Ale sama przyznasz, że wizja opiekunw Bucky'ego który przecież przyciąga złe rzeczy i ma pod górkę jest zabawna. Pewnie chcąc zrobić dla Steve herbatkę to spaliłby czajnik xd
Haha no nikt by nie podskoczył, mając ich za rodziców to same plusy, od braku prześladowań, po dumę i prezenty od reszty - Tony by nie skąpił niczego pewnie xd
/A tam czajnik. Spaliłby kuchnię. W bardziej optymistycznej wersji wydarzeń nie spaliłby niczego, ale potknąłby się niosąc tę herbatę, bo "podłoga jest zbyt ślizga", oblewając albo siebie, albo Steve'a. Ewentualnie obu.
/Już widzę te opowieści pt. "Moja mama ma piękne, długie i gęste włosy, które pozwala mi zaplatać w warkocz. Robi nam śniadania, zawsze nosząc przy tym kolorowe fartuszki i chociaż spaliła już przy tym kuchnie, tata się na nią nie gniewa. Nosi kwiatki we włosach i lubi, gdy tata kupuje jej kwiaty i czekoladki", "A jak nazywa się twoja mamusia?", "James". W angielskim wyszłoby zdecydowanie lepiej, bo nie ma językowego podziału na płcie, ale rozumiesz zapewne o co mi chodzi :P
S: Ile już jego szkiców masz? Łącznie z tymi o których nie wie, że zrobiłeś? Na polu walki też cię podnieca, czy wtedy nie myślisz o "kotłowaniu" się z nim na łóżku? Właśnie, a w kwestii miejsc i pozycji który z was ma większą fantazję i chęci?
/Nie ukrywam, że nazbierało się ich dość sporo. Bucky wie, że lubię go szkicować, nie ukrywam tego, i nie ma z tym problemu. Czasem nawet sam mi pozuje. Choć szybko mu się to nudzi i zaczyna przybierać różnie... cóż, nieco dziwne pozy.
/Nie ukrywam również tego, że naprawdę nie przepadam za publicznymi wynurzeniami na temat naszego życia intymnego, Nie jestem Bucky'm i coś takiego zwyczajnie mnie krępuje. To on jest tym z większą fantazją, jak to ujęłaś.
B: To ubierz go w worek po ziemniakach, może w tym jego ciało nie będzie obrysowane i podkreślone?
Ta, chyba drugi musiałbym założyć mu na głowę, żeby zadziałało. Może od razu lepiej go zwiążę, zaknebluję i zamknę w domu?
S,B: Ale pomyślcie, przecież czekoladę można zjeść z ciała drugiej osoby, to już by można było podciągnąć pod romantyzm.
B: Steven, jak bardzo się obrazisz jeśli powiem, że gdybym miał wybierać między seksem a czekoladą, wybór byłby oczywisty?
S: Co ja z tobą robię?
Ale byłby przy tym bardzo uroczym i byłby uczestnikiem życia rodzinnego nie tak jak teraz Cap xD No tak wiem, pomyśl jak ktoś by Ci tak swoją mamusię opisywał, idziesz w odwiedziny a tu Stucky wita Cie w drzwiach, ja bym zaraz myślała o swoich przewinieniach xD
OdpowiedzUsuńS: A co jest złego w dziwnych pozach? Najwyżej będziesz mieć coś, czym będziesz go mógł szantażować. Przecież to mogłoby wpłynąć na jego wizerunek.. Czyli kuchni nie ochrzciliście?
B: Byś miał go jako swojego seks zabawkę na wyciągnięcie ręki.
S,B: Bucky to ja ci zagwarantuje dożywotni darmowy dostęp do czekolady z całego świata, każdej marki i smaku a ty mi dasz Capa?