23 lipca 2016

o.

Przynajmniej będzie mieć lekcje na całe życie? No i może gdy będzie gorąco to wymaże innym wspomnienia i Bucky po raz pierwszy obejdzie się bez przykrych konsekwencji?
To by było urocze <3 
Więc zostaw jak miałaś xD 
/Jestem na 99.9% pewna, że Bucky by tego nie chciał. Przeżył wiele i wie, że są rzeczy, których nie należy życzyć nawet najgorszemu wrogowi. Mieszano mu w głowie nie raz, nie dwa i nie dziesięć, kasowano mu wspomnienia, manipulowano nimi, i dlatego na początku chciał zwyczajnie zabić Kobik, ponieważ "to" nie było dla niego dzieckiem, a czymś, co namieszało w głowach całemu miastu. Bucky, który nawet jako Winter Soldier celowo spudłował, bo na linii strzału pojawiło się dziecko, chciał zwyczajnie strzelić w głowę jednemu z nich. Dopiero później zrozumiał, że Kobik to nie oprawca, a ofiara, która zwyczajnie została zmanipulowana. I dlatego jej nie zabił, a skończył czytając jej bajki do snu,
/Zależy dla kogo. Co miałby powiedzieć biedny Steven?
S: Czego jeszcze byś nie zrobił co jest "normą" dzisiejszych czasów?
 Zależy co masz na myśli, mówiąc "norma". Czy mężczyzn spacerujących w szpilkach po Nowym Jorku, rozluźnienie pewnych... społecznych standardów moralnych, zwłaszcza jeśli chodzi o dobór partnerów i chwalenie się tym publicznie. To zdecydowanie nie jest dla mnie.
B: Dobra, po prostu nagi bądź
 Tylko kulturalnie pytam, co konkretnie chcesz wyćwiczyć albo czy chcesz tylko poprawić kondycje, bo to jest jest istotne. I nie mów mi co mam robić. Będę rozbierać się wtedy, gdy mam na to ochotę.

o.

"Wymyślone" przeczytałam jako "wymyślne" i już miałam pytać się o wkładkę xd ale racja, na jej widok człowiek chce wyciągać wszelkie łakocie jakie ma pochowane w kuchni xD a nie mógł ją ukraść ze Steve'm i schować się gdzieś w trójkę? :D
Uświętowałby je pewnie xD 
Jak dla mnie to może zostać, choć są jeszcze słowa jak "pedałek", "homoś" xD
/No właśnie! A że próbowała pozbijać Avengers i ukradła im tożsamości, by zamieszkali na idyllicznym przedmieściu niczym Wisteria Lane? Oj tam, każdemu zdarzają się wpadki. Niektóre dzieci tłuką wazony, ona zrobiła to. Ale to wina SHIELD, które kazało  zrobić jej to samo z przestępcami. Dlatego uznała, że robi dobrze.
/Znając Bucky'ego, zaciągnąłby Steve'a do łóżka po to, by móc popatrzeć na samego siebie :P

/Bucky nazywał już Steve'a pedałem i groził, że jeśli kto inny to zrobi, porachuje temu komuś wszystkie kości, a "homoś" jakoś mi do niego nie pasuje.
S: Oj, nigdy nie eksperymentowałeś? 
 Nie w ten sposób i nie czuję potrzeby, by to zmieniać. Już mówiłem, że to nie dla mnie.
B: Jakieś ćwiczenie mi pokażesz, które mogłabym zrobić? Obiecuję masaż, którego i tak nie będzie
 Zależy co chcesz tymi ćwiczeniami osiągnąć. Bo jakoś wątpię, by zależało ci na muskulaturze jak u super-żołnierza. Choć nie, chwila, nie mogę myśleć tak stereotypowo, bo znów wyjdę na seksistę.

o.

