Sam chodziło o to, że ja wzięłam sobie twoje słowa do serca, więc je zapamiętałam i wiedziałam, że wybierzesz psa ;) I (uprzedzając pytanie, jestem szalona) to brzmi zachęcająco. Bo która dziewczyna nie chciała by spotkać swojego super bohatera? Nie musisz jej tego mówić już teraz, skoro to dopiero dwie randki, możesz się jeszcze wstrzymać, ale sądzę, że kiedy wasz związek stanie się poważniejszy powinieneś jej wyznać prawdę. Uwierz mi, że kobiety wolą usłyszeć najgorszą prawdę niż być oszukiwane.N: Ktoś tak normalny byłby miłą odmianą :P I fakt, ta fryzura jest świetna.
Jamie cieszę się, że jesteś zadowolony ze swojego nowego (pierwszego) zwierzęcia :) Jestem pewna, że Wis bardzo ci pomoże :) I no proszę! Przyznałeś mi rację! :P
N: Kate to bardzo ładna kobieta. Szaleńczo podobają mi się jej włosy i przydałaby nam się tutaj :D
Sam:
Kate znam znacznie dłużej, ale dopiero teraz udało mi się z nią umówić, bo to typ, który nie lubi mieszać pracy z życiem osobistym. Argument o superbohaterze też trochę kuleje, bo sam Steve Rogers nie zrobił na niej zbytniego wrażenia, a ona raczej wolałaby bym siedział bezpiecznie w domu, a nie zgrywał herosa. Chryste, zachowuję się tak, jak zawsze odradzam innym.
Dla mnie ta cała sytuacja powoli staje się niemal normalna i już nawet nie dziwi mi przeszukiwanie domu w poszukiwaniu bomb i podsłuchów czy to, że James chadza z nożem u paska, ale ją raczej będzie. To nie żaden szpieg, tylko zwyczajna osoba.
Bucky:
Potrafię czasem przyznać komuś rację, jeśli ktoś ją naprawdę ma. Niechętnie, ale potrafię. Ja już nawet nie wiem czy naprawdę cieszę się aż tak czy znowu coś mi się poprzekręcało. Nie przeszkadza mi to, że jest głośny, że śpi na poduszce czy to, że chciał mi odgryźć palec. To naprawdę... miła odmiana.