31 października 2015

Avada Simpson

Łysy kot. Uśmiałam się. :) No wiesz co, ale taki łysy to on nie jest. Ma gęste i ciemne włosy, które wcale nie wyglądają tak źle. No przyznaj. Może nogi nie są idealne, ale ta rąsia, i kłaczki niczym z wybiegu... Kto go tam wie?
A no tak, odwołuję. Łyse koty to całkiem fajne zwierzaki, tak szczerze mówiąc. Jest jakiś urok w tej aparycji wychudłego, łysego szczura. A Jimmy jest... Daj mi chwilę, a na pewno znajdę jakiś komplement. Chwila. Cóż... Gdyby zrezygnował ze stylu bezdomnego, zaczął używać szamponu i szczotki do włosów i zaprzyjaźnił się na dłużej z maszynką do golenia, patrzenie na niego nie bolałoby aż tak bardzo. Choć muszę przyznać, że ramiona i plecy ma całkiem... nie takie złe. To już jakiś komplement.
Wróciłeś! James jesteś sobą! Jak cudownie! Jak wróciłeś do swojego (powiedzmy) normalnego stanu? Znaczy się tego stanu normalniejszego, od tego sprzed paru dni? Yelena walnęła Ci w łeb doniczką, jak sugerowałam? Nie próbuję być miła, bo gdzieś wyczytałam że jak ktoś jest dla Ciebie miły, to uważasz że chcę Cię wykorzystać. Pamiętasz coś z ostatnich dni? Brakowało mi Ciebie, na pewno nie zrzędzący człowieku, o oszałamiającej skromności i wielu zaletach. Nie rób tego więcej. Serio.
Dlaczego, u diabła, miałaby mnie tłuc doniczką po głowie? Ta podła, podła kobieta zdecydowanie zbyt często stosuje przemoc wobec mojej biednej czaszki. I innych części mojego ciała także. Ostatnio znowu było tak samo. Oznajmiam jej tą jakże radosną nowinę, że hej, pamiętam już całkiem sporo, a co dostaję w zamian? Oczywiście znowu mi przyłożyła- czasem naprawdę myślę, że ona to po prostu lubi- i oznajmiła, że mam nie udawać bohatera, bo jestem w tym wybitnie do niczego. Tylko w trochę mniej przyjaznych słowach. I nie, żebym tego nie wiedział.
Coś znaczy co? Zdawać sprawozdanie? Wczoraj jadłem tosty. Pasjonujące, co?
I to nie tak, że zawsze, gdy ktoś jest dla mnie miły, automatycznie zarzucam mu chęć wykorzystania mnie. Ta podła, obgadująca mnie kobieta bywa dla mnie miła- znaczy prócz chwil, w których taka nie bywa, i nie czuję się wykorzystywany. Choć w niektórych... aspektach bym nie pogardził.
N: Wysłałam :)

Avada Simpson

N: Według słownika języka polskiego PWN zarówno "ech" i "eh" są poprawne. Inaczej jest już w przypadku "ach", gdzie forma "ah" jest błędna.
No racja Yelena... Jamie jest jak szczeniaczek: słodki, uroczy, ma miękkie futerko, ale czasem jest tak irytujący że ma się ochotę trzasnąć go w tyłek gazetą, wywalić na podwórko i krzyczeć żeby nigdy nie wracał. Wiem z doświadczenia... Tak ja też mówię o tym amerykańskim mundurze. I butach. Uwielbiam takie buty ^^ Kobieca strona James'a. Warkoczyki, ciemne kreski, i sukienka. Słyszałaś juz historię z sukienką? Chcesz usłyszeć? :D
Słodki? Uroczy? Szczeniaczek? Że ten facet? Prędzej porównałabym go do jednego z tych łysych kotów, które zachowują się jak urocze, przytulaśne kociaki tylko wtedy, kiedy podrą zasłony albo wyłowią rybkę z akwarium, a gdy nie mają w tym żadnego interesu, wypinają się na człowieka i pokazują pazurki. Wypisz, wymaluj pan Barnes. 
Raczej nie gawędzimy ze sobą o nowych trendach w modzie i o tym, jaki cień najodpowiedniejszy byłby dla jego cery i jaki krój sukienki podkreśliłby mu figurę, więc nie, nie słyszałam. Jednak nawet bez tego wiem, że raczej żadna z niego Miss Universe. Nie te nogi.
Potrafisz. Pozrzędź trochę, że nie. Albo podrocz się ze mną. Proszę, ogarnij sie w końcu!
Potrafię naprawdę, naprawdę wiele. Poważnie, sporo tego. Ale pomińmy kwestię moich licznych zalet oraz oszałamiającej skromności i przejdźmy do najważniejszego zagadnienia, które poruszane było już kilkukrotnie- ja nie zrzędzę. Naprawdę doszło do tego, że to ja muszę pouczać ludzi w sprawach pamięci? Trochę ironiczne, co?