4 sierpnia 2016

Mad Aleks

N; Chcę tylko powiedzieć, że nowe zakładki to super pomysł :D! Lista Steve'a nieco przeraża dugością.
  Dziękuję i mam nadzieję, że kiedyś komuś się przydadzą :)

Astrid Löfgren

N, i cieszę się całym serduszkiem, że nie jestem godna takiego cierpienia.
Nieee, o takim wypełniaczu do włosów mówiłam. Do koków, etc., żeby wydawało się, że włosów ma więcej. Chociaż teoria z wypełniaczami z twarzy też jest sensowna… Nawet bardziej.
Podziwiam każdego, kto potrafi to rozszyfrować i jest w tym biegły. Ale pewnie tylko mi się wydaje, że jest to nie wiadomo jak bardzo skomplikowany zapis. W końcu to nie żaden chiński, nie? Myślę, że przyjmiemy jakąkolwiek opcję, byleby było tłumaczenie :P 
/Wiem, wiem, ale chciałam odnieść się też do jego drastycznie zmieniających się rysów twarzy. Zaczynam go podejrzewać też o wycięcie kilku żeber, bo ostatnio zyskał taką talię, że jest to podejrzane. Biedak chce być piękny dla Steve'a.
/Bucky zna także chiński, ale w tym języku raczej dialogu nie zobaczymy, bo te znaczki to dla mnie czarna magia. Nawet Marvel był cwany i dialogi w innych językach zapisywał w taki sposób <...>. Po rosyjski jestem w stanie coś naskrobać, więc od czasu do czasu z tego korzystam. Nie dużo, bo mój Bucky nie brzmi wtedy jak mój Bucky, przez to, że nie potrafię czasem znaleźć odpowiedników dla słówek, których czasem używa. W #48 po rosyjsku będzie tylko kilka zdań. Ale jest to dość uzasadnione i kanoniczne, bo Ava przechodziła na ten język tylko, gdy była bardzo zdenerwowana i nie lubiła tego robić. Preferowała angielski. 

+ Somodorov wygląda tak. Czarne oczy (chyba to efekt tatuowania, ale musiałabym to sprawdzić, a teraz nie mam możliwości), wiele tatuaży, z czego najbardziej charakterystycznym miał być drut kolczasty wokół szyi.
Clint, czyli taki delikwent, który idzie tam, gdzie ma więcej korzyści. Miodzio. Jak bardzo jest niebezpieczny? Mam ochotę go nazywać norweskim tłumaczeniem kanapki, bo jakoś mi tak podobnie brzmi. Może raczej wygląda, ale w każdym razie tak, „kanapka” byłaby dobra.
A nie zastępujesz jeszcze z powodzeniem żarówek? Mam nadzieję, że nie specjalnie kopie cię prądem.
Aww. „Tentego” podziałało, więc znowu nie ma tego złego. 
/Somodorov jest znakomicie przeszkolonym, niegłupim skurczybykiem. Z sadystycznymi zapędami. Nie można zapomnieć o sadystycznych zapędach, bez nich to już nie Somodorov. Nie porównujmy do niego smørbrød, bo to byłaby obraza dla kanapki, a kanapki są super i nie wchodzą w konszachty z nazistami, którzy mają fioła na punkcie mitologicznych broni. 
/Nie, jeszcze nie. Poczekajmy jeszcze z jakiś tydzień. Za jakiś czas żarówki zaczną może świeci, kiedy będę trzymać je w dłoni, a to już będzie krok naprzód. 
/Urzekłem ją swoim urokiem. I tym, że potrafię wystrzelić trzy strzały naraz.
Steve, dobrze by było, gdyby dało się rozpoznawać więcej niż przeciętnych manipulatorów na pierwszy rzut oka. A tak nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi, a powiedzieć za dużo można zawsze.
 Gdyby dało się ich rozpoznać na pierwszy rzut oka, nie byliby więcej niż przeciętni, raczej wręcz przeciwnie, prawda? Choć nie ukrywam, byłoby to bardzo na rękę.
Bucky, a pamiętasz, że pytałam o to, co by było gdyby sytuacja była lepsza a ty miałbyś o sobie lepsze zdanie? Ale dobra, powiedzmy, że o to mi chodziło. Rozsądne podejście, ale serce boli na samą myśl, że tak faktycznie może być lepiej. Znaczy mnie boli, nie wiem jak ciebie, ale nie sądzę, żeby konieczność rezygnowania z tak normalnych kolei rzeczy była dla ciebie totalnie w porządku. Bo się nie pewnie przyznasz, że cię to wkurza/boli/czy co tam innego, nie?
Bo są zbyt ładne, żeby przy nich majstrować.
Wiem, dlatego to powiedziałam. E tam. Ty wszystko lubisz robić na odwrót, więc może przeczucia też działają u ciebie w ten sposób.
/Przecież ja już mówię o lepszej sytuacji. No i nie, nie jest to... Bywało, że czasem myślałem o takich rzeczach i wizja, w której jakimś cudem poznawałem kobietę, która by mnie zechciała, w której mam rodzinę, a potem patrzę jak oni dojrzewają, starzeją się, umierają, a ja wciąż jestem prawie taki sam, jest... totalnie nie w porządku. Dlatego wolę z tego zrezygnować i udawać, że jest tak, jak chcę. To mniej bolesna opcja.
/Akurat przeczucia niestety działają u mnie całkiem nieźle.

