Rozmowa jak rozmowa ;p
Haha jak tylko chcesz xD Jak masz sesje to nie zawracaj sobie głowy xD
Wczoraj bawiłam się Gimpem, czytałam ciekawostki o Neptunie, przez dwa kwadranse wybierałam brokuły, a o drugiej w nocy oglądałam "Niesamowity świat Gumballa". Więc proszę cie, jestem mistrzem w szukaniu wymówek, żeby się nie uczyć :P
S: Tak o ciebie dbał.
Zawsze mówił, że najbezpieczniejszą opcją byłoby przywiązanie mnie do łóżka i wypuszczanie w domu tylko przy asyście. Wtedy byłaby nikła nadzieja, że nie zrobię nic głupiego.
B: Możesz mu słodzić!
Więc zastanówmy się, o czym by tu posłodzić... O, już wiem. Otóż nasz Steven dojrzał, dorósł i nauczył się głośno używać słowa "seks". I wczoraj podczas kolacji głośno i wyraźnie żartował na temat tego, że zabrał mnie tu ze względu na "dzień seksu", żeby nie musieć krępować się w domu. Cud!