To Steve może niech skorzysta z poczty gołębiej? Wiesz żyjemy w XXI ale może stare metody im pożycie rodzinne ułatwią xd
A stojący za nim uśmiechnięty Steve wcale nie pomoże.
/A jak ten biedny gołąb będzie miał ich znaleźć? I przeżyć, tak przy okazji, bo przy tej zgrai nie jest to wcale takie proste?
/Coś tak czuję, że tylko pogorszy sprawę :P
S: No wtedy gdy cię nie będzie słuchać? Powiesz że opublikujesz zdjęcie jak super żołnierz dłubie w nosie. Och! Wy niegrzeczni! Ale bardzo dobrze, po co się macie ograniczać skoro x lat na to czekaliście.
/Cóż, Bucky nigdy się mnie nie słucha, nawet gdy jestem dowódcą, więc nie byłaby to żadna nowość i powód do szantażu. No i Bucky ze swoim podejściem prędzej ustawiłby sobie takie zdjęcie jako tapetę w telefonie, niż jakoś szczególnie się nim przejął.
/Nie jesteśmy niegrzeczni. To nasza kuchnia, nasze szafki czy stół, więc nikt niczego nam nie może zakazać. W żadnym innym pomieszczeniu także.
B: No dobrze, zagalopowałam się.. A teraz pomyśl o zjedzeniu jej z torsu i brzucha Steve'a.. Pewnie byłaby lepsza w smaku, nie?
A tam, Steve jest nieco słonawy w smaku, więc nie będę bezcześcić czekolady. Taki syrop klonowy to już inna bajka. Znalazłoby się też kilka innych... płynów, które chętniej z niego zliżę, jeśli wiesz co mam na myśli.