15 lutego 2017

o.

To nie jest fotel ginekologiczny przecież.. Więc seksu nie będzie na nim. Na dentystycznym też nie.
Mogą tak robić każdemu ich wrogowi <3 
 Może wygodnie się rozkłada i sprawdziłby się lepiej od ginekologicznego? Co prawda można by uderzać głową od to duże coś przy wezgłowiu, co syczy i strzela prądem, i jest głupie i brzydkie, ale za to jakie byłyby emocje!

+ Matulu, to jest boskie :D Kocham filmiki z Team Thor.
W: ale i tak dużo pomagasz.
 Ale mogłabym zrobić więcej. Uczę się, ale nie potrafię się nauczyć.
S: to oby on ciebie nie chciał
 Nie musisz się o to martwić.

o.

Steve za pamięć by go ucałował, utulił i nieba uchylił!
A fotel by wykorzystać mogli do innych celów xD 
 Do "innych celów", czyli do wsadzenia tam Pierce'a, oblania go mlekiem, którego tak żałował Bucky'emu, i usmażenia mu mózgu żywcem :*?  Bucky poszedłby chyba wtedy na to szybciej niż na seks na czymś, co go przerażało, choć tego nie pamiętał. 
W: nie znam się na tym, więc żadnych rad nie podam.
 Mówiłam, nie potrafię tego zrobić.
S: kto inny by mógł Hydre pokonać
 Ale chcę, żebym był to ja.

o.

Jakby zapamiętał choć jedno to Steve by się ucieszył i spuścił...
gardę. xD 
 Wiesz, jak Bucky ostatnio pochwalił się komuś, że coś pamięta, zbyt fajnie to się nie skończyło, więc nic dziwnego, że wściekał się na tego cholernego człowieka z mostu, który się pojawił i wszystko psuje, nie pozwalając mu skończyć żadnej misji. Brzydki, brzydki Steve!
W: No to też zależy.. Ale nie naciskam
 Naciskanie nic nie da. Tego nie da się nauczyć. Ona ma moce stamtąd, czymkolwiek to jest, moje pochodzą od Kamienia Umysłu. Dlatego on może oddziaływać na mnie, ja na niego. 
S: A jeśli to będzie czas w którym najbardziej by cie potrzebował?
A jeśli nie? A jeśli to będzie ten moment, który zapewni rozwiązanie długoterminowe? Może nawet stałe? Póki co można tylko gdybać.
  

o.

Oj tam, widziałby przynajmniej że tyłek bądź gardło bądź to i to będą go boleć xD przynajmniej się nastawi xD
Oj tam, a co miał się poddać od razu.. Tak przynajmniej Bucky miał zabawę xD
Ah ten ruski język xD a Bucky ładnie strzela, ładnie <3
No i ślicznie przydusza! 
/Winnie chyba nie miał poczucia humoru, bo ta zabawa, którą zafundował mu Steve, jakoś nie bardzo mu się podobała :P Bo Steve nie chciał bawić się według jego zasad, był silniejszy, rzucał nim jak szmacianą lalką, kopał go, no i nie chciał dać się zabić! No co to miało być, co to za zabawa?! I jeszcze co chwilę to "Bucky", to "Buck", to "James Buchanan Barnes", no ile on tych imion ma zapamiętać?!
 W: mogłaś się wcisnąć albo spróbować zająć teraz miejsce Izanami?
 Nie, nie mogłam. I wciąż nie mogę, ponieważ to... Jakby powiedzieć psu, że od teraz ma być kotem, ponieważ też ma futro. To nie zadziała.
S: Zostawisz go?
 Na pewien czas. Aż nie dorwę każdej głowy w Hydrze.

o.

Niby kiedy? :( ja nie łamię ;*
*.* on jest seksowny! Pewnie też tak się uśmiecha gdy leci zdominować Steve'a xD
No to utnie xD 
/Nie postrzegam go raczej w kategoriach seksowny czy nie, to nie mój typ, ale wiem, że widząc taki uśmieszek na twarz tak pochrzanionego (kochamy cię Buniu :*) partnera, to na miejscu Steve'a zwiewałabym na kanapę. Patrząc na ten uśmieszek, mam raczej w głowie:
 I cóż, kij z tym, że tak się uśmiecha, bo ma - za przeproszeniem - wkurw na Steve'a, który ciągle żyje i nie daje się zabić, a do tego spuszcza mu łomot. Brzydki Steve!
+ Ten filmik.
W: Nie umiałaś się jakoś podłączyć pod to?
 Nie wpuścili mnie tam. To... To był zamknięty krąg.
 S: A ty zamieszkasz tam z nim.
 Będę mieć sporo do zrobienia. Ale tam będzie bezpieczny.

o.

