N, teraz to się zastanawiam, bo też nie pamiętam, żeby była jakaś dobitnie sugerująca scena. Powinna być, skoro wcześniej mieliśmy okazję dość dokładnie obserwować poczynania Aslaug i Ragnara, więc ocenzurowanie jakoś mi nie pasuje. Chyba że to było jakieś takie bardzo „kreatywne” poczęcie.
Wcale się nie dziwię. Mimo, że obrazy są piękne, to raczej pokazują stereotypowe oblicze Skandynawii, a stereotypowe oblicze Skandynawii to Norwegia. No i bardziej liczy się efekt, a nie zgodność geograficzna. Jak by w serialu nie było, wolę myśleć, że ci z Kattegat to historyczni Duńczycy, sporadycznie Szwedzi, a ziomkowie Haralda – Norwedzy. Ale może jakaś część Norwegii była we władaniu Duńczyków, szczególnie południowe rejony? Może jeśli chciał zjednoczyć Norwegię, to rzeczywiście musiał obalić Ragnara i o to chodziło. Chociaż wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale zawsze to jakieś wytłumaczenie.
I pokręcone, i nierozczesane, i w ogóle be, ale i tak zajebiste :P Te nowe coś, zwane umundurowaniem, nie byłoby złe, gdyby było o rozmiar (czy nawet dwa) mniejsze. Mam wrażenie, że przez tę bluzę, czy co to takiego jest, Winnie wygląda na jeszcze bardziej pulchnego niż jest.
/Czyli wszystko wskazuje na to, że Kwenthrith tylko wmawiała wszystkim, że Magnus (dobrze pamiętam?) jest synem Ragnara. Albo twórcy zapomnieli o takim drobnym szczególe, którym jest poczęcie. Chyba, że Ragnar jest już tak dobry w te klocki, że potrafi zrobić to na odległość.
/A może to właśnie jest Szwecja, nie Dania? Miałoby to już więcej sensu. Tylko, że Lagertha rządzi(ła) w Hedeby, które z kolei było duńską osadą kupiecką. A widzimy, że z Kattegat do Hedeby wracała konno. Także będę póki co obstawać przy tym, że serialowa Dania wygląda jak Norwegia, bo komuś spodobały się ładne widoki. I słusznie, bo tego odmówić im nie można.
/Gdyby pan Stan nie przypakował, można by obstawiać, że Buckyś pożyczył sobie kurtkę od Steve'a i dlatego tak na nim wisi i go poszerza. A urwany rękach, odsłaniający metalowe ramię (czy to ja, czy wygląda ono sztuczniej niż w CA:WS?) tylko to potęguje. Ja wiem, że tu chodzi o jego wygodę, ale można by to połączyć z tym, by nie wyglądało to... tak. A wygląda po prostu źle.
James, wkurzyć ciężarną – rzeczywiście sukces. Ale pochwal mnie chociaż za to, że tyle czasu się nie dawałam. Zawsze to jakaś nagroda pocieszenia.
/Aaa, a więc to tak. Także pochwalam. No i mazel tov z okazji rychłego powiększenia rodziny. Chociaż... czy ja już tego nie mówiłem? Mówiłem? Nie, chyba nie. Albo... A szlag by to.