecam tej drogi, lepiej założyć zespół. 
B: No jasne, bądź burakiem do kwadratu. Do listy dopiszemy, że nie chciałeś pomóc i zadośćuczynić. A przeplatania przymiotników nie poprawia sytuacji. Po prostu doprowadziłeś mnie do łez, patrz zatem jak płacze i napawaj się.
 Jesteś pijana?

Astrid Löfgren


N, to trochę straszne.
Albo i nie zrozumie. Może lód zadziałałby tak, że nic by się nie zmieniło.
/Dlaczego straszne? To piękne! Ciężko znaleźć swoją drugą, idealną połówkę, a tu proszę, wpadliście na siebie i już nie trzeba szukać Bucky'emu kandydatki na dziewczynę, skoro ideał mamy pod nosem <3
/No i w sumie fakt, koro ostatnie siedem dekad w lodzie kompletnie niczego go nie nauczyło, nie należy chyba wymagać od niego zbyt wiele.
Sharon, jak ich wyłapać? W końcu na każdym z protestów mogą być inni.
 Wszystko sprowadza się do schematów, w które prędzej czy później wpadają takie typy. Zbyt usilne wtopienie się w tłum, powtarzające się tiki, schematyczne trasy i rozmieszczenie. Wyłapywanie tego to monotonna praca, ale nie jest to nic, czego nie musieliśmy robić prędzej. Na szczęście wiemy, że będą korzystać z komunikatorów, to pewne, więc namierzenie źródeł podejrzanego sygnału powinno wszystko ułatwić.
Steve, zaczęło mnie przerażać, jak wiele z Bucky’m mam wspólnego.
Trzeba mu znaleźć dziewczynę albo faceta. Może by się odczepił od czasu do czasu. Bo chyba nie zawsze taki był, prawda? Przynajmniej nie aż tak.
 Cóż, nie, zdecydowanie nie był... aż taki. Głównie dlatego, że zazwyczaj nie miał żadnych powodów do zazdrości, a często także czasu, by tracić go na coś tak niedorzecznego. Owszem, po tym jak zostałem Kapitanem Ameryką, czasem zachowywał się, jakby był zazdrosny, jednak miało to raczej charakter żartów. Teraz raczej nie żartuje. Chyba. Czasem nie jestem pewien.
Bucky, ach tak? A czym onieśmielam?
 Wszystkim, moja ty... Dobra, nie wiem jakich określeń wolno mi używać, więc sama jakieś wybierz, żebyś znowu nie miała pretensji, że jestem wredny.

o.

Nie ma za co pić- nie ma powodu do picia! ;p Na alko zawsze się grosz znajdzie, co zawsze jest zadziwiające xD
Ale co on ma mi do wypominania, skoro a) nie kojarzę by coś miał b) wątpię by pamiętał? ;p A Steve ma zakopany topór względem mojej osoby? xd

Dlatego Steve miałby powód więcej do ściągnięcia go z niej xD Ale bądź co bądź takich artów ubraniowych dużo jest, chyba polubię Bucky'ego w pończochach xD
/Sama nie piję, bo nie lubię, ale dla niektórych nawet posiadanie pieniędzy na alkohol jest już wystarczającym powodem, by się upić. Wiesz, priorytety i te sprawy.
/Bucky zawsze znajdzie powód, by coś komuś powypominać. To niezaprzeczalny fakt.

/Jeśli Bucky nie komentowałby ciuszków Steve'a w TFA, to sam nie wylądowałby w kiecce dziewczyny z USO. Było nie być wrednym :P!

+ Pojawiło się nowe wyzwanie.
S: Ale jesteś gwiazdą tak czy siak. Ale skoro nie odczuwasz takiej potrzeby to chociaż możesz posądzić o coś brukowce, gdy już będziesz mógł się bardziej światu ukazać. A zarobione pieniądze na jakiś cel charytatywny byś przekazał i byłoby pięknie.
 Nie chcę się z nikim sądzić, a już tym bardziej nie chcę mieć nic wspólnego z brukowcami i ich telewizyjnymi czy internetowymi odpowiednikami. Kompletnie nic wspólnego. Żadna praca, jeśli jest uczciwa, nie hańbi, ale ludźmi, którzy żerują na brudach innych nie można nie gardzić.
B: No tak, oczywiście, że nie wiesz. Dlaczego miałbyś, nie? I nie, nie zasłaniaj się chorobą i nie wpędzaj mnie w wyrzuty sumienia. Mam okres, więc żądam herbaty, czekolady i kocyka. I tak, ty masz mi to przygotować, skoro wpędzasz mnie w wahania emocjonalne, łamiesz serce, wpędzasz w wyrzuty sumienia to tyle dobrego możesz zrobić.
 Przepraszam bardzo, miła ty moja, ale co mnie obchodzi twoja menstruacja? Zdradzę ci sekret - nie obchodzi mnie wcale, a wcale.

o.

