N, w tych czasach trudno stworzyć coś oryginalnego w sumie.
Widziałam <3 Jesteś człowiekiem niezliczonych talentów. Jak Bucky!
/Sęk w tym, że oni mają naprawdę sporo materiału, który z sensem można by przenieść na ekran, żeby zrobić z tego solidny film. Ale nie, to by było zbyt proste.
/Mam jeszcze dwa teksty, bo mnie to wciągnęło :P W zamówieniu od blogowego Tony'ego:
Och, Loki, mój Loki,
Czy czujesz chłód i zagubienie rozpaczy?
Pamiętaj o całym mym smutku i frustracji
Och, Loki, mój, Loki,
Rozpal nie, zabierz mój chłód…
Och, Loki, mój Loki,
Mam dosyć tego napięcia, chorobliwie dość twojej gry,
Czuję cię w kościach, twój chłód przenika mnie.
Och, Loki, mój Loki
Nie cierpię, gdy mówisz, że nienawidzisz mnie.
Nie cierpię, gdy mówisz, że tego nie rozumiesz.
Och, Loki, mój Loki
Próbujesz odebrać mi to, co najlepsze.
Odpychasz mnie, uzależniasz mnie.
Och, Loki, mój Loki,
Nie rań mnie, obejmij mnie.
Przygarnij mnie.
Pokochaj mnie.
Och, Loki. Moja Lady Loki…
I od blogowego Bucky'ego do Steve'a:
Och, Steve, mój Steve, mój ty aniele,
Wlepiam w ciebie oczy, jak małoletnie ciele.
Kocham twe ruchy, kocham twe palce.
Chętnie zabrałbym cię na tańce.
Ale ty jesteś ofiarą, prawdziwą ofermą,
Złamiesz mi palce, to będzie prawdziwą mordęgą.
Mimo wszystko cię wielbię, kocham miłością wielką.
Daj mi ten zaszczyt i zajmij się moją ręką…
Daj mi tę rozkosz, zabierz ten ból.
A później wpraw w ruch swoje palce, niech to będzie cool.
Wpraw w ruch swoje palce, wpraw w drganie swoje ciałko kochane,
Niech mi pokaże jakie mam branie.
Weź mnie wymasuj na tym parkanie.
I zrób coś dla mnie, mój ty baranie.
Nie nuć nigdy więcej, bo to jak Boskie pokaranie.
Zrób to, co trzeba, moja ty pokrako.
Rusz ten tyłek i wymasuj mnie jak w poprzednie lato!
Steve, a jakby powiedzieć, że go pogrubia?
Zacząłby go nosić dwadzieścia cztery na dobę, żeby zrobić nam na złość i pokazać, że nie mamy racji. A w ukryciu przeglądałby się w lustrze ze wszystkich stron. Tak sądzę.
Bucky, nie krzycz na mnie ;(