N, zacne skojarzenie. Boże, tragicznie wygląda. Jakby nie wiem... z "halołinowego" kinderparty wyjęta.
Że co? To opko o najzajebistszej psychiatrze ever rozrosło się do rozmiarów gigaopka? A myślałam, że jednak się dziewczyna zastanowiła i poczytała trochę literatury. Jak to dobrze, że raczej tacy lekarze w rzeczywistości nie występują. Raz mi się zdarzyło mieć kontakt z dość specyficznym psychiatrą, który twierdził, że widzieć czyjąś śmierć to w zasadzie nie problem, że to ręka Boga, za którą trzeba podążać, że on jest po to, by w tym pomóc, blabla. Nie pomógł. I niedługo potem trafił na oddział w charakterze pacjenta. Później się okazało, że cierpi na schizofrenię. A więc może ta pani psychiatra cierpi na jakiś zespół, na który składają się wszystkie zaburzenia psychiczne? Bo w tych przykładach, o których piszesz, można się dogrzebać do paru rzeczy :P
Mam teraz refleksję, w kontekście ostatnich dywagacji na temat wagi Bunia, że Parker im nieco dokopał, bo jest szczupły. Na razie się nie nudzi, bo mam przeprowadzkę na głowie. A jak mi się nudzi, to w środku nocy. A w środku nocy pewnie tam nikogo nie ma :(
Lubię Sharon <3
/Widziałam gdzieś komentarz, że ta charakteryzacja wygląda raczej jak z "Inhumans XXX". I kurczę, coś w tym jest :P
/Nie, nie, tamto opko doczekało się góra jednego rozdziału (za to pojawiło się kilka jeszcze gorszych, spróbuję odszukać i podrzucę), ale pani z socjopatko-psychopatka (tak ją określę, bo krócej, a imienia nie pamiętam) z "Rekalibracji" też jest przecież najzajebistrzym psychiatrą ever, dlatego ją wybrano. Kij z tym, że ona chyba nijak Bucky'emu nie pomogła, a przynajmniej żadnych postępów nie opisano, ale... Poważnie tej laski nie pojmuję :P Tej logiki typu:
Steve: Bucky to nie przedmiot, Bucky walczył o wolność i na nią zasługuje!
Pani socjopatko-psychopatka: Wolność? Lul, jaka wolność? Hiroszima! Nagasaki! Moją babcię zgwałcił Amerykanin, ty faszystowski białasie! Nie masz prawa mówić o wolności, nikt prócz ciebie jej nie zaznał!
Tak to widzę. Skoro laska w swojej genialnej psychoanalizie Stevena zapomniała o tym, że życie homoseksualnego syna biednych, irlandzkich imigrantów, który całym sobą wpisywał się w schemat "osoby nieprzydatnej społecznie" raczej usłane różami nie było, to aż boję się, co ona zrobi Bucky'emu. Jeszcze po jej rekalibracji zacznie gdakać jak kurczak :P
/Na całe szczęście Bucky spadł obok Sama, nie na niego. Jeszcze biedny Sammy by się nie pozbierał!
/Z tego, co mi wiadomo, to w Loki z Cleą, Wandą albo Ellipse siedzą tam i do trzeciej nad ranem, więc nie bądź taka pewna :P!
/Sharon jest świetna <3 Zwłaszcza teraz, kiedy dyrektoruje SHIELD. Czekam, aż da w zęby Hydra Capowi, oj czekam. Ta scena musi się pojawić <3
Steve, dla niej możesz być idealny taki, jaki jesteś. Wy to będziecie mieli dwójkę dzieci jednak, skoro jedno już macie.
Sharon też tak mówiła - że związała się ze mną, a w pakiecie dostała wyrośnięte i wyjątkowo marudne dziecko, zazdrosne o nową dziewczynę tatusia i pojawienie się młodszego rodzeństwa. I zdecydowani coś w tym jest.
Bucky, łamiesz mi serce.Daj mi więc powód, żebym tego więcej nie robił. I żebym cię chwalił.