Oj tam oj tam.. Arnold Terminator jakoś był w ciąży. W filmie ale był i skoro potrafili im dać serum na siłę to może serum na płodność też dadzą radę wymyślić?
To niech jakiś sfinks będzie jego super bronią po tarczy a po akcjach będzie mu mruczec na kolanach. Wtedy uznamy tę walkę.
/Jakoś wątpię, by któryś z nich z chęcią dał sobie przeszczepić macicę :P Chociaż kto ich tam wie, może Bucky dałby się skusić, gdyby obiecano mu dorzucić też inne, dolne i zewnętrzne bajery. Wiesz, byłoby to takie urozmaicenie życia seksualnego... O czym ja, do diabła, właśnie piszę? Pomówmy lepiej o kotkach i o tym, jak piękne są sfinksy. I o tym jak te biedne, piękne stworzenia są dyskryminowane. #GiveCaptainAmericaACanadianHairless
S: a to może kupcie hamak, wtedy on będzie was huśtać to i może ciężar inaczej się rozłoży? No ale okej, rozumiem że wlasciciel kota bawi się w psa ogrodnika.
S: Na początku zrozumiałem to tak, że kot miałbym huśtać mnie i Bucky'ego. Nie przepadam za tym stworzeniem - za kotem, nie za Bucky'm, tak gwoli ścisłości - no ale nie aż tak. A z tym ciężarem to cóż... Wiem, że swoje ważę, ostatnio dobiłem do stu piętnastu kilogramów, Bucky też nie jest wagi piórkowej, i mimo bycia super-żołnierzem, taki sposób spania na dłuższą metę nie jest zbyt wygodny. Ot, cała tajemnica. Dlatego wolimy jednak spać koło siebie.
B: To czemu nia nie chcesz być? Albo świetnym panem młodym!
Nie mogę zostać panną młodą, bo ciężko byłoby mi znaleźć sukienkę o kroju, który podkreślałbym moją figurę. I metalową rękę. Ona mogłaby okazać się problematyczna. I czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że ja po prostu nie chcę na razie brać ślubu?