2 lutego 2017

Astrid Löfgren

N, właśnie o ten. Nie było nawet sekundy ujęcia z Kattegat, wszystko rozgrywało się w Anglii. Za to w sneak peeku rzeczywiście Torvi jest, tylko nie przy stole, a za Lagerthą podczas jakiegoś nie wiem czego.
Szkoda, że nie można już utopić Sima w basenie, bo gdyby można było, to właśnie zdjęciami w czasie topienia bym go dręczyła :(
 /Chodzi ci o ten sneak peek? W tym do odc.20 nie widziałam Torvi. Ale jest w odcinku. Scena pojawia się po tej, w której Ecbert płacze w ramionach biskupa. To króciutka scena, ale jest.
/Jak to nie można :O? Nie sprawdzałam tego, ale byłam święcie przekonana, że można. Chciałam sprawdzić, ale po genialnej aktualizacji gra mi się nawet nie włącza.
Nat, a w ogóle to dlaczego ich wypuściłaś? Nie wiem, czy kiedykolwiek pytałam. Prywatnie też dobrze?
 Prywatnie tak samo źle jak zawsze. I dlaczego? Pomimo całej mojej niechęci do planu Steve'a, był moim przyjacielem. I znałam go, więc wiedziałam, że jeśli jest tak zawzięty, by dotrzeć na Syberię, to musi to zrobić. Jak się okazało, miałam rację. Wyniki tajnych rosyjskich eksperymentów to nigdy nic dobrego. A Barnes? Nie chciałam, by T'Challa rozkroił go na kawałki. Steve by tego nie przeżył.
Tony, dyplomatyczna odpowiedź. 
 Dyplomatyczna odpowiedź to najlepsza odpowiedź.

o.

Ja chyba w gimnazjum swoje pierwsze opowiadania +18 pisalam o koreanskim zespole xD
Co to za kłamliwe infromacje? :p nie przetłumaczyłas sobie czegoś błędnie? :p
Bo to są psychologowie! Oni wiedza lepiej kto dlaczego i na co i po co :p
I zostanie przy tym nazwany zboczencem a później wycalowany xd
/Wypraszam sobie, to żadne kłamliwe informacje, a błąd na AO3. Proszę, sama spójrz na czerwony kwadracik w prawym górnym rogu.
Możesz to sprawdzić sama, klikając w etykietę "Steve Rogers" i przechodząc na stronę 4008. Drugi tekst to rok 2005, a pierwsze - 1950 właśnie. Nie wiem skąd wzięła się tam taka data, ale taka widnieje i niczego nie pomieszałam.
/Jeśli ta dwójka byłaby razem, jestem skłonna założyć, że Steve byłby nazywany zboczeńcem średnio raz dziennie, bo Bucky miałby taki kaprys.
N: czego się obawiasz?
 Nie obawiam się, a nie chcę tam wracać. Nie przepadają tam za mną. Z wielu różnych powodów.
T: lepiej przemyśl to że ma rację
 Lepiej przemyśl to, że jej nie ma.

o.

Czekaj, czekaj... Napisałaś 25 marca 2007 Stucky?!
Ja go nie przeczytałam?!
Powiedz, że źle mnie zrozumiałaś i przeszukałaś Internety..
Wtedy wybaczę.
Ale tak możemy w ten dzień <3 już niedługo! <3

Wgl boli jak ktoś tak właśnie skacze niepotrafiac dokończyć tekstu bo już mu się bohaterowie/ serial/film/wstaw co chcesz znudzili -.- co to za fan? :o

Hahaha oj Bucky chyba bedzie mieć kartę stałego klienta w gattcie, esotiq i tym podobnych sklepach xd 
/Najstarszy, jaki znalazłam w internecie :P W 2007 nie wiedziałam jeszcze nawet, że ktoś taki jak Buniu istnieje. A nawet jeśli, to miałam wtedy trzynaście lat i ten tekst byłby koszmarną grafomanią, więc i tak nikomu bym go nie pokazała <3 I próbowałam znaleźć najstarszy ff o Bucky'm i najstarszy o Stevie. Według AO3 pojawił się on w... 1950 roku. Patrz, jaki ten portal stary :P
/A najlepsze są typy autorów, którzy zmieniają fandom średnio raz na miesiąc, uznając się przy tym za wielkich fanów i znawców kanonu, który kojarzą z Wikipedii <3 
/Ale przynajmniej Steve nie musi się głowić nad prezentami, bo zawsze może mu kupić jakąś ładną, koronkową parę bielizny czy nowy pas do pończoch.
N: Udomowili cię 
 Nie śpieszono mi do powrotu do Rosji, więc muszę się dostosować.
T: oj Tony, Tony
 To jest bardzo dobry sposób działania.

o.

