12 kwietnia 2017

o.

Może to inaczej wygląda w sprawie ubrań a inaczej w sprawie prezentacji? ;p
No własnie dlatego! wy********** by z niego jego zapędy nowe a przy okazji pozbyłby się ubrań? :D
/Toć Steve jest jedną wielką, wspaniałą, chodzącą prezentacją :P! No spójrz ty na niego, no: klik.
/Bucky to mocny jest tylko w gębie. Żali się i narzeka, że tatuś Steve wraca, ale wystarczy jedno jego spojrzenie, że Buniu momentalnie spokorniał. Więc to nie on by tu komuś poglądy z głowy wy********** :P
S: Czego się boisz?
 Bucky'ego. Możesz wierzyć lub nie, ale on czasem naprawdę potrafi być straszny.
B: Zawsze to coś
 Hej, to bardzo dużo! Zobacz, jak mój blask na niego działa! Czasem miewa już przebłyski i podłapuje to i owo. A musisz przyznać, że Steven, który ma przebłyski, to już jakiś sukces.

o.

Niby ogólnie łączenie czerwieni i niebieskiego w publicznych prezentacjach jest ryzykowne i ogólnie nie łączy się tych kolorów. Ale to żeby jemu zmienić strój trzeba by od razu zmienić flagę USA? ;p
Taka zasada "coś za coś"? Stucky mieli dać a nie wygląd dla Stevena!
/Steve od ponad siedemdziesięciu lat biega w bieli, błękicie i czerwieni, a jego przemówienia porywają ludzi, więc przykro mi, ale w tym przypadku "twój argument jest inwalidą", jak to się mówi. A zresztą - kij z tym, co wypada łączyć, a co nie. W czerni i czerwieni Steve chociaż dalej byłby sexy. Teraz to kolejna kupa.
/Ale pomyśl - Bucky ma spotykać się ze Steve'm, kiedy nie dość, że ten jest Hail Hydra, to jeszcze wygląda jak zgniłozielona kupa?
S: A bardziej czy mniej?
 Czy kocham go bardziej czy mniej? Z każdym dniem coraz bardziej. To tendencja wzrostowa. I spróbowałbym tylko powiedzieć, że jest inaczej.
 B: Czymże to zwiastujesz?
 Pozwalam mu przebywać w moim blasku.

Astrid Löfgren

N, a no tak. A te głośne symbolem tego, że ludzie nie dadzą się zniewolić!
Nieidealny ideał jest najlepszy! Cholera wie, co miałam na myśli... 
/I widzisz? Idealnie nadajemy się do interpretacji dzieła kultury! A te marne podróbki zachodnich produkcji są symbolem... em... zgniłego zachodu, który psuje naszą kulturę! Dlatego te produkcje mają tak żenujący poziom! To zamysł twórczy!
/Raczej wiem, co miałaś na myśli, ale chciałam skorzystać z okazji powiedzenia, że "nieidealny ideał jest idealnym w swojej nieidealnosci" :P
Steve, a co Grace o tym sądzi?
Jakiś unowocześniony egzoszkielet? 
/Nie jest zdecydowana. Ciężko jest jej podjąć taką decyzję, ponieważ wciąż jest dzieckiem, a fakt, że od zawsze zna jedynie... uczucie towarzyszące używania protez, nie wie nawet, czego mogłaby się spodziewać po protezach podłączonych bezpośrednio do nerwów, dających czucie. A to jej nie pomaga.
/I właśnie o czymś podobnym marzy Ian. Nie tyle o samym szkielecie, który postawi kogoś na nogi, ale o czymś, co częściowo przywróci prawdziwe czucie i władzę w kończynach, mówiąc bardzo potocznym językiem.
Bucky, ale same profity byś z tego miał! Czemu nastoletniego akurat?
 Wiek nastoletni brzmi jakoś ładniej i krócej od okresu dojrzewania i młodzieńczego buntu ubarwianego niezrozumiałymi dla otoczenia huśtawkami emocjonalnymi. Przynajmniej dla mnie, dlatego tak to ująłem. Wiem, że dzieci nie zostaną niewinnymi dziećmi na zawsze, ale... Nadzieję mieć można, prawda?

o.

Hahahahahhahahahhaha Kapitan Żaba!
Bierz przykład z Chińczyków, może dasz radę tak jak oni xD Ale serio - i tak robisz lepiej niż ja xD 
 Śmiej się z żaby śmiej, ale takie są barwy Hydry. Dopiero MCU wprowadziło nieco bardziej stylowe i milsze dla oka czerń i czerwień. A Steve'owi lepiej byłoby właśnie w tych barwach, bo dotychczas jego mundur był w kontrastujących ze sobą i wyraźnych kolorach, co sprawia, że ten nowy wydaje się być jeszcze bardziej mdły i nijaki. A jak już wymyślili coś tak głupiego (zresztą żaden z obecnych eventów zdecydowanie nie powala), to chociaż mogli zadbać o to, żeby Steven jakoś wyglądał ;P
S: Ej no.. Wróć do tego!
 Do kochania Bucky'ego? Ależ ja kocham go przez cały czas! Nie mogłoby być inaczej.
 B: Ale częściej jednak mu dajesz?
 Daję mu co? Ogrom mojej miłości? Ależ oczywiście.

o.

Za to (odrysowane?) koty też Ci wychodzą, więc tak źle z Tobą nie jest xD
Był zabawny, nie powiem, że nie xD Co to w chińskich głowach się dzieje ;o xD
/Coś tam narysować potrafię, ale cudów ode mnie nie oczekuj :P Drzew nigdy nie potrafiłam narysować, bo wychodzą mi pokraczne.
/Jakby amerykańskie głowy nie wymyśliły Kapitana Hydry, to chińskie głowy nie robiłby o tym filmików :P Chociaż trochę kiepsko, że fani wymyślają znacznie lepszy styl postaci (np. klik i klik) od samego Marvela (klik). Tak, komiksowa Hydra ma barwy zieleni, ale ten mundur wygląda okropnie mdło. Zupełnie nie ma charakteru.
S: Straciłeś nastrój na kochanie Bucky'ego?
 Nie, kocham go nadal. Raczej na mówienie o tym. A miałem na to taką ochotę.
B: Jak się klei to nie robi ci dobrze?
 Chce, ale to, czy go stopuję, czy jednak nie, zależy głównie od stopnia nachalności jego klejenia się do każdej części mojego ciała, co przekłada się na ilość agardzkiego trunku, jaką w siebie wlał. Ale robi to na tyle rzadko, że można się z niego pośmiać.

o.

To na szczęście u nas tak nie było xD No cóż, najwidoczniej nie umiesz cieniować, przyznaj się ;p
Nieee, to że nikt nie jest idealny xD
Bucky nie jest jego planem "B" :(
/No nie umiem :( Drzew też nie potrafię rysować. Prosty patyk jak już ;P
/Po prostu rozbawił mnie ten filmik, więc go podesłałam. Kwalifikuje się pod Stucky? Kwalifikuje :P! Ale proszę, Stucky filmik: klik. No, przynajmniej tak teoretycznie. Ale też się liczy!
S: Nieee! Jest idealnie, pochwal się bardziej wręcz
 Jakoś tak... straciłem nastrój.
B: Co robi pijany Steve?
 Na początku jest wyjątkowo... towarzyski. Potem włącza mu się tryb zazdrośnika. Dalej jest tryb klejenia się do mnie i mówienia co pół minuty, jak bardzo mnie kocha. Potem robi się jeszcze bardziej towarzyski. Później głodny. A później robi się tak upierdliwy z tym klejeniem się, że mam ochotę go trzasnąć.

o.

Boże rysowanie to zuo, nie potrafię xD już wolę fałszowac choc tego sobie nie robię xD
Znowu ona! Z tych najbardziej mi się podoba wyznanie na moście xD 
/Do dziś mam koszmary, jak przypomnę sobie, jak w gimnazjum plastyczka wyprowadziła nas na boisko i przez 45 minut kazała szkicować drzewo. Tak skrytykowała moje cienie na gałęziach, że do dziś nie cierpię rysować drzew :P
/Czasem winna jest autokorekta. Czasem jest to "autokorekta" i to ona działa w ich przypadku :P I na jakim moście? Chodzi o scenę na lotnisku "thats fucking gay" czy coś pomieszałam?
+ klik
++ klik
 S: ja wiem, że białe tak działa ale nie wiedziałam że TO białe również.
 Dobrze, już nie będę. Wrócę do smęcenia.
B: szczególnie to białe czym się teraz naćpał?
 No nie, znowu podkrada mi prochy? Jak ja go zdzielę... A tak poważnie, to nie wiem, jak zachowuje się naćpany Steve, ale ten pijany jest świetny.

o.

Tj to relaksuje ale jak robisz to samemu w domu, wtedy kiedy masz ochotę i robisz to jak chcesz xD no ale, co my tam szaraczki wiemy o tym, od tego sa ministrowie xD
Awww! Autokorekta! <3333333 
/Lubię sobie porysować w domu, ale nie lubię już tego robić, kiedy wiem, że muszę narysować dokładnie to, co ktoś chce, a potem wysłuchiwać, jak okropnie to zrobiłam, i że co to ma być. Zawsze mówiłam, że najgorszymi nauczycielkami plastyki są niespełnione panie artystki, którym kariera nie wyszła. I w sumie sprawdza się to w wielu zawodach. Za to nauczycielki, które mają powołanie, będą sprawiać, że nawet największe beztalencie będzie z przyjemnością brało udział w zajęciach. Ale to trzeba umieć. 
/"Autokorekta" <3<3 Jeszcze to i to <3
S: Twoje szczęście mnie odurza.
 Mnie też.
B: Inne rzeczy też bym przekazała jeśli chcesz..
 Dzięki, ale sam później coś mu poprzekazuję. Lubię... przekazywać mu różne rzeczy.

o.

To w sumie w szkole i nawet na studiach jest fajne - możliwość nauczenia się czegoś raz co jest później wykorzystywane, powielane xD no ale nie każdy probuje znaleźć pozytywy xD
Co nauczycielka to obyczaj. Dla niektórych nie ma, że czegoś ktoś nie potrafi, że jest to nie dla niego.. Bo się za mało stara etc.
Dalej jestem urażona. 
/To było akurat całkiem przydatne, ponieważ taką wiedzę można było wykorzystać np. maturze z języka polskiego. Masz odwołać się do "innych dzieł kultury", więc możesz wybrać jakiś utwór muzyczny, jeśli wiesz jak i kiedy powstał, do czego się odnosił, kto go stworzył itp. Więc nawet patrząc na to przez pryzmat "wykuć, zdać i zapomnieć", jest to bardziej przydatne od śpiewania piosenek o choince :P Chociaż słyszałam głosy, że plastyka i muzyka są potrzebne w szkole, bo "relaksują ucznia". A to ciekawe, bo ja nie potrafię się zrelaksować, słuchając o tym, że jestem beztalenciem i mam upośledzone poczucie rytmu, ale ja to dziwna jestem :P
+ klik, klik, klik 
S: Umierasz? Co się dzieje? Za mało seksu? Kryzys wieku średniego? Czy związany z dorastaniem dzieci?
 Co proszę? Nie, zupełnie nie. Nie umieram, nikt inny też nie umiera, nie jestem chory i nie mam kryzysu. Mówiłem, że wpadłbym w taki dołek, bo nie miałem sensu życia. Teraz go mam. Sens życia, nie dołek. Wszystko ze mną w porządku, nie potrzebuję lekarza.
B: chyba musisz go przelecieć albo do lekarza wysłać.
 To jakiś nowy sposób zaciągnięcia kogoś do łóżka? "Proszę pani, niech pani powie mojemu mężowi, że chcę seksu"? Cóż, to... bardzo oryginalne, muszę przyznać.

Astrid Löfgren

#1 N, to by wiele wyjaśniało. Ja nie wiem, czy oni tego nie słyszą? Przecież zanim wypuszczą jakiś film, oglądają to, wciąż modyfikują, więc siłą rzeczy muszą zwracać uwagę na takie rzeczy. A może to polski styl?
#2 Nieidealny ideał. Takie są najlepsze. Słodko <3
/Oj tam, my na pewno się nie znamy i taki właśnie był zamysł twórczy! Te przytłumione głosy są symbolem medialnego zniewolenia społeczeństwa, które odbiera im własne zdanie!
/Przesadna idealność i słodycz wpisuje się w "co za dużo, to nie zdrowo", dlatego nieidealna idealność jest... em, idealna :P?
Steve, a jak z jej protezami? Pamiętam, że decyzję zostawiliście jej na później, gdy nieco dorośnie. Chyba się zdecydowała?
Wynalazł coś spektakularnego?
/Wciąż jeszcze rośnie, więc jest odrobinę zbyt wcześnie, by podejmować ostateczną decyzję. Zwłaszcza, że od kiedy Stark porzucił produkcję broni i zajął się alternatywnymi źródłami energii oraz protetyką, wszystko cały czas się rozwija, więc może... Po prostu chcę dla niej jak najlepiej. Wiem jednak, że są decyzje, których nie mogę podejmować za nią i nie mogę na nie wpływać. Ta będzie jedną z nich.  
/Zresztą, co do protetyki, właśnie tym po części zajmuje się także Ian, kiedy jest z Tony'm. Mówił, że że chce stworzyć szkielet, który pomoże osobom sparaliżowanym stanąć na nogi, a kto, jak nie wujek, może pomóc? Pozostaje jedynie go wspierać i kibicować.
Bucky, mam wiele zalet. Jedną z nich jest to, że jestem po studiach. No, ewentualnie jako tatko dołożyłbyś się na szkolenia... Ale za to miałbyś niemowlaka w pakiecie, dwa w jednym! Wspaniała oferta, musisz przyznać.
 Hej! Ja jestem zbyt młody i zbyt przystojny, żeby już zostać dziadkiem. A dzieciaki pod moim dachem, mają oficjalny zakaz osiągania wieku nastoletniego. Tylko, że jakoś nie chcą słuchać. Okropność.

Astrid Löfgren

N, ciekawe, z czego to wynika. Bo niby nasze filmówki czy inne kierunki związane z produkcją, są na dobrym poziomie, a tu takie kwiatki. A może tak ma być po prostu? Jakieś potęgowanie napięcia czy coś...
 Polskie kino ma swoje osiągnięcia, ale ma też swoją piętę achillesową - jest nią udźwiękowienie. Polskie filmy wręcz słyną z katastrofalnego udźwiękowienia. Nie wiem, może wynika to z braku dobrych dźwiękowców? Mamy wielu dobrych reżyserów, operatorów, charakteryzatorów, oświetleniowców, scenografów, a mimo tego dźwięk jest bolączką polskich filmów. Wszyscy wyemigrowali :P?
Steve, jak na przestrzeni tych lat zmieniły się wasze dzieciaki? Grace, z tego co widzę, nie zmieniła zainteresowań, Ian podobnie, ale może dołożyli do tego coś nowego?
/Grace może i nie ma do końca sprawnych nóg, ale ma bardzo sprawne ręce i odnajduje się we wszelkich zajęciach manualnych. Lepi z gliny, robi biżuterie, a nawet uczy się szydełkować. Nikt nie ma więc tylko bransoletek i kubków w sweterkach, co my.
/A Ian wykorzystał nasze chwilowe zaćmienie, jakie dopadło nas po... powrocie z kilku intensywnych dni bez snu, i spędza część weekendów i dni wolnych z Tony'm. Można nazwać to pewnego rodzaju praktykami. I naprawdę mu służą. Jest już w odpowiednim wieku, by wejść do warsztatu Starka i przypadkowo nie zrobić sobie przy tym krzywdy. Choć wciąż lubi wyżyć się twórczo na naszym sprzęcie elektronicznym.
Bucky, też się zgłaszam do adopcji. Jestem niewymagającym dzieckiem, przyjmij mnie.
 Przyznajcie szczerze. Chcecie, żebym was adoptował tylko po to, żebym płacił wam za studia, nie?

o.

No tak, wykuć i zapomnieć xD A później się dziwimy, że społeczeństwo coraz to głupsze, coraz to bardziej podatne na fałszywe informacje xD
Nie śmiej się ze mnie, no! ;p
/Wiesz, wolałam wykuć się na pamięć kilku faktów o Szopenie, Beethovenie czy Bachu, zapamiętując część z nich, bo przecież przyda się też na innych przedmiotach, zamiast zmuszać się do śpiewania - czego nie cierpię i nigdy nie polubię - a potem słuchać od nauczycielki, jacy to my jesteśmy w tym beznadziejni, jakie to było nieczyste, jakie nie w takt... W przypadku muzyki i plastyki wszystko zależy od nauczycielki. Jedna wstawi ci dwóję, bo nie masz talentu i koniec, a druga za tę samą pracę da ci czwórkę, bo dostrzeże zaangażowanie i wysiłek włożony w realizację zadania (bo tak powinno być, ale nie zawsze jest). O wiele sensowniejszym przedmiotem w szkołach ponadpodstawowych jest wiedza o kulturze.
/Nie śmieję! Po prostu podziwiam twoją interpretację dzieła!
S: No wyglądałoby tak jak po twoim przebudzeniu do momentu spotkania na moście?
 Nie wydaje mi się. Znaczy... Do pewnego momentu tak, oczywiście, ale później... Miałem wtedy ciężki okres, więc pewnie po jakimś czasie byłbym już nie tylko w zwykłym dołku, ale w poważnym dole z zaczątkami depresji. Robiłem wszystko to, czego ode mnie wymagano, ale... Nie potrafiłem znaleźć sensu życia. Osobistego życia, nie tego zawodowego. Ale to nieważne, teraz już go mam.
B: A on tak teraz o tobie słodko mówił i klęczeć znowu chce
 Więc znowu czegoś ode mnie chce i słodzi, chociaż twierdzi, że nie?