17 kwietnia 2016

STUCKYHOLICZKA

Jezu, ale chomika z niego zrobili ;o Chomikowy żul ;o Aż mi go szkoda...
Teraz ma pewnie branie, coraz więcej plus size modelek jest xD
/To ujęcie jest tak przeokropne, że wybrałam je z pełną premedytacją. Dodali tam panu Stanowi dziesięć lat i dziesięć kilogramów.
/Bertha potrafi zwiększać swoją masę, a tym samym siłę. Normalnie wygląda tak.
Ale raz cheat meal możesz mieć, więc masz tu łyżkę xD
/Naprawdę nie jadam takich rzeczy. Staram się unikać tego jak tylko mogę, szczególnie, że przez pewien czas miałem drobne problemy z energetykami i alkoholem. Wpakowałem w siebie wtedy tyle chemii, że teraz trzymam się od tego jak najdalej.

Astrid Löfgren

N, patrz jak sprytnie to uknuli scenarzyści: niby serial o wikingach, a tak naprawdę to o ich bogach.
Mówię ci, będzie czary mary i w następnej serii Lagertha będzie cała i zdrowa. Albo Ragnar da jej swoje zioło, które okaże się genialnym specyfikiem również na beznadziejne rany.
Mam ten sam problem. Wydawało mi się, że gdy wciągali łodzie na klif u Lagerthy ciąża nie była jeszcze widoczna. W następnym odcinku przeszli z tymi łodziami trochę dalej i nagle pojawił się brzuszek.
Na to czekałam najbardziej, szczerze powiedziawszy :P 
/Widzisz? Zawsze rozgryzę to, co uknują. Ten serial nie ma przede mną tajemnic.
/Nawet nie w następnej serii, a już w drugiej połówce sezonu. Nie wiem tylko tego, jakim cudem. Chyba, że Ragnar rzuci się przed ostrze, ratując życie byłej, bo nie bez powodu twórcy pokazywali te jego urojenia na brzegu rzeki i to, że przez chwilę byli tak blisko, jak przed laty. Szkoda tylko, że potrzeba było do tego poronienia.
/Zanim wciągnęli wszystkie łodzie i przeszli z nimi przez taki kawałek drogi, musiało upłynąć trochę czasu, ale nie przypuszczałam, że aż tyle, bo Lagertha wyglądała już na dwudziesty któryś tydzień. Chociaż mogłam pomylić się w ocenie, bo specem w tym temacie zdecydowanie nie jestem.
James, widzę dla was nadzieję. Znaczy - nie odbierz tego źle czy coś, po prostu czuję, że może się między wami ułożyć, w sensie, że się od nowa (albo nie od nowa) zakumplujecie. Ja wiem, zaraz powiesz, że nie chcesz, że lepiej nie, bo jeszcze go zabijesz przez przypadek, ale mam przeczucie, że jednak nie musiałoby to pójść według czarnych scenariuszy.
No ty to niechcący co najwyżej wyrwiesz drzwi albo przyłożysz komuś mocniej niż trzeba. Natknąłeś się na takich czy na razie tylko o nich słyszałeś?
Ojej, tak mi przykro. Łączę się z tobą w bólu i poczuciu braku.
/Cóż, może kiedyś, w przyszłości tak będzie, ale póki co nic tego nie zwiastuje. Ale jeśli nic nas nie zabije, i on, i ja będziemy żyć... dość długo, więc nie mogę mówić, że nigdy się nie spotkamy, że zupełnie nic z tego nie wyniknie, bo zwyczajnie nie mogę być tego pewien. 
/Muszę przyznać, że czasem myślenie o tym wszystkim jest dość... przerażające. Kiedyś stworzenie kogoś takiego jak Steve, Skull czy choćby ja było czymś niesamowitym. Teraz to tak naprawdę nic. Na porządku dziennym jest wylęganie się tych całych nadzdolnych, uzdolnionych, mutantów czy jak jeszcze ich tam nazywają. A czy ich spotkałem? Może spotkałem, a o tym nie wiem. Orlova nie była raczej jedną z nich. Za to wiedźma mogłaby być. To by wiele tłumaczyło.

STUCKYHOLICZKA

Dobrze, że w cocsach a nie nimi xD Oj tam, nie spisujmy go na straty po całości xD
Może oni jakiś inny przelicznik BMI mają? ;o Jestem ciekawa jakbym ja wedle nich wyglądała ;o
Haha już wiesz, co myślę o tej lalce xD
/Zapewne inny dla kobiet i mężczyzn. Chociaż nie, według Marvela ten tu waży przecież siedemdziesiąt kilogramów :P Czasem naprawdę ponosi kogoś fantazja.
A kobieta z wagą odpowiednią do wzrostu, albo - co gorsza! - na górnej granicy zdrowego BMI, wygląda u nich pewnie tak - klik. Nie no, żartuję. To Big Bertha. W wolnych chwilach jest modelką :P
Nic przecież nie mówię już.
Mam lody mogę się podzielić - o smaku kukułki, toffi i śmietankowe. Których Ci nałożyć?
Nie jadam lodów. Wiesz, dbam o linię.