Tak smutno bo nie ma imprezki xd nie ma za co pić xd
Oj zależy kiedy xD przy Stucky jest prawie jednorożcowo xD

Hahaha Bucky zagrzewa do walki Steve? ;p
/Cóż, w takim razie konieczny będzie kredycik!
/Do najbliższego tygodnia Stucky jest jeszcze sporo czasu, więc Bucky zdąży jeszcze powypominać ci to i owo.

/Po wygranej Trumpa pojawiło się sporo artów i manipów z nim i Steve'm, jednak ten mnie zabił. I uświadomił, że Bucky jednak wcale nie wyglądałby jakoś szczególnie dobrze w tej kiecce :P
S: Może tu byś jakieś oświadczenie wydał a nie po Berlinie się smykał.
 Jeszcze tego mi brakuje. Nie jestem jakimś celebrytą, żebym musiał wydawać oficjalne oświadczenia na temat swojego życia prywatnego. Na całe szczęście.
B: Skarpetki. Ja cię ubieram, ja cię wielbie a Ty co? Innej słoneczkujesz? Nawet się nie wypieraj! I nie rób miny, że ci to zwisa! Ty, ty, ty... Ty buraku, ty..
 Znów nadszedł taki moment, w którym nie wiem, co tu tak naprawdę zaszło.

RIVOLETTA

Ja właśnie dlatego boje się pisać ff. Mam dużo pomysłów, w miare rozwiniętą fabułę ale obawiam się że źle napisze jakąś postać i wyjdzie mi z tego byle co.
Kiedyś trafiłam na taką analize w której była mowa że Loki w Thor chciał oprócz przejęcia władzy zaimponować Odynowi i przekazać mu że on może być lepszym królem. Była też tam wspomniane że kiedy Loki dowiedział się prawdy nie miał jak się wyżalić ponieważ Odyn zapadł w ten swój sen. Ma to trochę sens ale nie można wszystkiego pod to podciągnąć.
Z tego co kojarze to z Howardem też się bałaś a wyszedł Tobie dobrz. Jeżeli ktoś miałby dobrze odwzorować Tonyego to właśnie ty.
/Jeśli nie spróbujesz, nigdy się tego nie dowiesz. Początki zawsze bywają trudne, ale jeśli wszystko sobie rozpiszesz, zastanowisz się nad charakterystyką wybranych przez siebie postaci, powinno pójść okej :)
/"Tato, pokażę ci, że jestem lepszym królem od tego młotka, który prawie wywołał wojnę z Olbrzymami, więc zniszczę całą ich planetę i zabiję twojego ukochanego pierworodnego" - genialny plan, nie ma co.
/Tony jest jeszcze bardziej złożoną postacią, dlatego się obawiam. No i jest jeszcze Vision - wszechpotężny android, który ma dwa lata. To dopiero problem :P!
S Setki tej na papierze czy biologicznej?
 Raczej nierealne jest, by zmądrzał przez najbliższe dwa lata, nie wymagajmy od niego zbyt wiele, więc miejmy nadzieję, że uda mu się tego dokonać do biologicznej setki.
S, To w takim razie co ostatnio się u was działo?
 Na całe szczęście nic spektakularnego. Badamy grunt, zajmujemy się tłumaczeniami, Sam wziął Izanami na siebie, Sharon kontaktuje się z Coulsonem, szukając wsparcia...
B, Nie wiem co na to odpisać.
Co u was słychać?
/Więc z chęcią ci, słońce, pomogę. "Tak, Bucky, masz rację. Użerałeś się z tym idiotą przez prawie dwadzieścia lat, więc możesz teraz posiedzieć i popatrzeć jak inny bezskutecznie próbują odwieść tego osła od zrobienia czegoś głupiego". Nie ma za co.

o.

No wiesz co.. Byłaby pewnie blogowa eupforia, picie szampana, impreza do rana tak smutno xD
Tu nie ma klubu pesymistów xD 
Nie mam z nim cichych dni, poszłam mu po te skarpety stąd ta pauza xD 
/Och, rozumiem. Zapijanie smutków i faza wyparcia :P? No i tak, nie da się ukryć, że z tego bloga optymizm aż wycieka.
/Teraz będzie zarzucał ci stalking, bo skąd niby wiesz jaki ma rozmiar stopy? Coś czuję, że tak właśnie będzie.

+ klik
S: Ziomuś, okej. Spokojnie, nie unoś się tak. Ludzie już to mają, że lubią nadinterpretować, więc trzeba się przyzwyczaić.
 Nie unoszę się. Po prostu czasem... Dobrze, może trochę się unoszę, jednak naprawdę mam już dość jakichkolwiek przytyków na temat ich pokrewieństwa. Jestem cierpliwym człowiekiem, jednak też czasem mogę mieć nadszarpnięte nerwy.
 B: Mam dla ciebie to co miałam mieć także proszę.
 A co niby miałaś mieć?