N, dokładnie, a do tego te wszystkie Oscary to się nam należą!
Och, to dobrze, bo ja już sama nie wiem, co mówię.
/Wszystko się nam należy! W końcu jesteśmy Wallenrodem narodów, to powinno się docenić! Ale jest na to sposób! Nagrywajmy jeszcze więcej podróbek zachodnich filmów, a także jeszcze więcej wojennych dramatów! Broń Boże nie nagrywajmy niczego oryginalnego!
/Może zrozumiałam właśnie dlatego, że sama często nie mam pojęcia, o co mi chodziło, kiedy coś pisałam/mówiłam :P?
Steve, pewnie się boi. Te protezy to coś jak proteza Bucky'ego? W zakresie połączenia z nerwami.
Ugh, brzmi poważnie. Świetnie, że chce wykorzystać swoje umiejętności w takim celu. Tylko że pewnie później koszt takiego zabiegu przewyższyłby kieszeń nie jednego potrzebującego...
/Proteza Bucky'ego jest nie tylko oparta na nieco starszej technologi, ale też... bardziej inwazyjna. Tak chyba można to nazwać. Głównie ze względu na jego siłę oraz zwiększoną wytrzymałość kości. Gniazdo protezy w jego przypadku jest połączone z fragmentem pokrytego metalem szkieletu, by nie doszło do sytuacji, w której proteza zwyczajnie mogłaby oderwać się od jego ciała. W przypadku zwykłego człowieka, który nie ma w planach... sam nie wiem, zatrzymywania odlatującego śmigłowca gołymi rękoma, aż taka ingerencja w ciało nie byłaby konieczna. Jednak samo gniazdo musiałoby zostać operacyjnie przyłączone do ciała i nerwów.
/Cóż, powiedzmy że... Ian sam mówił, że chce robić coś dobrego, by nie być jak... swój biologiczny ojciec. Wie, kim on jest, rozmawialiśmy o tym. O tym, że nie musi niczego nikomu udowadniać także, ale nie możemy mu tego zabronić. To dla niego pewnego rodzaju motywacja.
/A co do kosztów takich urządzeń, to wchodziłby one w skład zaplecza protetycznego Stark Industrice, będąc dzięki tym finansowanymi przez fundacje Starka. Odkąd Tony stał się... nazbyt dojrzały na latanie w zbroi, robi więcej dobrego niż kiedykolwiek przedtem.
Bucky, chodziło mi o to, dlaczego mają zakaz dorastania akurat do nastoletniego wieku, a nie na przykład do przedszkolnego.
Przyznaję, że nie analizowałem wszystkich "za" i "przeciw" każdego progu wiekowego, a wybrałem wiek nastoletni właśnie dlatego, że w taki dzieciaki zaczynają wchodzić. Nie potrafiłbym wskazać najlepszego wieku, z którego nie chciałbym, żeby dzieci wyrosły, bo... Każdy ma w sobie coś takiego, czego zwyczajnie nie chciałbym pominąć.