23 maja 2015

Ana Morgan

Go Bucky! Go Bucky! Go Bucky!
Ja chcę zobaczyć Lokiego z wyrwaną głową! A jeśli tą głowę wyrwie Bucky to już będzie ziszczenie wszystkich moich snów :D
To dopiero w czerwcu. O ile w ogóle wyjdzie, skoro rozwalili całe uniwersum :/
Ich ostatnie spotkanie skończyło się tak:
Do tego Loczek namieszał Bucky'emu w głowie, kazał zaatakować planetę jego dziewczyny 
i sprowokował go do urządzenia masakry, więc Buckyś da mu ostro popalić ^^

A co jeśli to takie same pogłoski, tak jak w twoim przypadku, sierżancie Barnes? Nie mające nic wspólnego z prawda?
Zaufaj mi, nie opieram się na samych pogłoskach, ma'am. Gdy obcuje się z drugim człowiekiem to można ocenić to, jaki jest, prawda?
 

Gall Anonim

N, napisałem "próbę" mojego nowego opowiadania. Czy mogę Ci to podesłać? Jest tego mało, ale jedno Cię ucieszy, występuje już Barnes. :)
Na maila, tak? Jeśli można to chętnie :)
Winniego nigdy za wiele ^^ Polski fandom i tak cierpi na jego niedobór.
Bucky, co robisz, gdy wszystko wokół Ciebie staje się takie... złe. A to zło Cię atakuje?
Wojna sama w sobie jest zła, prawda?Ciągle próbuje znajdować jakieś pozytywne strony i wierzyć, że to wszystko dobrze się skończy. Staram się nie dać temu złu przejąć kontroli. Pociąganie za spust stało się znacznie prostsze niż było, ale i tak nie mogę przestać modlić się o wybaczenie każdego wieczoru.  

Astrid Löfgren

N, ja to wszystko wiem, tylko główną wątpliwością jest ilość kontraktów pana Evansa. Raz 7, raz 6, człowiek się gubi, licząc filmy, a spekulacji jest od groma po prostu.
Ooo, jaka byłaby stawka zakładu?
Jako WS przekonał chyba publiczność bardziej niż jako Bucky. Jako Cap... ja go jakoś w tej roli nie potrafię sobie wyobrazić, choć nie skreślam. Jakiś potencjał jest. Dla mnie jednak to i tak zawsze będzie Sebby Baby Face :D
Dzięki tobie też zaczynam taką scenę chcieć!
A to on się poczuł zastraszony?
Ogłaszano, że pan Evans ma kontrakt na obie części IW, więc wątpię by zrezygnowali z możliwości wyciągnięcia z niego ile tylko się da, bo póki co, on i RDJ to główne motory napędowe MCU.
Widziałam zarzuty, że pan Stan był w tej roli zupełnie nieprzekonujący i grał wszystko z jedną miną pt. "wytrzeszcz", więc ilu ludzi, tyle opinii :) W roli Capa może albo być świetny, albo całkowicie do niczego, ale to się dopiero okaże. 
Podczas oglądania The Bronze, też :P?

Jak mu ciągle powtarzacie "jeszcze się przekonasz", "to się dopiero okaże" itd, to co chłopak ma myśleć :P? 
Bucky, takie założenie ma drugą stronę: czy przypadkiem wrażenie nie jest tylko wrażeniem, a sam fakt większej wiary w siebie i swoje możliwości fałszywy. Pozostaje też pytanie czy wrażenie jest cenniejsze od świadomości. Wiele zależy od motywacji i uwagi, więc ciężko jednoznacznie powiedzieć, kiedy wychodzi coś lepiej, a kiedy gorzej. Sprawa niezwykle indywidualna.
Silnik to taki trochę człowiek. Silnik napędza maszynę, człowiek napędza świat. Mechanizm zgoła podobny, a że głupi nie jesteś, to dobrze kombinujesz.
Mimo wszystko, nadal jestem prostym człowiekiem, ma'am, i nie dla mnie takie filozofowanie. Często działam według wyciągniętych wniosków i uczę się na błędach, znacznie rzadziej kieruję się samym przeczuciem, bo wolę jednak twarde fakty. Wydaje mi się jednak, że motywacja wzrasta wraz z pewnością siebie. A im oba te czynniki są większe, tym lepiej się nam powodzi.
Ale jak mówiłem, prosty człowiek ze mnie.

