Steve: na czym ci obecnie najbardziej zależy?
Sam: wciąż zapracowany? Jakieś postępy z Kate? Życzę ci dużo szczęścia!
Sam:
Jak to się mówi; ciężka praca, marna płaca.
Od kiedy dowiedziałem się, że była wtedy w pobliżu mostu Roosevelta to jakoś mnie to... przystopowało. A dowiedziałem się tego w bardzo subtelny sposób czyli pytając prosto z... mostu. Nie, to nie miała być żadna gra słowna. Zwyczajnie doszedłem do wniosku, że nie potrafię dostosować się do własnych rad, bo zbytnio mi zależy.
Steve:
Teraz? Szczerze... sam nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz