Jak zerkałam to był jeszcze 22, więc być może to moja wina :)
A niech idzie, ale ja po rozpaczać muszę :D Ty nie rozpaczasz?
Ja już przechodziłam przez rozpaczanie i stwierdziłam, że lepiej w ogóle nie myśleć o
N zabrała się za skończenie Bucky Barnes: Winter Solider i zada teraz durne pytanie: czy tylko mi laska Bucky'ego przypomina Avatara z doklejonymi rzęsami :P?
Pomińmy dialogi, bo Buckyś zawsze musi mieć pod górkę.
Tu się z tobą zgodzę. Tacy są niewłaściwi i lepiej omijać takich szerokim łukiem.
Ten, czyli dzień, w którym dorwiecie Zolę.
O tym właśnie mówię, ma'am. One mogą nie dostrzegać tych wad, póki nie będzie za późno, ale ja owszem. Może i przesadzam i patrzę na nich zbyt krytycznie, ale dzięki temu, jeśli jakiś wyda się dobry i nie da się odstraszyć a, oznacza to, że to ten właściwy.
Nie mieliśmy tej pewności, ale teraz już wiemy, że jeśli się uda, wszystko będzie już prostsze.
Kiedy ją zobaczyłam to o tym właśnie pomyślałam ^^ Więc owszem to Avatar :D A ten kamyczek na czole to niczym u Visiona ^^
OdpowiedzUsuńBucky ale prowadzisz zawiłe intrygi ^^ Czyli jeśli jakiś pomimo twoich gróźb nadal będzie się zalecał do jednej z twoich sióstr, to jest ten właściwy?
Tak, dla niektórych na pewno będzie już prościej.