21 lipca 2016

o.

Stawiam, że lubi patrzeć jak Bucky śpi i ten moment przy przebudzeniu, gdy jego mimika jest jeszcze łagodna, nie kryjąca szarości w głowie. xD
Każdy wytknie kłodę komuś w oku a swojej drzazgi nie zauważy. Taki ludzki odruch xD
Bo kocur broniłby swego goldena xD 
/Oj tam, dla Steve'a Buckyś jest bardziej milusi i mniej grymasi.
/Jak to Bucky mawia - dostrzeżesz belkę w czyimś oku, ale drzazgi w swoim nie. Chłopak ma racje, rak właśnie jest.
/Kocur broniłby swojego Goldena przed myszą :P? 

+ Już wiem dlaczego Marvel serwuje nam ostatnio takie aww momenty Bucky'ego. Bo za kilka numerów będzie to (w tej serii pierwsze okładki to często sceny z danego numeru, więc zapewne dokładnie ta scena się pojawi). Kiedy Steve już otrząśnie się z bycia Hail Hydra, będzie miał ogromnego moralnego kaca. No i jest to doskonały przykład tego, że czegokolwiek Bucky nie zrobi, i tak skończy źle. Naprowadza byłych przestępców na dobrą drogę, chroni dziecko, zapobiega inwazji, a i tak znowu skończy jak zawsze. Ale póki co, cieszmy oczy tym:
S: Ponoć kolor niebieski lubią osoby, które lubią marzyć. A faceci lubią kobiety, które lubią marzyć? No i twój strój jest niebieski? Polubisz Olafa! 
 Cóż, osobiście jestem raczej fanem kobiet, które potrafią twardo stąpać po ziemi, a kolor ich ubrań nie jest ważny. Mogą nawet ubierać w barwy jakiejś flagi, jak ja. Choć ostatnio tego zaniechałem i wybrałem zwykły czarny strój taktyczny. Mniej rzuca się w oczy.
/I kim jest Olaf?
B: Nie musisz patrzeć
 Skoro nie muszę, po co mi o tym mówisz?

o.

No a po cóż by innego?
Natasza? Haha zawsze musi się znaleźć jakiś kozioł ofiarny - nawet jeśli ma być to zielone, umięśnione monstrum. No i Tony jest zły, wiele złego się przy nim dzieje, jego aura ma zły wpływ na otoczenie xD
Oj.. No dobra, zróbmy ją hm, myszką?
/Może lubi być kopany przez sen? Albo lubi spać bez kołdry, bo Bucky mu ją zabiera? Opcji jest wiele.
/Taka dygresja co do kozła ofiarnego - Ross tak wymieniał wszystkie te akcje, w których Avengers ponoć nawalili, że aż zapominał o tym, że Harlem to akurat jest jego wina. Niewygodny fakt :P? No i osobiście uważam, że nie tyle Tony jest zły, co w AoU ostro nawalił przez Wandę. Nie przepadam za Tonym, ale to nie jest zły facet.
/Z Bucky'ego chciałaś zrobić kota, więc ich starcie też nie skończyłoby się zbyt dobrze :P
S: Więc patelnia i miłość nie idą w parze. Dobra to może teraz obejrzymy "Krainę lodu"? Elsa jest blondynką i ma niebieski strój tj sukienkę.
 Patelnia idzie raczej w parze z przemocą domową, która powstała na miejscu dawnej miłości. Ale może iść też w parze ze śniadaniem, które ktoś robi dla kogoś, kogo kocha*. Więc patelnia i miłość mogą jednak iść w parze.
/I cóż, cieszę się, że blondwłosa księżniczka lubi niebieski. To lepsze niż róż?
* klik
B: Dobra, więc zaczynam tańczyć. 
 Cieszę się. Może uda mi się od tego nie oślepnąć.

o.

Nie nasza wina, że Steve nie zaśnie bez Bucky'ego i chce mieć go obok w razie koszmarów xD
Przecież on prócz porozwalania trochę świata nie zrobił nic złego?
Królik skumał się z lisem? Między nimi również zapanuje harmonia. :p 
Aww! Wydaje mi się, że oni tworzą model nowoczesnej rodzinki - dwóch tatusiów, ze starymi zasadami- czytanie dziecku do spania i spędzania z nim dużo czasu aktywnie xD
Spróbowałby nie stanąć w jego obronie, spróbowałby.. 
/Tak, oczywiście, że to właśnie dlatego chce mieć go obok. Właśnie po to :P
/Hulk zniszczył Harlem, bo bronił go przed Blonskym. Zniszczył Nowy Jork, bo bronił go przed kosmitami. Zniszczył Johannesburg, bo Wanda go omamiła. Zniszczył Sokovię, bo Wanda i Stark (wraz z Bannerem) zawalili sprawę i doprowadzili do powstania armii zabójczych robotów. Więc kto to jest tym złym?
/Cóż, glizda w razie potrzeby miałaby problem z użyciem spreju na sokoły.