STUCKYHOLICZKA

Jakie dziwne rzeczy?
On ma znaczną nadwagę! Musi przejść na warzywka i koktajle ;D Herbatki oczyszczające.. 
/Po przeczytaniu "przecież on nie będzie z ludzi ciast robi", zaczęłam wyobrażać sobie Wade'a piekącego specjalny placek dla Francisa. W swoich crocsach. 
/W Marvelu niemal każdy facet ma nadwagę, a kobieta niedowagę. Tak według nich wygląda kobieta mierząca 178 cm i ważąca przy tym 46 kg. A o to Bucky Barnes, który też mierzy ponoć 178 cm, a waży ponad setkę - klik. I to ona ma większe mięśnie nóg.
Zazwyczaj kiedy mówimy, by ktoś czegoś nie zrobił to on robi dokładnie to, czego ma nie robić? Nie wiesz o tym? Rozchmurz się Słoneczko.
Niemniej - swoje odpokutowałeś.
A już chciałam kota Ci dać.
/Rozchmurzę się, jeśli przestaniesz nazywać mnie pieprzonym Jimmy'm. Nienawidzę tego.
/Zależy od której strony na to patrzeć.
/Zapominam nakarmić samego siebie, więc radzę nie dawać mi pod opiekę żywych stworzeń. Nie skończy się to dobrze dla żadnej ze stron. Poza tym, padł mi nawet kaktus.

Astrid Löfgren

N, jeszcze trochę i pomyślę, że to całkiem prawdopodobna wersja.
Oj tam, Lagerthę ktoś na pewno uzdrowi. Czary mary i po krzyku. Ale to było do przewidzenia, że w finałowym odcinku niemal każdy otrzyma śmiertelny lub prawie śmiertelny cios.
W sumie lepsze pójście "troszkę" w przód niż powrót do szmacianych sandałów i obrzucania się kamieniami.
/Tak właśnie będzie, zobaczysz. A później okaże się, że Chinka wcale nie była żadną cesarską córką, a Thorem we własnej osobie, który postanowił ukarać Ragnara za konszachty z chrześcijanami. 
/Miecz wchodzi w miejsce, gdzie znajduje się tętnica podobojczykowa. Jakoś wątpię, by na polu (a raczej łodzi) bitwy był czas na tamowanie tak dużego krwawienia. A do tego należy dodać, że Lagertha raczej nie jest jeszcze w pełni sił. Chociaż kto ich tam wie, ostatnio gubię się w tym, ile czasu upływa między odcinkami.

+ Dodałam "Bazookę" :)
James, wiem, szok i niedowierzanie, że zdołałam na to wpaść. Aż jestem z siebie dumna.
A tak szczerze: chciałbyś zapomnieć, że w ogóle ktoś taki istnieje?
Czekaj, chwila, bo nie wiem czy łapię. Ci kosmici, to "nadzdolni", którym przypisuje się "kosmiczne geny", tak? Grzeczniejszy czyli co? Oni biegają i zabijają ludzi na ulicach? No to musisz się strasznie nudzić skoro o tobie troszkę zapomnieli.
/Czasem tak, chciałbym. To sporo by ułatwiło. Ale częściej raczej można by powiedzieć, że cieszę się z tego, że pamiętam ten rozdział swojego życia.
/Ta, jakoś tak. Ponoć ich moce nie pochodzą z eksperymentów, a właśnie z jakiś kosmicznych genów czy czegoś. Przyznaję, że niezbyt się w to wsłuchiwałem. Skupiałem się głównie na tym, że bez problemu potrafią wysadzić budynek, zamrozić pół ulicy, czy rozpylić wokół siebie trujący gaz. Oczywiście wszystko to robią niechcący. Nie da się zaprzeczyć, że ja "niechcący" nie dam rady tak nabroić.
/I tak, strasznie się nudzę. Aż mi ich brak.