Ana Morgan

"Trochę"? Ale przynajmniej mogłam nacieszyć oczy martwą Czarną Wdową :D
Oj tam, trochę bardzo :P Przynajmniej już wiesz do czego dochodzi, gdy Winnie wpadnie w szał. I że nogi z dupy powyrywa każdemu, kto tknie jego dziewczynę. I to nie te przysłowiowe.
Teraz czekać na ostatni numer, gdy pójdzie rozmówić się z Loczkiem ^^ Buckyś nienawidzi Lokiego i ostatnio prawie głowę mu oderwał, więc będzie ciekawie.
A więc dlaczego najczęściej wszczynałeś burdy? I jakimi metodami to badasz?
Ja ich nie wszczynałem. To Steve nie wiedział, kiedy należy się ugryźć w język, a j potem musiałem ratować nam tyłki.
Nie potrzeba do tego żadnych specjalnych metod, ma'am. Wystarczy dobrze słuchać i obserwować.

Astrid Löfgren

N, zacne to mało powiedziane. Pokochałabym tę postać jeszcze bardziej <3
Tweety widziałam i liczę na jakiekolwiek zdjęcia, bo mnie już krew zalewa jak co rusz widzę nowe ujęcia Nataszki.
Czytałam gdzieś ostatnio, że Steve ma przeżyć CW. Już nie wiem o co chodzi, wciąż sprzeczne ploty, jak zwykle :D Cały czas mam w głowie scenę z 5-minutowego filmiku, kiedy to Bakuś w charakteryzacji Pandy podnosi tarczę.
Cóż, sądzę, że będzie mu ciężko to pociągnąć. Mam szacunek do jego innych ról, w niektórych spisał się genialnie, ale tutaj sam ogrom produkcji wydaje się być przytłaczający. No chyba że rozwinie dzięki temu skrzydła.
Steve wcale nie musi ginąć (lub "ginąć") żeby Bucky mógł zostać Capem.
Gdy okazało się, że Steve jednak żyje, Bucky chciał oddać mu tarczę. Steve jej nie przyjął, ponieważ uważał, że Bucky powinien ją mieć, by przypominała mu w chwilach zwątpienia o tym, kim naprawdę jest- bohaterem. 
W MCU Steve może zrobić to samo- Bucky powstrzyma się od zabicia Zemo, ponieważ nie będzie chciał być dłużej "mordercą, którym go stworzono" i Steve przekaże mu tarcze, bo sam zwątpi w słuszność tego, co robi. Robimy zakład, że tak będzie :P?
W Kings czy Political Animals zagrał naprawdę dobrze, ale to zupełnie inny typ i rozmiar produkcji. Do tego pan Evans jest bardziej znany i ludzie kojarzą go jednak z rolą Capa, więc trudniej będzie mu przekonać do siebie publiczność. 
A ja i tak chcę scenę, w której chcąc zaszpanować przed Natashą, sam sobie przywala tarczą w twarz <3 Muszę poszukać tej sceny :P

I przestańcie mi zastraszać Buckysia!
Bucky, moim zdaniem nigdy nie jesteśmy w stanie poznać siebie do końca. Zawsze może wyjść coś, czego nie spodziewaliśmy się wcześniej, mimo, że potrafimy przewidywać własne reakcje. Wiele czynników ma wpływ na to, co robimy.
Tak, okaże się. Oj okaże.
Ale lepiej mieć chociaż wrażenie, że zna się siebie całkiem dobrze, prawda? Wydaje mi się, że człowiek jest wtedy pewniejszy siebie i swoich reakcji, więc lepiej mu się działa i wychodzi mu więcej rzeczy. Tak mi się tylko wydaje, bo znam się jednak na silnikach, nie na ludziach.

Ana Morgan

Owszem widzę, widzę :D To przez Loczka taka rozróba?
Właściwie to przez Bucky'ego, którego "trochę" poniosło w walce z Crossbonesem i przypadkiem prawie rozwalili cały wymiar, ale to wszystko z winy intryg Rogatego.
Ty też święty nie byłeś, więc pamiętaj, że ludzie się zmieniają. A Gail? Ojciec zabronił jej spotykać się z tobą przez twoją opinię. A co jeśli pomylisz się co do jednego z tych biednych chłopców?
Nie jestem ideałem i doskonale to wiem. Miałem mu za złe to, że wierzył plotkom na mój temat i nawet nie zechciał sprawdzić ich autentyczności. Zapewne sądził, że wywołuje burdy, bo jestem agresywny, a to wcale nie jest prawda.
Nie oceniam ich n podstawie pierwszego spotkania, a tego, co sobą reprezentują. To wcale nie tak trudno wybadać, ma'am.

