27 sierpnia 2016

o.

No to niech Steve lepiej już niczym w niego nie grozi jeśli chce mieć wszystko na swoim miejscu xD
I jeszcze mógłby Cię przytrzasnąć między łuski cobyś miała piękne siniaki na martwym ciele xD 
Bo Volvi mógłby jedynie piękniej od Bucky'ego wyć do księżyca, ale i tak tego nie robi więc jest "słaby" xD A ta ręka od Kapa.. Biedny on..
/Steve wie, że może. Jemu Buckyś niczego nie urwie.
/A tam, po śmierci to już będzie mi wszystko jedno, ale przynajmniej podotyka mnie ta piękna łapcia. Trzeba myśleć optymistycznie :P

/To Rosomaki potrafią wyć :P? Chyba, że miał być to przytyk do jego genezy, wtedy choć trafiony to jednak nieco podły, bo to, że zdziczał, jest winą Departamentu X. Z którego, tak bajdełejem, pomógł uciec mu Winnie.
/Ręka ręką, ale szokuje mnie to, że nie zwróciłaś uwagi na czarne prostokąciki.

+ Pojawiła się nowa miniaturka :)
S: Widzę, że dalej masz problemy z adoptowaniem się do dzisiejszej rzeczywistości.. Bo umysł Bucky'ego był za bardzo skrzywdzony by być nie chaotyczny?
/Jestem po prostu człowiekiem, który został wychowany tak, by nie tolerować takich rzeczy. To cała tajemnica i adaptacja sama w sobie nie jest najbardziej znaczącą kwestią.
/I choć nie jestem specem od telepatii i jej podobnych, ta chaotyczność na pewno związana jest z... tym wszystkim, co mu zrobiono. 
B: Kocham cię!
 Chyba zaraz się załamię. Naprawdę znowu będziemy przez to przechodzić? Kolejny raz? Chcesz mnie dobić?

o.

O. To jeszcze nie doszliśmy do tego poziomu w byciu nie w humorze Bucky'ego? Czy dziwniejsze? Bucky może chcieć robić co chce a Steve może okazać się że nie będzie opanować choć mówi inaczej xD
Oj tam.. Ale zginiesz z pięknej metalowej dłoni xD 
Haha bo on miszczem pozorów ma być xD ty mu "ajty ajty" a on cię ciach i pozamiatane xD plus może on ma być postacią która seksizm ma załagodzić? ;p
A klata Steve.. Mógłby nią przyduszać.
/W przypadku Bucky'ego, który za nazwanie go "dzieciakiem" (kiedy nim jeszcze był) rzuca się na takiego pechowca z pięściami, a za obrażenie Steve'a demoluje cały bar, posyłając typków na OIOM, uważam, że tak, odgryzienie palca byłoby czymś normalniejszym od zassania go.
/No ba, że byłby to plus. Ta łapcia jest przepiękna <3
/Wiesz, Wolvie ma jakiś metr pięćdziesiąt wzrostu, więc to dopiero jest mistrz pozorów. I ciachania. Ale nie wygląda z kwiatkami tak pięknie jak Bucky i nie ma rak rozwianego włosa.
/Co do klaty - klik :P
S: Oj tam molestowanie. Dużo ludzi się klepie po tyłkach. A wierzysz w to że Swann nie pomogła bo nie mogła? No i co się stało z twoim umysłem? Nie opętało cie nic?
Ale możesz być czujnym.
/Może i robi tak wielu ludzi, ale robienie tego bez obopólnej zgody jest molestowaniem. I z tego, co wiem, można być za to nawet ukaranym. 
/Jennifer potrafi kontrolować urządzenia, ale w przypadku takich, które są pod kontrolą kogoś innego - w tym przypadku Zoli, który sam jest... urządzeniem, sprawa może się skomplikować. Więc wierzę. Wanda też nie potrafi wejść w każdy umysł. Sama mówi, że na przykład ten Bucky'ego jest zbyt chaotyczny. 
/Och, no i nie, nie opętało mnie nic. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, ale dziękuję za troskę.
B: Lubisz to?
 Jeśli odpowiem tak, wyjdę na typa lubującego się w przemocy. Jeśli powiem nie, wyjdzie, że kłamię. Więc mówię - może. 

