N, a no tak. A te głośne symbolem tego, że ludzie nie dadzą się zniewolić!
Nieidealny ideał jest najlepszy! Cholera wie, co miałam na myśli...
/I widzisz? Idealnie nadajemy się do interpretacji dzieła kultury! A te marne podróbki zachodnich produkcji są symbolem... em... zgniłego zachodu, który psuje naszą kulturę! Dlatego te produkcje mają tak żenujący poziom! To zamysł twórczy!
/Raczej wiem, co miałaś na myśli, ale chciałam skorzystać z okazji powiedzenia, że "nieidealny ideał jest idealnym w swojej nieidealnosci" :P
Steve, a co Grace o tym sądzi?
Jakiś unowocześniony egzoszkielet?
/Nie jest zdecydowana. Ciężko jest jej podjąć taką decyzję, ponieważ wciąż jest dzieckiem, a fakt, że od zawsze zna jedynie... uczucie towarzyszące używania protez, nie wie nawet, czego mogłaby się spodziewać po protezach podłączonych bezpośrednio do nerwów, dających czucie. A to jej nie pomaga.
/I właśnie o czymś podobnym marzy Ian. Nie tyle o samym szkielecie, który postawi kogoś na nogi, ale o czymś, co częściowo przywróci prawdziwe czucie i władzę w kończynach, mówiąc bardzo potocznym językiem.
Bucky, ale same profity byś z tego miał! Czemu nastoletniego akurat?
Wiek nastoletni brzmi jakoś ładniej i krócej od okresu dojrzewania i młodzieńczego buntu ubarwianego niezrozumiałymi dla otoczenia huśtawkami emocjonalnymi. Przynajmniej dla mnie, dlatego tak to ująłem. Wiem, że dzieci nie zostaną niewinnymi dziećmi na zawsze, ale... Nadzieję mieć można, prawda?
N, dokładnie, a do tego te wszystkie Oscary to się nam należą!
OdpowiedzUsuńOch, to dobrze, bo ja już sama nie wiem, co mówię.
Steve, pewnie się boi. Te protezy to coś jak proteza Bucky'ego? W zakresie połączenia z nerwami.
Ugh, brzmi poważnie. Świetnie, że chce wykorzystać swoje umiejętności w takim celu. Tylko że pewnie później koszt takiego zabiegu przewyższyłby kieszeń nie jednego potrzebującego...
Bucky, chodziło mi o to, dlaczego mają zakaz dorastania akurat do nastoletniego wieku, a nie na przykład do przedszkolnego.