ASTRID LÖFGREN

N, to chyba dobrze, bo jeszcze zaczęłabym cierpieć tak samo mocno.
Wypełniacze. To na pewno wypełniacze. Dopiszę te zagadnienie do rzeczy, których tajemnicę muszę odkryć.
Hm, chyba zaraz po wypowiedzi byłoby najwygodniej dla czytelników, ale wiem, że to trochę zakłóca przejrzystość tekstu, że tak powiem, więc może jednak w przypisach? No chyba, że dialogi miałyby być pisane cyrylicą, to inna sprawa. 
/Nigdy nie będziesz wstanie cierpieć tak samo mocno jak on.
/Och, teraz już wszystko łapię. Cały ten wypełniacz z twarzy przeszedł mu na włosy. Tylko przy oczach chyba trochę mu zostało, bo powieki mu opadają. A taki ładny chłopak z niego był.
/Wydaje mi się, że pisanie cyrylicą byłoby dość uciążliwe dla czytelnika, więc staram się pisać fonetycznie - nie "Ты уже большая девочка", bo dla kogoś, kto nie zna cyrylicy jest to tylko zbitek fajnych znaczków, a "Ty uzhe bol’shaya devochka". Przetestuje tłumaczenie w nawiasie, zaraz po wypowiedzi, i zobaczymy jak to wyjdzie.
Clint, a co wtedy przypuszczali? I tak właściwie to kim jest ten cały Somodorov?
„Takiego cosia”, jakie ładne. Daje wam popalić?
/Ivan Somodorov... Przepraszam - generał Ivan Somodorov był zamieszany nie tylko w Red Room, gdzie trenował choćby Tashę, ale też kręcił z Hydrą. Tak właściwie to zdradzał jednych dla drugich, tak naprzemiennie. W końcu się zorientowali, zdegradowali go, a potem wylądował za kratkami. Wyszedł, ale po jakimś czasie zgarnęło go SHIELD. Ale znowu się wyślizgnął.
/Może nie daje nam popalić, ale prąd kopnął mnie już tyle razy, że dotykiem małego palca mogę naładować telefon. Nie ma więc tego złego, prawda?
/No i prawda, że ładne? W podobny sposób oświadczyłem się kiedyś Laurze, zaczynając od "Tentego".
Steve, aż tak łatwo tobą manipulować?
 Po prostu znam swoje słabości i wiem, że jeśli ktoś zna się na rzeczy, da radę mnie zmanipulować. Dlatego jeśli chodzi o super-szpiegów, wolę ograniczać się do walki z nimi, a przesłuchiwanie ich pozostawić komuś, kto jest w tym o wiele lepszy ode mnie. 
Bucky, osobiście bałabym się nie przyznać ci tytułu, gdybyś startował w tego typu plebiscycie. Nie no, bez przesady. Nie mogę przecież wiedzieć, jakim tatkiem byś był. Ty też tego nie wiesz. Moim zdaniem nie ma sensu przesądzanie, że będzie się takim i takim. Można mieć za to plany i założenia, których albo się trzyma, albo nie. Dobrze, że wiesz, ale ja chcę odpowiedź na moje pytanie. Pokombinuj trochę, pobaw się we wróża własnej przyszłości i mi odpowiedz, jak prawdopodobnie mogłoby być.
Ach, te twoje oczy i zęby.
Ożeszkurwajapierdolęwszyscyzginiemy zostaw na później.
/Właśnie - bałabyś mi się nie przyznać tego tytułu, bo wiesz jak mógłbym zareagować. Nie jestem chodzącą oazą spokoju, miewam pewne epizody, które kończą się najczęściej przedziurawieniem kilku ścian. Bywa, że wkurzam się cholernie łatwo, bywa, że nastroje zmieniają mi się jak przy pstryknięciu palcem. Wciąż wiele jest osób czy całych organizacji, które chcą mnie martwego albo żywego, Jeśli miałbym biologiczne dziecko, które odziedziczyłoby moje popieprzone, zmodyfikowane geny, istniałoby spore ryzyko, że ktoś chciałby je dorwać. Z adopcyjnym byłoby trochę lepiej, ale wciąż istniałoby ryzyko, że ktoś mógłby chcieć je do czegoś wykorzystać, choćby do szantażu. Obracam się też w środowisku, które nie jest dobre dla dziecka. Dlatego uważam, że rodziny mieć nie powinienem. Jest też jeszcze taki szkopuł - nie starzeję się normalnie. I wiem, że nie jestem na tyle silny, by oglądać jak moje dzieci się starzeją i umierają. 
/Zęby nie są do końca moje, ale za to przy oczach mi nie majstrowali. 
/Huh, a wiesz, że to nawet bardziej pasuje? Więc jeśli wszystko pójdzie tak, jak przeczuwam, dzieciakami nie będę musiał się przejmować.