Wiesz, jak opowiadania są spoko, to miło że autor odchodząc zostawił je.. Jednak gdy są beznadziejnie mógł je wykasować, nikomi żal by nie było xD
Może w rocznicę napisania przez Ciebie pierwszego ff Stucky? <333

A to przepraszam, nie pomyślałam :( lubię spanie na łyżeczkę

A nie w podwójne DD lub FF? :p
/Jak dobre odpowiadanie zostaje porzucone z dnia na dzień, to aż boli. Niektórzy autorzy dodają chociaż na koniec streszczenie fabuły, by czytelnik wiedział, jak to wszystko miało się skończyć. I to jest dobre rozwiązanie. A nie "Przeszła mi faza na [fandom], więc zamykam/usuwam opowiadanie. Zapraszam na [link do opowiadania o innym fandomie, które też pewnie zostanie porzucone]".
/Najstarszy ff Stucky, jaki znalazłam, jest z 25 marca 2007. Może wtedy?

/Nie no, Bucky nie byłby taki. Samo D by mu wystarczyło :P I znowu pończoszki - klik.
N: a prócz pilnowania Jenn co jeszcze robisz? 
 To samo, co wcześniej. Choć teraz w imię Protokołu i oficjalnie pracując dla Starka.
T: co zrobisz gdy okaże się że ma rację?
 Będę udawał, że od początku jej ją przyznawałem.  Albo coś w tym stylu.

Astrid Löfgren

N, Handalf <3 Mam pytanie. Gdzie była Torvi w ostatnim odcinku? Nie zauważyłam jej, bo w ogóle nic nie było z Kattegat i się zastanawiam, czy chodziło o jakiś spot, czy może oglądałyśmy zupełnie coś innego.
Nawet nie będę próbować. Każda okazja do przerobienia własnych problemów jest dobra. A że sposób jest taki a nie inny, to cóż. Jak mówisz, to Tony. Tony'emu wolno korzystać z każdej sposobności.
Czwórkę mam od dawna, ale nie mam czasu, żeby grać, chociaż ja tam zawsze wolałam budować niż bawić się w życie :P Wiem, jak bardzo jest beznadziejna i modlę się, żeby już więcej tych Simsów nie ulepszali, bo to wcale nie wychodzi dobrze. Ta gra jest po prostu niewygodna w porównaniu z taką trójką chociażby. No i Bunia... Oj, Bunia, mięśnie to ona rzeczywiście ma dorodne. 
/Chodzi o odcinek S04E20? Torvi siedziała razem z Lagerthą i Astrid przy stole. Nie pamiętam kiedy dokładnie to było, ale jakoś w pierwszej połowie odcinka. Chyba Rosjanie nie mieli odcinka z dodatkowymi scenami :P Wiem, że jeśli chodzi o "Wikingów" to wersje - w zależności od cenzury - jest sporo, ale to chyba byłaby przesada.
/Też nie lubię samej gry, bo jest zwyczajnie nudna. Kiedy, jeszcze kiedy w modzie była część druga (<3), to świetnie się przy tym bawiłam, ale teraz czasem lubię się po prostu wyluzować, tworząc sobie ludki i je ubierając. Potem je kasuję i zaczynam od nowa. Jak kiedyś będziesz chciała sięgnąć po czwórkę, daj znać, to podrzucę ci Bucky'ego przez galerię :P Będziesz mogła dręczyć go, podsyłając mu fotki w damskich ciuszkach.
Nat, chyba nie będę nawet pytać, co to za sposoby. Wolę się domyślić. No a tak ogólnie to jak leci? Coś ci się w życiu pozmieniało?
 Oprócz tego, że za wypuszczenie Steve'a i Barnesa, założono mi sprawę i planowano deportować do Rosji, by tam postawić mnie przed sądem za łamanie postanowień Protokołu i pomoc w ucieczce poszukiwanego zbiega, wszystko jest dobrze.
Tony, okej, więc na jakim etapie planu jesteś? Po środku, czy bliżej końca?
 Powiedzmy, że blisko środka.

o.

A to autora komentarza nie można zgłosić? No i osoba u której się tak skomentowało nie może takich komentarzy usunąć?
Dziś jest dzień przyjaciela i pozytywnego myślenia xd skup się na tym lepiej xD

Dobrze, że nie wybrzydza, jeszcze by Steve'mu silikon wstrzyknął xD
Lubię łyżeczkowanie <33333
/Właśnie o takie zgłoszenie mi chodzi. Wattpad to olał i tyle, nie pierwszy raz zresztą. A niektóre opka czy nawet konta autorów są porzucone, wiec nikt za bardzo nie przejmuje się niewłaściwymi komentarzami, które pod nimi widnieją.
/Kiedy zorganizujemy światowy dzień Stucky ;P?