/Aktualnie Kobik zajmuje się nie tylko Bucky. ale też Abe, Atlas, Fixer i Karla (których teoretycznie też Bucky pilnuje). Winnie postanowił ją ukryć, ponieważ nie chce dopuścić do tego, by ktoś (ekhem, SHIELD, ekhem) wykorzystywał ją jako broń.
/Ale pamiętasz, że Steve jest teraz Hail Hydra :P?
S: Więc bajki kłamią? 
 Gdyby T'Challa włamał się do twojego domu albo w jakiś sposób ci zagrażał i uderzyłabyś go, byłaby to obrona własna. Gdybyś uderzyła go od tak, byłabyś po prostu agresorem i byłby to napad. I bajki nie tyle kłamią, co raczej idealizują wiele spraw.
B: Nie czepiam się słowa a dwuznaczności. Wiesz, może chcesz żebym zatańczyła a może pogoniła cię z patelnią. Jest różny rodzaj rozrywki.

o.

Haha jeśli to miałoby być jakimś wstępem albo podkresleniem przynależnosci to mogę być ofiarą xd i zas- co powie Steve jak będziemy wzdychać do zazdrosnego Bucky'ego?
Nikt nie chce Bruca i skazał się na Nataszę?
Ponoć to ma być o tolerancji i już glizdy nie może być.. xD 
Aww brakuje tylko Steve, który ucałuje ja w czółko a Bucky'emu w łóżku stopy pomasuje xd
/Co powie Steve? Proszę cię, wystarczy, że Bucky pośle mu jedno, choć bardzo znaczące spojrzenie mówiące "Kanapa, Steven!", a ten grzecznie wróci pod pantofel.
/Może to dla niego jakaś forma pokuty :P?
/Clint zostanie orłem, Sam sokołem, a Sharon glizdą? Toć to nie mogłoby się dobrze skończyć.

/Widzisz ten rysunek w tle - klik? Dziecko to Kobik (ma białe kucyki), a to z bujną, brązową fryzurą to chyba Bucky (nikt inny w drużynie nie ma takiej fryzury). Kolejny aww. No i ma nad łóżkiem też plakat Steve'a - klik. I Cap również się pojawił - bronił Bucky'ego przed Marią, która śmiała nazwać go "niestabilnym". Steviemu się to nie spodobało. 
S: Myślisz, że mogę uderzyć T'Challe patelnią? 
 Biorąc pod uwagę fakt, że to król jednego z najbogatszych państw na świecie, cóż... Nie radziłbym.
 B: nie wiedziałam, że mam ci rozrywki dostarczać
 Znów czepianie o słówka? Mam wiecznie się nad wszystkim użalać i smęcić?

o.

O mamo, to muszę sobie jakąś zbroję skombinować, bo jeszcze westchnę za bardzo i zabrczość Bucky'ego może być ostatnią rzeczą, którą zapamiętam xD
Aż zacytyję Szparagi Hulk "uciekł do Gotham" z miłości do Nataszy xD
To już lepiej brzmi xD i może zrobimy Sharon glizdą, która to będzie sprzedawać? 
/Patrząc na te dobre strony - wściekły i żądny zemsty Bucky to wciąż całkiem miły dla oka widok, czyż nie :P?
/Zupełnie mu się nie dziwię. Bruce może i jest zdesperowany, ale Hulk najwidoczniej nie jest gotów na słuchanie jej dramatycznych wynurzeń i wolał się ewakuować. Hulk mądry.
/Dlaczego glizdę? Choć w MCU Sharon spłycili i schrzanili, w komiksach to naprawdę fajna postać. I brała udział w akcji wyciągnięcia Bucky'ego z gułagu! Co prawda Bucky uratował się sam, nim pomoc zdążyła dotrzeć, ale to tylko szczegół.

/W nowych T-Boltsach Bucky w piżamce i z włosami związanymi w kucyk opowiada Kobik (która ma piżamkę ala lew i robi "Rarrr-Rarrr!") bajkę do snu. Marvel, ja cię błagam.
S: Jestem ciekawa co powiesz po, choć zawarcie znajomości powinno ci się spodobać. Oczywiście znajomości Rozszpunki z Finnem 
 Cóż, nie da się zaprzeczyć, że jest to dość... oryginalne podejście do przedstawienia księżniczki. Ale na pewno jest to też miła odmiana, która może pokazać dziewczynkom, bo jednak to one są grupą docelową, że bierne czekanie na księcia na biały rumaku nie jest wyjściem z sytuacji, i czasem lepiej wziąć sprawy we własne ręce. Choćby miało być przyłożenie włamywaczowi patelnią. 
B: Mów do woli kochanie
 Nie dzięki. Skoro tego chcesz, to już żadna rozrywka.