Astrid Löfgren

N, nie mogę wyobrazić sobie jego cierpienia z tym związanego.
Bo nosi kucyk. Kucyk załatwia sprawę, zatem nic włosom nie straszne. A może one są odporne i nie da się ich zniszczyć?
/Nigdy nie pojmiesz ogromu jego cierpienia. Nawet się nie łudź.
/Kucyk albo koczek. Skubany ma jakieś super gumki i spineczki, które nie tylko dodają upięciu objętości, ale też sprawiają, że fryzura jest ognioodporna i niezniszczalna.

+ Mam takie pytanie - jeśli pojawiają się dialogi po rosyjsku, tłumaczenie ma pojawiać się w przypisach, w nawiasie zaraz po wypowiedzi, czy nie ma być go w ogóle?
Clint, co tam, jak tam? Co sądzisz o Avie? Znałeś ją wcześniej?
 "Znać" to zbyt duże słowo. Kojarzyłem sprawę, tę z odbicia jej kilka lat temu, ale sam nie brałem w niej udziału. Coulson wysłał mnie wtedy na inną misję, ale zabrał do zespołu Tashę, więc wiedziałem co nieco. Zgarnęli wtedy Somodorova, ale nie przypuszczali, że próbował wskrzesić Red Room. 
 A Ava przypomina mi nieco Natashę z czasów, gdy dopiero zaczynaliśmy się docierać. Też ma w sobie... takiego cosia.
Steve, fajnie, że nie pchasz się w te całe przesłuchania na siłę. Mógłbyś narobić szkód jednak, bo pewnie osoba przesłuchiwana szybko wyłapałaby twoje słabości i wykorzystała przeciwko tobie.
 Znam siebie na tyle, by wiedzieć, że skończyłoby się to najpewniej na tym, że przesłuchiwanym byłbym ja. I pewnie nawet nie zdawałbym sobie z tego sprawy.
Bucky, oczywiście, że tak. A do tego każdy psycholog wyda ci pozytywną opinię i nawet nie będziesz musiał brać udziału w serii treningów. A to wszystko uzyskasz na ładne oczy. Ojcem roku zostałbyś bez względu na wszystko. A myślisz, że gdyby twoja sytuacja była lepsza i jednak uważałbyś, że w jakimś stopniu nadawałbyś się na ojca, to zechciałbyś założyć w przyszłości rodzinę?
Transport dokąd? Wiem, że to pewnie tajemnica, ale się spytam, a co. Uwierzyła?
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, kim są ci wszyscy adepci i jacy są. Ożeszkurwajapierdolę jest najlepszym podsumowaniem.
/"Ojcem roku zostałbyś bez względu na wszystko"? Och łał, serio, dzięki. Jaki komplement, który wcale nie sugeruje, że czegokolwiek bym nie zrobił, i tak byłbym do dupy. Świetna motywacja. Ale dobra. I kiedyś chciałem mieć rodzinę, ale teraz już nie chcę, bo wiem, że się do tego nie nadaję. To nie odpowiedź na twoje pytanie, ale taka jest prawda. To już nie dla mnie. 
/Ta, uwierzyła. Wiesz, wziąłem ją na piękne oczy i błysk zębów.
/Ożeszkurwajapierdolę to chyba poziom wyżej. A aż tak źle to jeszcze nie jest, więc zachowam to na później.