9 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

Mam szczęście do jubileuszy :D
James, nie chce mi się rozszyfrowywać twoich słów, ale mniej więcej przypuszczam, o co chodzi. Cóż, przykro mi, że i to (nie wiem jak to nazwać) ci się przytrafiło.
Teraz to ja mam pech, bo taką miałam nadzieję, że jednak prawej ręki do tego użyłeś. No ale trudno.
N: Ze mnie prosty człowiek i nazywam rzeczy po imieniu- skur*****stwo :) Choć, nie, teraz to nie pasuje- sk****córkostwo?
+ to nie ma nic do tego, ale musiałam to wkleić- klik 

Bucky:
Niezbyt często używałem prawej ręki, bo jest zwyczajnie słabsza. Zresztą, byłem kiedyś leworęczny, więc to też mogło mieć wpływ, a raczej nadal ma, bo pisząc prawą bazgrze jak dziecko.
Przykro, nie przykro, ale jeśli nawet chciałbym komuś powiedzieć to prędzej by mnie wyśmiano niż współczuto. Ale  chyba wyszło na moje.

1 komentarz:

  1. Uuu, jakie piękne ujęcie <3 Sk****córkostwo to takie poprawne politycznie :D

    James, a lewą dasz radę pisać?
    Wyśmiano by prędzej? Dlaczego tak uważasz?

    OdpowiedzUsuń