/A Steve oczywiście by się zgodził, bo jak to tak, jak ma odmówić Bucky'emu? I z miseczki B, przeszedłby w D.
/Wiesz, "spanie na łyżeczkę" jednak lepiej brzmi :P Łyżeczkowanie od razu kojarzy mi się ze skrobanką i poronieniem.
N: chyba że za to ci płacą.
 Taka praca. 
T: to jest z troski.
 O własny tyłek. Jak za każdym razem.  

o.

Haha napisz z propozycją do twórców wtt, może na to pójdą. W końcu nawet na fb możesz coś innego dać niż lajka xD
Popycha do stworzenia idealnego opowiadania, niczym Jenn robota xD takimś czymś mógłby być Twój poradnik xD

Pewnie woli te drugie xD
Co takie smutki na noc? :(
/Raz napisałam do nich w kwestii obraźliwych komentarzy. Zgłoszenie napisałam i po polsku, i po angielsku, a komentarz był naprawdę chamski. Do dziś wisi, jak wisiał, więc chyba odpuszczę sobie jakiekolwiek propozycje.
/Ten poradnik składałby się pewnie z jęczenia na temat Mary Sue, kanonu, super-duper-mocy, braków logiki i nieznajomości słowa "reserach", do tego ciężko byłoby mi się powstrzymać bez rzucania przykładami, więc to też lepiej odpuszczę.

/To jest Bucky. On woli wszystkie, nie będzie wybrzydzał jeśli chodzi o rozmiar :P
/Okej, tu masz ładniejsze: klik i klik.
N: Ten jeden raz nie oznacza że zapałałam do ciebie sympatią.
 Czyjaś sympatia zdecydowanie nie jest czym, o co mam w zwyczaju zabiegać.
T: mówi ci coś "kobieca intuicja"?
 Mówi ci coś "Jak pewna Rosjanka nie przestanie siać swoich teorii spiskowych i nie oduczy się plotkowania na mój temat, to przestanę ją bronić przed deportacją"? 

ASTRID LÖFGREN

N, on jest chyba poligamistą. I cóż, też wolałabym, żeby to Torvi zginęła.
O, no właśnie, i teraz pytanie, czy tak powinno być. Od jego osobistych porachunków nie aż tak bardzo zależą losy świata, a od spraw związanych z Protokołem już tak, choć oczywiście to wszystko się przeplata.
Aż sobie to zapiszę i będę Bunia dręczyć, że tak będzie niedługo wyglądać, jeśli będzie niegrzeczny. Pograłabym w Simsy :(
/A najlepiej, gdyby była to Lagertha, bo naprawdę aż przykro się robi, kiedy się na nią patrzy. Zwłaszcza po odświeżeniu pierwszego sezonu. Handalf, dedni ją, proszę.
/Spróbuj to przetłumaczyć facetowi, który próbował skłonić Bannera do przemiany na Hellicarierze pełnym ludzi, bo tak. Tony potrafi być szlachetny, tego nie można mu odmówić, ale to jednak wciąż Tony. I za każdym razem, kiedy ratował świat, wiązało się to z jego osobistymi porachunkami. Nie ma w MCU walki, w której uczestniczyłby bez żadnych pobocznych pobudek.
/The Sims 4 można pobrać próbnie na Originie na 48h. Jeśli coś ci odbije i postanowisz kupić tę grę - nie rób tego, bo za nic nie jest warta tej ceny. Jest wybrakowana, a większość tego, co widać na moich fotkach (od skóry, przez oczy, na włosach i ubraniach kończąc) to darmowe dodatki z internetu. Udało mi się kupić tę grę podczas jednej z ostatnich przecen za pięć dych (czyli za 1/3 ceny).Teraz znowu mają być spore obniżki, ponieważ seria świętuje jakąś rocznicę. Jest też inna opcja - być złym człowiekiem i ściągnąć grę z internetu. Nie ukrywam, że sama tak ją testowałam. A wracając do Buni - tutaj lepiej widać jej figurę. Tutaj mamy ją w konturującym mejkapie. A tutaj mamy Steph. Steve'owi też wymodelowałam jedynie szczękę i usta. 
Nat, ale chyba jeszcze nie podejrzewasz, o co jej chodzi, nie? Czy już trochę ją przejrzałaś?
 Mam zbyt mało informacji na jej temat. Wszędzie są tylko ogólniki, a informacji, które ma Stark, strzeże Friday. Muszę zrobić to po staremu. Równie skutecznie, ale bardziej czasochłonnie. 
Tony, kiedy chcesz zacząć realizować ten plan?
 Robię to od samego początku. To metoda małych kroczków, w której trzeba wykazać wiele cierpliwości. Okazało się, o dziwo, że ją mam. Wiem, też jestem w szoku.