11 kwietnia 2016

Astrid Löfgren

N, no i dlatego tak brutalnie biedaka traktowali. Gdyby tak nie chronił włosków, na pewno miałby lżej. Jak dla mnie to męska wersja Natashy.
A do tego pewnie nie wie, do czego służy waga. Nic tylko współczuć.
Jednak Yelena mi do niego bardziej pasuje. Jakieś uprzedzenie mam już do Stucky, wszędzie to widzę :P 
/Widocznie Bucky i Natasha mają tego samego stylistę. Wiesz, jakiś stary znajomy z KGB postanowił zmienić fach i otworzył salon - ścinanie, farbowanie, układanie, prostowanie, pełna profeska. Przy co trzeciej wizycie depilacja gratis i dlatego włosy na Buckysiowym ciele raz znikają, raz się pojawiają.
/Tym bardziej, że tu jakieś "Ibs:, tu jakieś "kg". No jak chłopak ma się w tym połapać?
/W tym tygodniu opublikuję drugą część Stucky, a potem wezmę się za Bucky'ego, Yelenę i "Dzieci". Winnie będzie miał niemały zonk ^^. I nie będzie on związany z ciążą. A przynajmniej nie do końca.

/I yep, pani S. dostanie za swoje. Winnie nie popuści. 
James, a można, czasem dobrze to działa.
Nie pamiętam kiedy ostatnio wyraziłeś jakiś kontrowersyjny pogląd. Faktycznie, starasz się. Wiesz, gdybyś zaczął mi opowiadać o dzieciach, zwłaszcza jeśli wymsknęłoby ci się teraz albo w najbliższym czasie, w ogóle kiedykolwiek, to znalazłabym cię szybciej niż inni i osobiście wydłubała oczy. Nie no, cieszę się, że uszanowałeś moją prośbę. Mogę pochwalić? Dzięki za pozwolenie. A więc chwalę, naprawdę chwalę.
Ale z jakiej racji miałby zblednąć? Skórę masz jak każdy inny, chociaż trochę szybciej się goi. A tusz to jednak dość trwała rzecz. Ale nie wiem, może faktycznie twoje ciało inaczej by zareagowało.
A najgorsze jest to, że nie pamiętasz, ale ze słyszenia/czytania wiesz, że to i tamto miało miejsce. Znasz opis, ludzi, każdy szczegół, ale i tak nie istnieje to jako wspomnienie.
Znając życie to to będzie tak skomplikowana sprawa, że nie zrozumiem, o co chodzi. Także jak się już zabierzesz za podzielenie się z nami sprawami, w które się wgryziesz, to serdecznie proszę o jak najbardziej łopatologiczne wyjaśnienie.
/Skąd te restrykcje? Ostatnio jakoś nie groziłaś mi uszkodzeniem żadnej części ciała za podobne opowieści. Wydłubaniem żadnej z nich także, Chyba, że o czymś zapomniałem, co wcale nie byłoby niczym dziwnym. A zresztą, nieważne. 
/Nigdy się nie tatuowałem, więc nie wiem, jak moje ciało zareagowałoby na tusz. A wolę nie próbować po to, by się przekonać.
/Większość swojego życiorysu znam właśnie w ten sposób - z artykułów, biografii, dokumentów. Suche fakty i tyle. Ale gdyby nie to, nie pamiętałbym większości rzeczy, bo wspomnienia nie zostałyby niczym pobudzone. 
/Łopatologicznie? Było w chuja źle. Uprościć jeszcze bardziej?

1 komentarz:

  1. N, albo - o zgrozo - Bucky tak wielbi Natashę, że po prostu chce wyglądać jak ona i robi wszystko, by się do niej upodobnić. Jakaś ślepa miłość czy coś.
    Koniecznie ktoś musi mu to wszystko wytłumaczyć. Waga elektroniczna to rzecz priorytetowa i niezbędna, by w ogóle móc zrozumieć potęgę współczesnego świata.
    Mówisz "dzieci", myślę Stucky, pewnie adoptowali; mówisz "Yelena", myślę, że to przykrywka; mówisz "Stucky", no właśnie :P Ale i tak wolę twoje Stucky niż te dziwne twory dostępne na przeróżnych stronach. Widzę, że wór wyobraźni i wen ci sprzyjają, świetnie! :D
    No i maładiec, czy jak to tam się pisze.

    James, stąd, że chwiejna emocjonalnie baba, to nieobliczalna baba, której ślina na język może przynieść cokolwiek. Chyba groziłam. I chyba też wydłubaniem ocząt. A może to nie tobie groziłam? Sama już nie wiem.
    A co, masz jakąś awersję do igieł czy to zwyczajnie nie twój styl? Tak z ciekawości to ciągnę, ale obiecuję, że się w tym temacie już zamknę.
    To, że chociaż trochę jednak pamiętasz, napawa optymistycznie na przyszłość i obyś kiedyś mógł powiedzieć, że większość twojego życiorysu to prawdziwe wspomnienia, a nie tylko suche fakty.
    Ach, czyli to tamto to było już to wgryzienie? Okej. Dokop paniusi. Jednego nie rozumiem. Mówiłeś, że Leo raczej trzymałby ze swoimi, kimkolwiek są, a nie z Hydrą. Ale jednak ruda paniusia jest z Hydry, tak? Więc co, to jest jakaś międzynarodowa współpraca, czy o co chodzi? Potrafisz to wyjaśnić czy jeszcze nie masz takiej wiedzy?

    OdpowiedzUsuń