4 sierpnia 2016

Astrid Löfgren

N, nie mogę wyobrazić sobie jego cierpienia z tym związanego.
Bo nosi kucyk. Kucyk załatwia sprawę, zatem nic włosom nie straszne. A może one są odporne i nie da się ich zniszczyć?
/Nigdy nie pojmiesz ogromu jego cierpienia. Nawet się nie łudź.
/Kucyk albo koczek. Skubany ma jakieś super gumki i spineczki, które nie tylko dodają upięciu objętości, ale też sprawiają, że fryzura jest ognioodporna i niezniszczalna.

+ Mam takie pytanie - jeśli pojawiają się dialogi po rosyjsku, tłumaczenie ma pojawiać się w przypisach, w nawiasie zaraz po wypowiedzi, czy nie ma być go w ogóle?
Clint, co tam, jak tam? Co sądzisz o Avie? Znałeś ją wcześniej?
 "Znać" to zbyt duże słowo. Kojarzyłem sprawę, tę z odbicia jej kilka lat temu, ale sam nie brałem w niej udziału. Coulson wysłał mnie wtedy na inną misję, ale zabrał do zespołu Tashę, więc wiedziałem co nieco. Zgarnęli wtedy Somodorova, ale nie przypuszczali, że próbował wskrzesić Red Room. 
 A Ava przypomina mi nieco Natashę z czasów, gdy dopiero zaczynaliśmy się docierać. Też ma w sobie... takiego cosia.
Steve, fajnie, że nie pchasz się w te całe przesłuchania na siłę. Mógłbyś narobić szkód jednak, bo pewnie osoba przesłuchiwana szybko wyłapałaby twoje słabości i wykorzystała przeciwko tobie.
 Znam siebie na tyle, by wiedzieć, że skończyłoby się to najpewniej na tym, że przesłuchiwanym byłbym ja. I pewnie nawet nie zdawałbym sobie z tego sprawy.
Bucky, oczywiście, że tak. A do tego każdy psycholog wyda ci pozytywną opinię i nawet nie będziesz musiał brać udziału w serii treningów. A to wszystko uzyskasz na ładne oczy. Ojcem roku zostałbyś bez względu na wszystko. A myślisz, że gdyby twoja sytuacja była lepsza i jednak uważałbyś, że w jakimś stopniu nadawałbyś się na ojca, to zechciałbyś założyć w przyszłości rodzinę?
Transport dokąd? Wiem, że to pewnie tajemnica, ale się spytam, a co. Uwierzyła?
Nawet nie chcę sobie wyobrażać, kim są ci wszyscy adepci i jacy są. Ożeszkurwajapierdolę jest najlepszym podsumowaniem.
/"Ojcem roku zostałbyś bez względu na wszystko"? Och łał, serio, dzięki. Jaki komplement, który wcale nie sugeruje, że czegokolwiek bym nie zrobił, i tak byłbym do dupy. Świetna motywacja. Ale dobra. I kiedyś chciałem mieć rodzinę, ale teraz już nie chcę, bo wiem, że się do tego nie nadaję. To nie odpowiedź na twoje pytanie, ale taka jest prawda. To już nie dla mnie. 
/Ta, uwierzyła. Wiesz, wziąłem ją na piękne oczy i błysk zębów.
/Ożeszkurwajapierdolę to chyba poziom wyżej. A aż tak źle to jeszcze nie jest, więc zachowam to na później.

1 komentarz:

  1. N, to chyba dobrze, bo jeszcze zaczęłabym cierpieć tak samo mocno.
    Wypełniacze. To na pewno wypełniacze. Dopiszę te zagadnienie do rzeczy, których tajemnicę muszę odkryć.
    Hm, chyba zaraz po wypowiedzi byłoby najwygodniej dla czytelników, ale wiem, że to trochę zakłóca przejrzystość tekstu, że tak powiem, więc może jednak w przypisach? No chyba, że dialogi miałyby być pisane cyrylicą, to inna sprawa.

    Clint, a co wtedy przypuszczali? I tak właściwie to kim jest ten cały Somodorov?
    „Takiego cosia”, jakie ładne. Daje wam popalić?

    Steve, aż tak łatwo tobą manipulować?

    Bucky, osobiście bałabym się nie przyznać ci tytułu, gdybyś startował w tego typu plebiscycie. Nie no, bez przesady. Nie mogę przecież wiedzieć, jakim tatkiem byś był. Ty też tego nie wiesz. Moim zdaniem nie ma sensu przesądzanie, że będzie się takim i takim. Można mieć za to plany i założenia, których albo się trzyma, albo nie. Dobrze, że wiesz, ale ja chcę odpowiedź na moje pytanie. Pokombinuj trochę, pobaw się we wróża własnej przyszłości i mi odpowiedz, jak prawdopodobnie mogłoby być.
    Ach, te twoje oczy i zęby.
    Ożeszkurwajapierdolęwszyscyzginiemy zostaw na później.

    OdpowiedzUsuń