9 marca 2015

Astrid Löfgren

Wszyscy: Jakie są wasze marzenia?
N:
Takie, by w końcu zdjęli mi ten piekielny gips. Dziś okazało się, że trochę go sobie jeszcze ponoszę, więc pytajcie śmiało, będę mieć DUŻO czasu.

Rumlow:
Dorwać tego cholernego szczeniaka i rozłupać mu czaszkę. Akurat on doskonale wie, co czeka dezertera.
Sam:
Po porannej przebieżce to nowe płuca, człowieku, nowe płuca. 
Bucky:
Móc w końcu odpocząć. Położyć się i zasnąć jak normalny człowiek. Najlepiej na dobre.

1 komentarz:

  1. Oj nie kuś, N., bo się ode mnie nie opędzisz :) Współczuję gipsu i życzę zdrowia!
    Sam, rozbrajający jak zwykle.
    A Jamesowi zatem życzę snu: ale nie tego wiecznego!

    OdpowiedzUsuń