Ale ktoś mógłby stwierdzić, że się nad nim paszczę a tak to mam czym się bronić xD
Okej, rozumiem zaufanie dla Bucky'ego, no ale cóż.. Mnie także wiek Kobik zasłoniłby oczy.
Haha oj by Bucky'emu guza narobił, jestem ciekawa co wtedy Bucky w ciele Steve zrobiłby w odwecie ;D 
/Spójrz na nią:
Czy tak wygląda ktoś zły? Steve określił ją per."Grumpy" i zachowywał się jak dziadzio, przestępcy pijali z nią wymyślone herbatki, Bucky czyta jej bajki do snu. Traktują ją jak dziecko, nie jak jedną z najpotężniejszych istot na świecie. Dobra, SHIELD traktuje. Dlatego Bucky ją ukradł.
/Bucky nie jest głupi. Z odwetem poczekałby do ostatniego momentu i kazałby się kopnąć w wiadome miejsce na moment przed tym, aż zmienią się z powrotem. A tak poważnie - Bucky zapewne nie zrobiłby niczego, bo to jednak ciało Steve'a.

+ Czy jeśli Bucky w miniaturce nazwałby Steve'a "swoją nieco zbyt pruderyjną ciotą", czy to byłoby przegięcie? Tak się zastanawiam czy tego nie skasować.
S: Och, z facetem byś nie poszedł? Po co się ograniczać?
W taki sposób akurat lubię się ograniczać. Bardzo.
 B: Bo możesz powiedzieć prawdę? Ile czasu pracujesz nad mięśniami?
 Nie mówi mi, co mam mówić, dobra? Mówię to, na co mam ochotę.
 A mięśnie? Z dobre osiemdziesiąt lat je wyrabiałem. Więc trochę czasu zeszło, nie?

o.

Jak dobrze, że to nie mój kot a kot mamy, wtedy będzie na nią xD
Czterolatka, która jest wychowana na broń, więc żal dla niej jest, ale że Steve jej zaufał?
A może pod prysznic? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
/A to ona pragnie mieć własnego Bucky'ego .)?
/Akurat Steve ma już doświadczenie w obcowaniu z ludźmi, z których chciano zrobić broń. Ale jeśli chodzi o Kobik, był dla niej po prostu miły, a dla niej - dziecka, które żyło przecież w mieście przestępców i kłamstw, znaczyło to dużo. Tak dużo, że dlatego postanowiła mu pomóc. Jeśli chodzi o zaufanie, to jej matką lwicą został Bucky. 
/Zawsze może być lustro-prysznic-lustro, by ponapinać wilgotne mięśnie. A Steve patrzyłby tylko na niego załamanym wzrokiem i robiłby facepalm. Ale zapomniałby, że ma ciało Bucky'ego i grzmotnąłby się w twarz metalową ręką. Tak właśnie by było :P
S: No tak, jest dla ciebie jak brat więc to zrozumiałe. Więc nie miałbyś problemu pójść na podwójną randkę, gdzie druga para to geje? 
/Bucky to... Nie potrafię znaleźć słów, by dokładnie to opisać, ponieważ nawet brat to zbyt mało. Dlatego powiem, że Bucky to po prostu Bucky.
/A co do randki - jeśli tylko ja mógłbym wybrać się na nią z kobietą, to tak, nie byłby to wielki problem. Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby mieć zaściankowe poglądy.
B: A pamiętasz o czym gadamy? Obiecałeś, że się rozbierzesz
 No właśnie nie do końca. Jakiś czas temu zacząłem gubić wątek, ale wiesz, głupio było się przyznać, więc plotę trzy po trzy. Ale to chyba gorsza opcja, bo... To ja ściągnę koszulkę.

o.