STUCKYHOLICZKA

Jak to w reklamie- "Czekoladaaaaaaa" xD przecież on nie będzie z ludzi ciast robić. Skoro jest twarzą kampanii przeciw rakowi piersi to książki kucharskiej również może zostać xD
A może Wolvi chce być fit? I iść za moda na zielone?;p
Najpierw masa później rzeźba xD choć tu odwrotnie xD 
/Nie o takiej zawartości myślałam, ale dziękuję, teraz wyobraźnia podsuwa mi dziwne obrazy.
/Tja, Wolvie zostanie fit. Toć on ma nawet nie metr sześćdziesiąt w kapeluszu i waży ponad sto trzydzieści kilo. Samo przejście na warzywka niczego nie zmieni :P
Jimmy, Jimmy!
Ah, nie wiadomo co tam w nim naprawdę było. 50 na 50 że wybaczył bądź nie. Ale bądźmy optymistami. To było Twoje stare i inne życie.
Boisz sie? Że odejda, albo że nikt nie będzie chcieć?
/Nazwij mnie tak choć jeszcze raz, a naprawdę się zezłoszczę. A tego nie chcesz, wierz mi.
/Stare i inne, ale nadal moje. Bez wątpienia znałem go jednak lepiej od ciebie i mogę ocenić, że nawet jeśli cudem wybaczyłby mi, że zabiłem jego, bo jako mój dowódca doskonale wiedział o programowaniu, nigdy nie podarowałby mi śmierci swojej rodziny. Takich rzeczy się nie wybacza. Nigdy i nikomu. 
/Nie lubię się przywiązywać. Do nikogo i niczego. I tyle.

Astrid Löfgren

N, nie zdziwię się, jeśli Chinka przeżyła. Naprawdę się nie zdziwię, chociaż tam raczej nie ożywiają.
E tam, to tylko parę wieków przeskoku :P Wszystko by się dało, już twórcy by coś wymyślili. Zjednoczenie Anglii nam się szykuje. 
/Zapewne wstrzymała tylko oddech i kiedy Ragnar wraz z familią zniknął z widoku, wypłynęła i pobiega przez góry do Paryża, by ostrzec Franków przed najazdem wikingów. Dlatego zdążyli wybudować taką flotę (promo 10 odcinka) i wypłynąć Normanom na przodek. Na pewno tak było. 
A co do ożywiania - z promo widać, że Lagertha obrywa w taki sposób, że zwyczajnie nie mogłaby tego przebić. A to, że będzie sezonie 4b to pewniak. 
/Te cztery czy pięć wieków w jedną czy drugą stronę, co za różnica. Przynajmniej wyjaśniłoby to zbroje i hełmy z tamtego właśnie okresu oraz popularność kuszy. 
James, zawsze to jakiś pretekst do irytowania ludzi.
Uparty jesteś. No to zapytam: co myślisz? Nie musisz odpowiadać.
Ale informacja, że to kosmici, ma charakter jawny, tak? A ich aktywność w kwestii ścigania ciebie zmalała, zwiększyła się, jest taka sama? Prędzej czy później się dowiesz.
/Ale na to akurat nie mam teraz ochoty. I jestem uparty? No nie mów, naprawdę?
/Znałem Steve'a przez prawie piętnaście lat, czyli przez większość życia. Tamtego życia, znaczy. Niemal zawsze był obok, więc bez względu na to, co sobie przypominam, on jest w tych wspomnieniach. Młodszy, starszy, mniejszy, większy, wyraźny lub zamazany, ale jest. Nie ważne jak się staram, nie wyrzucę myśli o nim ze swojej głowy na długo, bo zawsze wracają.
/Tak, media nadawały o tym, że wszyscy ci nadzdolni, którzy pojawili się w ostatnim czasie, mają jakieś tam zmutowane, kosmiczne geny czy coś w tym stylu. Były jakieś obrady na ten temat, ponoć nawet SHIELD się udzieliło. Można stwierdzić, że ich pojawienie jest na rękę także mi, bo dzięki nim mniej ludzi interesuję się mną. W końcu jestem grzeczniejszy od nich, a nawet jeśli w coś się wplątam to o tym, że to byłem właśnie ja, dowie się raczej tylko wąskie grono zainteresowanych, nie cały świat. Nie narzekam z tego powodu.

STUCKYHOLICZKA

Z jego zdolnościami to ciasto musi być pyszne xD
Haha Wolvie mistrz siekania sałaty xD
Pewnie zgłodniał podczas nagrywania i scena musiała zostać powtórzona xd
/Osobiście bałabym się zbliżyć do tego ciasta na bliżej niż dwa metry. Ze strachu przed zawartością.
/Sałaty? Toć to prawdziwy, męski mężczyzna jest. On kroi tylko steki!
/A dziwisz się? O taką masę trzeba dbać, mięśnie muszą być regularnie dokarmiane.
Dobrze Dziadziu <3
Był wierzący?
Zawsze możesz stworzyć nową rodzinę/przyjaciół, którzy będą żyć.
/Mam imię, wiesz? Nawet dwa. Chociaż nie, to drugie lepiej przemilczeć.
/Komunizm i religia były jak ogień i woda. A Isayev bądź co bądź był komunistą wiernym Mateczce Rosji, choć tak, zdarzały mu się momenty zawahania. Może nie tyle powinienem nazywać go dobrym człowiekiem, co raczej lepszym od nich wszystkich. A to nie oznacza tego samego, zdecydowanie nie.
/Tak, mogę. Nie można zaprzeczyć. Ale nie chcę.

