26 lipca 2016

o.

Na obrazki nie spoglądałam ale na ao3 i urocze był tag, że to Bucky się opiekuje Steve'm xD Kobik by miała szcześliwą rodzinkę xD 
 Osobiście m-pregi raczej mnie odpychają, niż do siebie przyciągają. Głównie dlatego, że w większości przypadków połączone są z tym nieszczęsnym "omegaverse", która obrzydza mnie samo w sobie. Ale pamiętam, że kilka razy natknęłam się na one-shoty, które przedstawiały ten motyw w żartobliwy sposób i takie mi się podobają. Wybacz mi więc, że gdy myślę o ciężarnym Capie, robię raczej "ugh", nie "aww". Niech lepiej adoptują. W komiksach obaj to sieroty, w filmach tylko Steve, ale to wystarczy, by wiedzieli jak ciężkie jest życie bez rodziny. No i z takiego dziecka raczej nikt by nie żartował, wytykając to, że ma dwóch tatusiów :P 
S: A którą najbardziej lubisz? Lub nie umiesz przestać całować?
 Cóż, ciężko wybrać mi tylko jedną część jego ciała. Bucky jest... Nie wiem jak to opisać, ale zawsze, gdy na niego patrzę, to... Bucky to dla mnie takie małe dzieło sztuki. Choć nie, nie małe, bo jeszcze się obrazi. Po prostu jest wspaniały.
B: Jesteś zazdrosny? Przecież tylko bym zerknęła.
 Zabierałem się za niego od... co najmniej 1937, więc wara z łapami, oczami czy czymkolwiek innym. Znajdź sobie swojego blondaska, ten jest mój. A to jego słodzenie jest na to najlepszym przykładem. 
S,B: Jakie jest wasze najromantyczniejsze wspomnienie?
S: Och, um... Nie jesteś raczej typami romantyków. Wolimy raczej oglądanie meczu baseballa i jedzenie corndogów od kolacji przy świecach, więc...

B: Ciężko coś wybrać, no nie? Ale pseudoromantyzm ssie. Wolę jak Steve macha mi przed twarzą biletami na mecz, niż bukietem jakiegoś zielska, które i tak za chwilę zwiędnie. Takie z nas typy, cóż na to poradzić?

S: Chyba, że macham ci przed twarzą czekoladkami, co Buck? Wtedy bilety nie są już...'

B: Zdrajca.

S: Powinienem to przewidzieć i ugryźć się w język.

1 komentarz:

  1. Ale sama przyznasz, że wizja opiekunw Bucky'ego który przecież przyciąga złe rzeczy i ma pod górkę jest zabawna. Pewnie chcąc zrobić dla Steve herbatkę to spaliłby czajnik xd
    Haha no nikt by nie podskoczył, mając ich za rodziców to same plusy, od braku prześladowań, po dumę i prezenty od reszty - Tony by nie skąpił niczego pewnie xd

    S: Ile już jego szkiców masz? Łącznie z tymi o których nie wie, że zrobiłeś? Na polu walki też cię podnieca, czy wtedy nie myślisz o "kotłowaniu" się z nim na łóżku? Właśnie, a w kwestii miejsc i pozycji który z was ma większą fantazję i chęci?
    B: To ubierz go w worek po ziemniakach, może w tym jego ciało nie będzie obrysowane i podkreślone?
    S,B: Ale pomyślcie, przecież czekoladę można zjeść z ciała drugiej osoby, to już by można było podciągnąć pod romantyzm.

    OdpowiedzUsuń