Astrid Löfgren

N, co za sierotek... Chcę to w filmie! Zrzęda staje się dla mnie pierdołą, cudnie! :D
Byłyby z tego zacne elementy komiczne :P Rozbrajający jest w takich momentach.

I tak z innej beczki, James Young (choreograf scen walk i dubler pana Stana) zamieścił takie dwa tweety: "Shot an awesome fight! Had tons of fun!" i "Seb is working his ass off training the fights! I'm so impressed and it's looking incredible!", więc może pojawią się jakieś zdjęcia Buckysia.

I znowu chodzą plotki, że Steve ma mu przekazać tarczę po koniec CW. Jakoś mam obawy, czy pan Stan dałby radę ciągnąć całe filmy zamiast Evansa.
Bucky, wiesz, też sądziłam bardzo długo, że skoro znam siebie, to to i tamto nie będzie możliwe. Myliłam się bardzo. Oczywiście to nie znaczy, że z każdym tak się dzieje, ale dobrze jest mieć każdą ewentualność na uwadze.
Prawda. Święta prawda.
Na prawdziwe poznanie samego siebie mam jeszcze sporo czasu. Teraz może mi się wydawać, że wiem, kim tak naprawdę jestem, ale potem może się okazać, że tylko mi się tak wydawało. To, jaki jestem na wojnie, może różnić się znacząco od tego, jaki jestem w czasie pokoju. Wszystko się jeszcze okaże, ma'am.

Blue Greyme

Oj no, miało być 'śmieje się przez łzy' :P pisane o 1 w nocy, nie czepiaj się xD

I jak to Marvel zniszczył Ziemie 616? .-.
Czemu, mój Boru, czemu Blue tak bardzo nie ogarnia.
Dwa główne światy; Ziemia 616 i Ziemia zwana też Ultimates uległy zderzeniu i zniszczeniu, a w ich miejscu powstał jeden świat zwany Battleworld.
W tym artykule znajdziesz o tym więcej: klik
Buck: wybacz jeśli cię czymś uraziłam; nie miałam takiego zamiaru.
Ale niedawno mówiłes że chcesz mieć żonę i dzieci, więc bezczelnie pozwoliłam sobie się do tego odnieść.
Niczym mnie nie uraziłaś, ma'am. 
Chcę mieć żonę i dzieci, ale jeszcze nie teraz, bo zwyczajnie nie mam w tym momencie do tego głowy. Gdy wojna się skończy, wrócę do domu i postaram się jakoś ustatkować. Wtedy zacznę się rozglądać za potencjalną panią Barnes. 

Astrid Löfgren

N, bo prawdziwa pierdołowatość tkwi zbyt głęboko! :D W sumie nie głupia teoria o udawaniu, to w końcu niezły element zaskoczenia, ale czy ja wiem... Chyba on się nie lubi bawić tylko wali prosto z mostu. Ech, ne wiem. Za mało go znam.
Przeglądałam sobie Bucky Barnes: Winter Soldier i znalazłam to :D
Chłopak wie jak zrobić na kobiecie (i jej wojsku...) dobre wrażenie :P
Może i teoria o udawaniu poszła się kochać, ale jak nie uwielbiać tej pierdoły?
Bucky, tylko zauważ, że nie wiadomo, czy przypadkiem jakiś człowiek nie wywrze na was takiego wrażenia, że po prostu nie będzie dało się wytrzymać. Granice granicami, ale wiadomo, każdą można przekroczyć, nawet własną w wyjątkowych przypadkach.
Bądź dobrej myśli, oczywiście. Tak jest łatwiej.
Staram się jednak ich nie przekraczać i wydaje mi się, że znam siebie, ma'am, ale może masz rację. Niczego nie można być przecież pewnym w stu procentach, prawda?
Wiem, że jest.
  

Ana Morgan

Szkoda tylko, że niebieska ^^
Ach ten świr w hełmie z rogami ;D Wszędzie namiesza.
W sumie TEN świr i Rexiu (? może Reksiu?) pasowali by do siebie :P
Ponoć o gustach się nie dyskutuje, a biedak tyle w tym kosmosie siedział...
Och tak, troszkę Loczek namieszał: 
Ps. Widzisz rudą kobietę z dużym dekoltem ^^?
Nie chodzi mi o was, lecz o innych, którzy potem się nim zajmą.
Wiem, co masz na myśli, sierżancie Barnes :D
Przysłowiowe nogi z tyłka powyrywam, gdy któryś zrobi coś niewłaściwego i doskonale to wiedzą. Czasem przydaje się ta niezbyt pochlebna opinia awanturnika, którą sobie niechcący wyrobiłem.
Zola trafi za kratki i będzie pod dobrą opieką. Zagwarantujemy mu to.

