Gdyby korzystali z wiedzy Jefersona częściej sezony byłyby krótsze. Bo wtedy wszelkie trudności można byłoby inaczej zapewne szybciej rozwiązać.
A kto jej to zadanie przydzielił? I nowy wyższy poziom technologi brzmi troche podejrzanie.
/Może i krótsze, ale za to możliwe, że lepsze. Szkoda, że motyw skoczków nie został pociągnięty w żaden sposób.
/Jennifer zyskała swoje moce w wyniku działań tzw. Białego Incydentu. Ona oraz trzy inne osoby zostały połączone z kompatybilnymi obcymi bytami, które obdzieliły je swoją mocą. Ich zadaniem było wprowadzenie ludzkości na wyższy poziom technologiczny, militarny i moralny.
/I choć tydzień Jenn się skończył, wrzucę jeszcze tę odpowiedź:
J, Czyli albo ty albo osoba siędząca wewnątrz maszyny, dobrze zrozumiałam? I jaka mogłaby być jej rola?
A sytuacja na balkonie? To z papierosem
/Tak, póki co HEXowi potrzebny byłby pilot, jednak niedługo powinnam zakończyć pracę nad sztuczną inteligencją, która sama bez problemu będzie mogła odpowiednio pokierować zbrojami,
/Od dawna wiadomo, że pan Barnes miewa autodestrukcyjne skłonności, widnieje to w jego karcie, więc ten incydent nie był niczym nadzwyczajnym,
S, To nawet kiedy było w miare spokojnie ty nie mogłeś się odprężyć? Jak ty właściwie spędzałeś te 4 lata, gdy nie walczyłeś?
Jak spędziłem te cztery lata? Cóż... Dwa pierwsze były najgorsze. Kiedy nie miałem misji z SHIELD, zamykałem się w czterech ścianach i próbowałem pogodzić się z tym, że muszę dopasować się do współczesnego świata, nie mam innego wyjścia. Sam był tak naprawdę pierwszą osobą, z którą nawiązałem jakieś bliższe stosunki, a z którą nie łączyła mnie tylko praca. Można powiedzieć, że powoli zmieniałem się w zgorzkniałego samotnika, ale po Waszyngtonie wszystko się zmieniło. Zyskałem wreszcie jakiś cel, którym było znalezienie Bucky'ego i zniszczenie Hydry, jak kiedyś sobie obiecałem.
B, Ta maleńki. W ogóle noc nie mogłeś jeść? Słabo
A może za tym jest coś więcej? Jakoś mi się ona nie podoba.
/Słońce, mogę przeżyć ponad dwa miesiące bez jedzenia - wiem to, bo sprawdzali - więc to, że czasem przycinam sobie racje i żywię się głównie płynami nie zaszkodzi mi jakoś szczególnie.
/Och, no i mi nikt się nie podoba, więc wiesz... W sumie to nie wiem, co masz wiedzieć, ale to szczegół. Czasem się plątam.