Astrid Löfgren

N, aż nie wiem czy się cieszyć, że tor wydarzeń nie jest sztampowy czy przeklinać twórców, że postawili na bardzo skomplikowane rozwiązania, wymagające abstrakcyjnego myślenia na bardzo wysokim poziomie.
Oo, jak odejdzie, to pewnie nawet się ucieszę. Musiałam sobie wygoglować tego pana. Zastanawiające, że Henryka VIII już grał. 
/Mam tylko nadzieję, że oni sami wiedzą, do czego tak naprawdę dążą i nie wyjdzie jak z Chinką.
/Tak myślałam, że coś pomyliłam. Pan Meyers nie może przecież grać Henryka VIII, bo też żył kilka wieków później, niż dzieje się akcja. Ale ma grać króla jednego z królestw angielskich. Pomieszałam niechcący "Wikingów" z "Dynastią Tudorów", mój błąd :P
James, no i co w związku z tym? Możesz wypominać, nie zabraniam.
A więc jednak byłby opór i to spory. Myślisz o nim czasami? Wiem, jak to może zabrzmieć, ale nie chodzi mi o żadne podteksty czy coś w tym stylu.
Okej, to ja wolę jednak nie wiedzieć nic, siedzieć pod ciepłym kocem z kubkiem herbaty i patrzeć w gwiazdy bez myśli, że przylecieli kosmici i jakieś psy kogoś tam zaatakowały. Hydra nie byłaby Hydrą, gdyby czegoś nie knuła. Są jakieś poszlaki czy to na razie przypuszczenia?
/Nic w związku z tym. Nie mam najmniejszej ochoty na zabawy we wzajemne wypominanie sobie czegoś, bo to do niczego nie prowadzi.
/Mam opory przed proszeniem o pomoc akurat jego, nie przed proszeniem samym w sobie. To różnica. I tak, czasem myślę. Jak o wszystkim, co było kiedyś.
/Nie wiem do końca, o co chodzi z tymi kosmitami, bo tutaj trzeba by się głębiej zagłębić w temat i olać wszystko, o czym trąbią media, ale od czasu do czasu słychać o kolejnych aferach, które wywołują. Są niebezpieczni i tyle. Czasem ułatwiają nawet robotę Hydrze, która dzięki nim nie musi bawić się w odwracanie uwagi i szukanie kozłów ofiarnych. I wiem tylko, że coś knuje, ale nie wiem co. I jakoś nie ciągnie mnie już do tego, by się dowiedzieć.

STUCKYHOLICZKA

Tak na pocieszenie: [link] pewnie by się nie obraził xD Jestem ciekawa czy inni też są "pomocą kuchenną" xD
Właśnie - jest przeźroczysta, wygląda jakby była ciężka a nie widać nic ;o Ciekawe co przemyca xD A jeśli lodówka to źródło światła?
/Fakt, raczej by się nie obraził - klik :P Ale taki Wolvie też przydałby się w kuchni, w końcu nikt nie siekałby tak jak on.
/Można by snuć tutaj różnorakie teorie, ale i tak pewnie na końcu okaże się, że zwyczajnie skoczył po ziemniaki na pobliski bazarek, który było widać na innych fotkach. A ciekawe jest też to, że na ujęciu z pierwszego zwiastuna niczego w ręce nie trzymał. 
Nie bądź już taki skromny.
Nie wiem, czy byś chciał, ale on pewnie Ci wybaczył- pewnie był przygotowany na to, że jak to się wyda to grozi mu śmierć. Pomściłeś go, czy jeszcze nie?
A jak o to pierwsze?
/Nie jestem skromny, jestem zwyczajnie szczery, a to różnica.
/Ta, bo jak mógłby nie wybaczyć mi wyrżnięcia całej swojej rodziny, nie? Po kolei, z upewnianie się, że wszystko dokładnie widział, i że ten obraz wyrył mu się pod powiekami. I to jest jedna z tych rzeczy, o których sumienie nie pozwala mi zapomnieć. I nawet gdybym chciał się za to zemścić, nie miałbym możliwości. Minęło kilkadziesiąt lat, tamci ludzie już dawno nie żyją albo dogorywają. A zabicie tych drugich byłoby raczej dobrym uczynkiem, nie zemstą.
/To drugie chyba? Zresztą nieważne. Jeśli miałbym wymieniać ludzi, którzy nie żyją, a brakuje mi ich, lista byłby zbyt długa.