Ana Morgan

No, no się facetowi powiodło ^^
Szkoda, że po mamusi, bo urodą to ona nie grzeszyła :D
I co Bucky został królem?
No pewnie, że potrafił. Pewnie w duchu wciąż młodym, a zresztą serum nie wyparowało :D
 No nie przesadzaj, jak na tamte standardy to niezła laska:
Tylko te rzęsy to lekkie przegięcie :P Ale Bucky tłumaczący im czym jest randka rządzi.
Nope, Bucky nie zdążył zostać królem, bo najpierw namieszał pewien świr w hełmie z rogami (tak, ten świr w hełmie z rogami), a potem Marvel rozwalił całe uniwersum i nie wiadomo jeszcze, co dzieje się z Bucky'm. Steve i jego Rexiu go szukają :P
Bucky z Ziemi 616 nie miał serum, a i tak kopał tyłki jako staruszek.
Zola to pomimo wszystko człowiek o kilku twarzach i nie należy mu ufać.
Nie wątpię :D A co będzie jeśli... Zapewne przy kobiecie nie wypada tego mówić -_-
Ależ my nie zamierzamy mu ufać, bo wiemy, że wysłałby nas do diabła, gdyby mógł. Mamy sposoby i prędzej czy później sypnie.
Zwyczajnie bym go wypatroszył, ma'am. Oczywiście nie dosłownie, ale wiesz, co mam na myśli.

Ana Morgan

Kiedy ją zobaczyłam to o tym właśnie pomyślałam ^^ Więc owszem to Avatar :D A ten kamyczek na czole to niczym u Visiona ^^
Ten kamyczek to korona, bo Ventolin to królowa :P
Ale jaki Buckyś zrobił przeskok- od Natashy do królowej obcej planety!
I oni mieli dzieci. Z urodą po mamusi :P
A tutaj masz Winniego na emeryturze:
Wbrew pozorom, gdy wstał z tego fotela to potrafił nieźle skopać tyłek.
Bucky ale prowadzisz zawiłe intrygi ^^ Czyli jeśli jakiś pomimo twoich gróźb nadal będzie się zalecał do jednej z twoich sióstr, to jest ten właściwy?
Tak, dla niektórych na pewno będzie już prościej.
Nie będziemy tracić czasu na mało znaczące bazy, gdy uda się wyciągnąć z Zoli położenie tej właściwej. Zola może stosuje tortury, ale sam jest raczej typem, który szybko pęknie.
Ja nikomu nie grożę, ma'am, pogodny człowiek ze mnie. Zwyczajnie informuje ich, co będzie "jeśli...". 

Ana Morgan

Jak zerkałam to był jeszcze 22, więc być może to moja wina :)
A niech idzie, ale ja po rozpaczać muszę :D Ty nie rozpaczasz?
Ja już przechodziłam przez rozpaczanie i stwierdziłam, że lepiej w ogóle nie myśleć o
N zabrała się za skończenie Bucky Barnes: Winter Solider i zada teraz durne pytanie: czy tylko mi laska Bucky'ego przypomina Avatara z doklejonymi rzęsami :P?
Pomińmy dialogi, bo Buckyś zawsze musi mieć pod górkę.
Tu się z tobą zgodzę. Tacy są niewłaściwi i lepiej omijać takich szerokim łukiem.
Ten, czyli dzień, w którym dorwiecie Zolę.
O tym właśnie mówię, ma'am. One mogą nie dostrzegać tych wad, póki nie będzie za późno, ale ja owszem. Może i przesadzam i patrzę na nich zbyt krytycznie, ale dzięki temu, jeśli jakiś wyda się dobry i nie da się odstraszyć a, oznacza to, że to ten właściwy.
Nie mieliśmy tej pewności, ale teraz już wiemy, że jeśli się uda, wszystko będzie już prostsze.

