23 maja 2015

Ana Morgan

Jak zerkałam to był jeszcze 22, więc być może to moja wina :)
A niech idzie, ale ja po rozpaczać muszę :D Ty nie rozpaczasz?
Ja już przechodziłam przez rozpaczanie i stwierdziłam, że lepiej w ogóle nie myśleć o
N zabrała się za skończenie Bucky Barnes: Winter Solider i zada teraz durne pytanie: czy tylko mi laska Bucky'ego przypomina Avatara z doklejonymi rzęsami :P?
Pomińmy dialogi, bo Buckyś zawsze musi mieć pod górkę.
Tu się z tobą zgodzę. Tacy są niewłaściwi i lepiej omijać takich szerokim łukiem.
Ten, czyli dzień, w którym dorwiecie Zolę.
O tym właśnie mówię, ma'am. One mogą nie dostrzegać tych wad, póki nie będzie za późno, ale ja owszem. Może i przesadzam i patrzę na nich zbyt krytycznie, ale dzięki temu, jeśli jakiś wyda się dobry i nie da się odstraszyć a, oznacza to, że to ten właściwy.
Nie mieliśmy tej pewności, ale teraz już wiemy, że jeśli się uda, wszystko będzie już prostsze.

1 komentarz:

  1. Kiedy ją zobaczyłam to o tym właśnie pomyślałam ^^ Więc owszem to Avatar :D A ten kamyczek na czole to niczym u Visiona ^^

    Bucky ale prowadzisz zawiłe intrygi ^^ Czyli jeśli jakiś pomimo twoich gróźb nadal będzie się zalecał do jednej z twoich sióstr, to jest ten właściwy?
    Tak, dla niektórych na pewno będzie już prościej.

    OdpowiedzUsuń