Ale ja Ci serca nie łamię :*
Nie no, może sobie zrobić metalowe ochronne nakładki xD już będzie lepiej xD 
/Łamiesz :* I o, zobacz, jaki ładny Bucky - klik. Ubóstwiam ten jego creepy uśmieszek <3
/To już nie będzie to samo. Nakładki na usta to zwykła podróbka. Jakby naprawdę kochał, to by je sobie uciął!
W: a znasz ludzi z którymi Izanami się kontaktowała?
 Nigdy nie mówiła nic o ludziach. Miała te swoje... mroczne medytacje, podczas których kontaktowała się z czymś ponad nami, czymś, co dało jej te moce. O to musiało chodzić. 
S: Poprosiliście kogoś z zewnątrz o pomoc?
 SHIELD. Skontaktowałem się też z T'Challą. Bucky musi tam wrócić, tam będzie bezpieczny. I nikt nie odważy się tam wtargnąć, by wypuścić Winter Soldiera.

Astrid Löfgren

N, włosy Bunia to ty szanuj. Nie wybaczę ci tego :(
Nasuwa się pytanie, czy to lepiej, że nie wie, czy gorzej. Czasami proste rozwiązania okazują się najbardziej zaskakujące w morzu innych możliwości.
Gdyby wywalić Judysię, dalej wzbudzałby respekt. Ale nieeee, bo król przecież musi mieć romans z synową. Może to jakiś znak? Żeby wszystkie synowe romansowały z teściami? Że tak powinno być?
Każda kobieta chciałaby taką dostać! Jak dobrze, że tego nie widziałam, bo facepalmom nie byłoby końca...
/Obetną go na łyso na jeża, więc Steve będzie miał kolejny powód do mszczenia się :P A co do pytania i odpowiedzi - wszystko zależy chyba od człowieka. Jednego niepewność zabija bardziej od najczarniejszego scenariusza. Bo wiesz przynajmniej na czym stoisz, czego możesz się spodziewać i co możesz zrobić.
/Kiedy postanowiłam odświeżyć sobie serial po dłuższym czasie (jakoś pod koniec 4b), to aż dziwnie oglądało się pierwszy odcinek. Wszyscy nagle tacy młodzi (no, poza Lagerthą, bo ona to aż odmłodniała, i Rollo, bo jego też czas oszczędził), Kattegat takie małe... I tak przyzwyczaiłam się do zdziadziałego Flokiego, że aż zapomniałam jaki był z niego kiedyś przystojniacha. 
/Z jednej strony żałuj, że tego nie widziałaś, ale z drugiej bardzo się z tego ciesz. Co się zobaczyło, to już się nie odzobaczy :P
Wanda, to rodzaj jakiegoś specyficznego przeczucia, związanego z mocami?
 To nie przeczucie. To pewność, że wróci. Musi wytłumaczyć się z kilku spraw. Zorientowałam się, że nie czerpie mocy stąd, skąd twierdziła. Cokolwiek wydarzyło się ostatnio w Honkongu, jest z tym związana. Tak mówią odczyty i aura. I przeczucie.
Steve, masz jakiś punkt zaczepienia?
 Kilka. Udało nam się odzyskać część zapisów z kamer, dzięki czemu zidentyfikowaliśmy kilka twarzy. Udało nam się też odtworzyć część tropu. Urywa się w pewnym momencie, więc albo rozpłynęli się w powietrzu, albo w nie wzbili, albo zniknęli pod wodą. Opcji jest wiele, jednak możemy zawęzić znacząco obszar poszukiwań, a to znaczący krok naprzód.

o.

Jeszcze chcesz mnie obrażać? :o
To wtedy z takim macaniem poczeka na pokój bez kamer :p
Może niech sobie zrobi metalowe usta, które mogłyby sobie "spacerować" niczym rączka xD 
/W końcu ja ciebie, co ty mnie :*
/Ma odciąć sobie usta i zrobić metalowe wargi, które będzie mógł zdejmować i odkładać na stoliczek nocny? Jeszcze bardziej creepy niż łapka :P
W: Nie miałaś może jakiejś wizji? Wiesz, z jakim się zadajesz takim się stajesz?
 Steve nęka mnie o to samo, ale nie potrafię tego zrobić. Poruszam rzeczami za pomocą umysłu, to potrafię świetnie, potrafię namieszać komuś w głowie, ale nie potrafię go odnaleźć. To jest... ogrom miejsca i umysłów to przeszukania. To zbyt wiele
S: i tak wspomnisz
 Zapamiętam.