9 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

James, tak mi się przypomniało, że kiedyś pytałam, czy znasz jakieś zagadki, a ty skubany odpowiedziałeś tylko "yes" ze względu na formę pytania. To teraz zapytam: jakie znasz zagadki? Nudzę się, więc chętnie pogłówkuję. Tak w ogóle jak Wis? Dawno o niego nie pytałam.
N:  Hydra Trash Party wpadło wreszcie na dobry pomysł- Bucky z zespołem Capgrasa. To byłoby ciekawe.

Bucky:
 Chyba nie ekscytuję się jego obecnością tak, jak wszyscy inni. Pies jak pies; poszczeka, pogryzie i tyle.
 Nie pamiętam tego. Albo wtedy znałem albo kłamałem, nie wiem.

Astrid Löfgren

N, jeszcze trochę i stworzymy własny słownik <3
James, myślę, że dla normalnych i nienormalnych jest to abstrakcja, ale polemizowałabym, czy rzeczywiście powód do śmiechu.
No nie mów, że bazgrzesz szlaczki?
Abstrakcja, nie abstrakcja, wolę zakończyć temat i nie do niego nie wracać. Najlepiej nigdy.
Nie pisałem od sześćdziesięciu lat, prawą ręką nie robiłem tego nigdy, więc muszę się tego nauczyć od początku. Więc tak, blisko temu do szlaczków, choć robię postępy, bo potrafię już to rozczytać. W większości przypadków potrafię to rozczytać.

Astrid Löfgren

Uuu, jakie piękne ujęcie <3 Sk****córkostwo to takie poprawne politycznie :D

James, a lewą dasz radę pisać?
Wyśmiano by prędzej? Dlaczego tak uważasz?
N: Ja słowotworzę ^^ Skurwycórkostwo pasuje do kurtyzana.

Bucky:
 Lewą nie potrafię pisać w ogóle, a że Hydra pisać mnie nie uczyła to bazgrze jak przedszkolak. Nie obrażając przedszkolaka. 
 Dlaczego? Piórkiem nie jestem, bez problemu podniosę samochód. Ona ważyła z sześćdziesiąt kilogramów i sięgała mi do brody, więc zapewne dlatego. Wątpię by ktoś uwierzył, że musiałem siadać gdy kazała mi siadać, bo wytresowali mnie jak psa. Dla normalnych ludzi brzmi to zbyt abstrakcyjnie.

Astrid Löfgren

Mam szczęście do jubileuszy :D
James, nie chce mi się rozszyfrowywać twoich słów, ale mniej więcej przypuszczam, o co chodzi. Cóż, przykro mi, że i to (nie wiem jak to nazwać) ci się przytrafiło.
Teraz to ja mam pech, bo taką miałam nadzieję, że jednak prawej ręki do tego użyłeś. No ale trudno.
N: Ze mnie prosty człowiek i nazywam rzeczy po imieniu- skur*****stwo :) Choć, nie, teraz to nie pasuje- sk****córkostwo?
+ to nie ma nic do tego, ale musiałam to wkleić- klik 

Bucky:
Niezbyt często używałem prawej ręki, bo jest zwyczajnie słabsza. Zresztą, byłem kiedyś leworęczny, więc to też mogło mieć wpływ, a raczej nadal ma, bo pisząc prawą bazgrze jak dziecko.
Przykro, nie przykro, ale jeśli nawet chciałbym komuś powiedzieć to prędzej by mnie wyśmiano niż współczuto. Ale  chyba wyszło na moje.

Astrid Löfgren

Steve: na czym ci obecnie najbardziej zależy?
Sam: wciąż zapracowany? Jakieś postępy z Kate? Życzę ci dużo szczęścia!

Sam:
Jak to się mówi; ciężka praca, marna płaca.
Od kiedy dowiedziałem się, że była wtedy w pobliżu mostu Roosevelta to jakoś mnie to... przystopowało. A dowiedziałem się tego w bardzo subtelny sposób czyli pytając prosto z... mostu. Nie, to nie miała być żadna gra słowna. Zwyczajnie doszedłem do wniosku, że nie potrafię dostosować się do własnych rad, bo zbytnio mi zależy. 
Steve:
Teraz? Szczerze... sam nie wiem.

Blue Greyme

Każdy może byc uroczy James. Ja cie kocham całego i bez względu na wszystko wiec dla mnie jesteś po prostu najśliczniejszy, najbardziej uroczy, najbardziej męski i masz najpiękniejszy uśmiech na świecie i tak, odwala mi bo nie powinnam pić redbulli o tej porze.
Aw, Wis też jest absolutnie uroczy :3

N, to uczucie kiedy cały dzień czekasz na twoje notki a wieczorem bam! Ciebie też kocham!
Wcale nie jestem na haju. Tylko chwilowo mi odwala.
N: Staram się jak mogę, ale nie mam fizycznej możliwości odpowiadać prędzej :)
Bucky:
Dla mnie ,,najbardziej męski'' i ,,najbardziej uroczy'' się raczej wykluczają, ale co ja tam mogę wiedzieć. I "kochanie" kogoś, bo jest najśliczniejszy jest raczej płytkie. Tym bardziej jeśli kocha się za to morderce.