Kurczę, musiałabym go przefarbować..
W sumie tu nie ma co tłumaczyć dobrymi chęciami bo nimi to tylko jedno miejsce jest wybrukowane i oni chyba tam się znaleźć nie chcą.
Tj chodziło o to, że Steve to nie jakiś sprzątacz czy coś xD Myślisz, że chciałby być nim? Dla chwały czy serio mu zazdrościł chorowania? 
/Dla piękna trzeba cierpieć, prawda? A jeśli twój kot chce być jak Bucky, musi wycierpieć bardzo wiele. A jeśli to ty chcesz, by był jak Bucky, wycierpi jeszcze więcej. Wiesz, jak małe miss, które spełniają marzenia matek.
/Można to wytłumaczyć jeszcze tym, że Kobik to czterolatka. To już jakiś argument, by wybaczyć jej ten występek.
/No co ty. Myślę, że Bucky by się rozebrał i poszedł ponapinać przed lustrem :P
S: A że tak się zapytam, jesteś homofobem? 
 To nie tak, ja po prostu... Rozumiem, że tacy ludzie są i będą, i w niczym mi to nie przeszkadza, ale to nie oznacza, że od razu lubię, gdy insynuuje, że... lubię mężczyzn. I że jednym z tych mężczyzn jest Bucky. Spałem z nim w jednym łóżku, nie raz widziałem go nagiego, ale nigdy nie było w tym nic seksualnego, a po prostu sytuacja nas do tego przymuszała. Kiedy zrezygnować można było albo z umycia się raz na jakiś czas, albo ze wstydu, wybór był prosty. I tyle.
B: Nago też możesz czekać
 Zepsułaś chwilę. Poważnie, zepsułaś. I ja mam się teraz przed tobą rozbierać? Zastanówmy się...

o.

Potrafi miauczęć w kilkunastu językach, wie jak zrzucić doniczkę i zaciągnąć pościel czy też obrus etc
A może to miał być ten czas, w którym Kapitan Ameryka mógł umrzeć jako człowiek? Ale nie, lepiej go zamienić w agenta Hydry xD
Wgl myślałam o Tobie gdy czytałam Stucky- Steve to dalej Steve a Bucky to Bucky (?) - James pracujący w Starbucksie xD 
/Wciąż zbyt mało, by zostać pełnoprawnym Bucky'm. Ale jest nadzieja i może kiedyś dołączy do klubu: klik.
/Wciąż uważam pomysł z Hail Hydra Steve'm za zwyczajnie głupi i niszczący ikonę, jaką przez te siedemdziesiąt pięć lat stała się postać Capa, ale jednak staram się znaleźć w motywacjach Kobik jakiś sens. Steve był dla niej miły, więc chciała mu pomóc. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że postępuje źle. No i ciekawi mnie też jedna rzecz - skoro Steve był zamrożony przez siedemdziesiąt lat, to dlaczego po starcie serum stał się staruszkiem? Gdzie tu sens :P?
/Steve to Steve, a Bucky to Bucky, mówisz? Cóż, dobrze, że nie na odwrót ;) Choć Bucky nie narzekałby na taką zamianę...
S: Nic nie sugeruję
 Być może to ja jestem... nieco przeczulony, dlatego wolałem się upewnić. Nie bierz tego do siebie, proszę.
B: To na co jeszcze czekasz?
 Na śmierć.

o.

Mam już blizny. Jest blisko do bycia nim xd
No tak, nie jest kotkiem a lwicą xd ee a dlaczego Steve miałoby uszczęśliwić odmłodzenie?
On marudzi Ty się czepiasz xd :*
/A czy jest idealnym człowiekiem, a raczej stworzeniem niezliczonych talentów?
/Steve stracił serum, więc był staruszkiem i zwykłym człowiekiem. Crossbones niemal zabił go w walce, ale Kobik przywróciła mu siłę oraz sprawiła, że znów był piękny i młody:
(przed i po, tak dla porównania)
Ale chciała pomóc mu jeszcze bardziej, więc jego złe wspomnienia zamieniła na "dobre". Tylko, że wtedy wydawało jej się, że to Hydra jest dobra.
/Bucky nie lubi porównywać niczego do walki z nazistami, ponieważ gdyby to robił, nie mógłby na nic narzekać. Dlatego obrusza się na argument "Nie przesadzaj, walczyłeś z nazistami, James. To nie marudź z powodu (wstaw tutaj rzecz, która aktualnie mu przeszkadza)", ponieważ on lubi narzekać. A ja lubię się czepiać, dlatego dobrze się dobraliśmy.
S: haha to miłe, że cały film myślałeś o nim...
 Mam widzieć w tym jakiś podtekst? Rozmawialiśmy już o tym.
B: Bez możliwości wyboru, więc chcesz się rozebrać
 Tak, masz mnie, tak właśnie jest. Jestem ukrytym ekshibicjonistą i wręcz marzę, by móc się przed kimś rozebrać. Tak właśnie jest.