Blue Greyme

N, płacze prze łzy, nie oddawaj go.
Zazwyczaj to się płacze przez łzy, nie :P?
No wiem, ale muszem :<

Ale masz na pocieszenie ostatnią dziewczynę Bucka- Ventolin:
(Tak leżeć na metalu, ała. Współczuję jak wstanie rano)
Byli razem, ale nie wiem czy nadal są, bo Marvel zniszczył Ziemie 616, a Buckyś jest zaginiony.
Bucky: skoro skromność idzie u Ciebie w parze z urokiem osobistym to czemu ty jeszcze chłopie nie masz dziewczyny!? :D
Albo jeśli mnie ubiegniesz to licze chociaż na zaproszenie na ślub.
Pozdrawiam!
Tak tak a Blue ciągle swoje, bo wedlug mnie to każdy fajny pan powinien mieć jakąś panią..! Taka to moja filozofia życia :D Wybacz Buck, ale zobaczysz, kiedyś jeszcze cie z kimś wyswatam. Obiecuje!
Jakoś nie mam teraz głowy do uganiania się za dziewczętami, ma'am. Nie czas na miłość, gdy pociski latają nad głową.
Poza tym, przecież nie każdemu jest przeznaczone znalezienie drugiej połówki i nie każdy musi tego chcieć, prawda? Źle tak uogólniać.

Astrid Löfgren

N, ha, na tym polega sztuka, żeby się nie zorientował. To wbrew zasadom, ale co tam, wkurzać naszego Płatka Śniegu to prawdziwa przyjemność, a i może czegoś ciekawego bym się dowiedziała. Poza tym nie wiem, czy jest tak rozgarnięty po tych wszystkich praniach, żeby szybko takie coś zauważyć. Może zdołałabym przeżyć w razie czego - przecież byłam dla niego miła i wciąż jestem.
Chyba padłabym ze śmiechu, gdyby zrobili z niego pierdółkę z krwi i kości. O tak, padłabym i nie wstała. Ależ to by było piękne!
Ej, a może on to robi specjalnie? Wiesz, taka strategia- zgrywa zupełną pierdołę, która potrafi wybić sobie zęby na prostym podłożu, żeby przeciwnik był bardziej zaskoczony? Albo po prostu jeden z największych zabójców Marvela naprawdę jest pierodłą i to nawet trochę urocze, że nawet prania mózgu tego nie wypleniły :P 
Bucky, dobrze, to dziękuj kiedy chcesz i za co chcesz.
Świetnie, ale gdybyście wyszli przed szereg i znaleźli jakąś nieznaną wam osobę, z której byście sobie mogli żartować, to jednak trzeba by było uważać, czyż nie? Słowami łatwo jest zranić, nawet jeśli nie ma się złych zamiarów.
Wszystko się może zdarzyć, Buck, więc tak, póki możesz.
Dlatego nie kpimy z nieznanych nam osób. Pożartować można, ale ostrzejsze docinki pozostawiamy dla siebie. Jak mówiłem, wiem, co znaczą słowne docinki i to nawet zbyt dobrze.
Wolę być jednak dobrej myśli, ma'am.
 

Ana Morgan

To dobry pomysł, tyle, że trzeba było uprzedzić wcześniej. Ja takie ładne pożegnanie napisałam :(
Niech zgadnę, pewnie będzie miał warkocz aż do pasa :D
A podesłać możesz :P Ana zamiast kończyć rozdział będzie miała polewkę ze Steve'a z blond kitą ^^
Nie musi udawać. Czasami jest to zabawne :)
Ja po prostu opisałam swoją reakcję. Równie dobrze mogła to być kobieca intuicja.
Zmieniłam datę jakiś czas temu i myślałam, że wystarczy. Moja wina, znowu zapomniałam czego ogłosić. Nie pierwszy i nie ostatni raz :P
Numer znajdziesz tutaj: klik 
Link jest sprawdzony. Musisz mieć program do odtwarzania formatu cbr, ja osobiście używam CDisplayEx i polecam. 
Buckyś raczej nie z tych, co odwołują misję, bo kobieca intuicja ;)
Tych niewłaściwych? Czy mógłbyś wskazać te niewłaściwe cechy?
Po prostu jestem dość przewrażliwiona ostatnio i mam złe przeczucia, więc to nie twoja wina. Ten dzień prędzej czy później musiał nadejść.
Tych "niewłaściwych" czyli takich, którzy popijają zbyt dużo, palą zbyt dużo, przetracają pieniądze na hazard, obracają w nieciekawym towarzystwie, wplątują w podejrzane sprawy i nie mają szacunku do kobiet. A takich niestety całkiem sporo w dzielnicach robotniczych.
"Ten" znaczy jaki, ma'am?