Astrid Löfgren

N, zażenowany pan B. to być może mniej niebezpieczny pan B. Albo odwrotnie. Ale to nic, podziwianie najważniejsze.
Bucky na pewno coś by poradził. Stwierdziłby na przykład, że ściana wraz z drzwiami stoją w nieodpowiednim miejscu i koniecznie trzeba je zlikwidować. Wszak to pomysłowy Dobromir, czyż nie? Chociaż myślę, że preferowaliby jednak wódeczkę w plenerze. Nic tak nie nastraja. A misiu to już w ogóle byłby zachwycony.
Nie mam pojęcia, jak to wynagrodzić. Hm, Steve chyba już jest zdemoralizowany i sam wpadł na ten pomysł. 
/Bucky może i będzie zażenowany, ale to wciąż pozostanie piękne:
/Gdyby Bucky był już nieco wstawiony, faktycznie skończyłoby się to pewnie na przestawianiu drzwi, by wejść do baru. I to tylko po to, by rozbić jakieś krzesło na głowie nieszczęśnika, który postanowi zwrócić mu uwagę lub powie coś, co mu się nie spodoba.
/Steve myśli, że jest w Hydrze, więc od razu jest wielce zdemoralizowany? Wstydź się tak stereotypowego myślenia!
Steve, zrozumiale, tak. Dzięki. I co, te próbki dały już kilka odpowiedzi, czy jeszcze zbyt wcześnie na wnioski?
 Muszę szczerze przyznać, że nie wiem. Nie miałem okazji porozmawiać o tym z Jennifer. Od kilku dni wręcz nie wychodzi z laboratorium i ciężko ją złapać. T'Challa mówił, że wciąż nie wiedzą z czym tak naprawdę mają do czynienia, ponieważ notatki SHIELD czy Hydry na ten temat, które zostały upublicznione po D.C., były bardzo powierzchowne. Zola musiał trzymać zdecydowaną większość swoich odkryć na własnych dyskach.
Bucky, e tam. Różnica mogłaby wynikać trochę z tego, że czasy się zmieniły i nie wszystko nadrobiłeś. Testy inteligencji są rewidowane co jakiś czas, te dzisiejsze to nie te same co niegdysiejsze, choć na tych samych zasadach. Poza tym to tylko cyfra porównująca człowieka do populacji ogólnej, niewiele mówi o ile nie odbiega od normy. Bezmózgą amebą nie jesteś, to się liczy.
 Może źle się wyraziłem, choć sądziłem, że to, co powiem, będzie jednak zrozumiałe. Chodziło mi o to, że ja po prostu wiem, że nie jestem już tak lotny jak kiedyś. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem bezmózgą amebą, dzięki za komplement, ale wiem też, że nie jetem tak mądry jak kiedyś. Ale w końcu o to im chodziło, nie? Nie mogłem być za mądry, bo sprawiałbym za duże problemy, więc odpowiednio mi wszystko przysmażali i przecinali czy coś. Ale nie mogłem być też zbyt głupi, bo nie dałbym rady wykonać nawet najprostszej misji. Och, jakież oni mieli ze mną problemy.

o.

A nie może odgryźć bądź zassać palca? Choć nie wiem czemu grozi mu palcem, powinien pozwolić mu na np właśnie słowny upust emocji xD
No ale zawsze możesz mieć koszulkę z napisem "nietykalna" xD

A jak im mięśnie podkreślili! Serio Bucky to taki Byczek, a Ty jako Królika opisujesz xD
Widać, że twórcy przyłożyli się co już sprawia że odbiorcy lepiej się gra xd
No to teraz czy komiks dla Mody czy Moda dla komisku była natchnieniem? :p

Haha idealne dla mojego komentarza przy poprzednim poście! <333333333 choć Evans mógł nosa nie zatykać xd ale plus dla Stucky że próbują nowych miejsc xd
/Żeby odgryźć Steve'owy palec, Bucky musiałby być naprawdę, naprawdę nie w humorze. Choć zassanie palca mogłoby ujść za jeszcze dziwniejsze.
/Tja, a skończyłoby się na tym, że Bucky broniłby się stwierdzeniem "Zapomniałem alfabetu". Kto by mu nie uwierzył?

/Bucky chuchrem nigdy nie był, ale akurat tutaj wizualnie powiększa go metalowe ramię, które jest nieco większe od tego prawdziwego. Wystarczy go obrócić, a sylwetka nie wydaje się być już tak napakowana. I wcale nie opisuję go jako królika. Po prostu twierdzę, że urocze jest w nim to, że ten straszny Winter Soldier jest niższy od sporej części marvelowskich kobiet.
/Na samą rozgrywkę nie ma to wpływu, ale widać, ze ktoś przyłożył się do kreacji samych postaci. W komiksach często różnice wzrostu nie są zachowane, bo wszystko zależy od rysownika. Dlatego raz taki Bucky jest wzrostu Natashy (jak powinno być), a innym razem przerasta ją o głowę, bo przecież to mężczyzna, a mężczyzna zaczyna się od dwóch metrów w górę :P I dwóch w obwodzie klaty - klik.
/Komiksy dla "Mody...", bo w końcu komiksy były pierwsze.
S: A jeśli lubiłby cię macać? Albo klepać i ściskać po pośladkach?
To na razie macie plan pomedytować, zregenerować się i do działania?
Wierzysz T'Challi że tylko do szczepionek waszą krew wzięli? 
/To byłoby już molestowanie i to bardzo nachalne. Na to bym mu nie pozwalał, co jest raczej dość oczywiste, ale na całe szczęście nie ma nawet ochoty tego próbować. Nie jest fanem kontaktu fizycznego.
/Póki co, wciąż staramy się ustalić jak najlepszą strategię, która pozwoli nam rozegrać to jak najmniej ryzykownie. Nie da się zrobić tego w pełni bezpiecznie, ale można postarać się zredukować niebezpieczeństwo do minimum.
/I nie mogę nie ufać T'Challi. Nawet jeśli bym chciał.
B: Znowu nie masz na nic ochoty, czy masz ochotę pouderzac Kapitana szyną?
 Wypraszam sobie. Uderzałem go kulą, nie szyną. To ogromna różnica.