5 października 2016

Rivoletta

Mi siostra pokazała ten serial bo jest tam skesowny pirat (jej słowa a ja się z nią zgadzam). No cóż Kilian skradł mi serce.
Henry jeszcze niedawno był w miare spoko bo miał mało rzeczy do zrobienia. Teraz został autorem i uważa się za bohatera. No i ten jego związek z dziewczyną z Camelotu. Zapomniałam jej imienia.
/Makijaż Kiliana rozbraja. Te oczy na pandę :P Moje serce i tak skradł Jefferson ze swoim. Miał naprawdę świetne ciuchy. Te chusty, te kamizele (np.klik) <3 
/Henry był dla mnie do przełknięcia jedynie w pierwszym sezonie, potem to już równia pochyła. Był znośny jedynie wtedy, kiedy zamienił się ciałami z Piotrusiem i grał go inny aktor. No i sam Piotruś też był świetny.
S, Doszliście do jakiegoś porozumienia z tym dzieckiem?
 Doszliśmy do takiego porozumienia, że mam zakaz wspominania o nim w towarzystwie Bucky'ego, póki sobie tego wszystkiego nie przemyśli. Póki co tyle.
B, W takim razie co ty masz z kota? Bo zakładam że skoro Steva ma coś z psa ty masz coś z kota.
 Chodzę własnymi drogami, pokazuję pazury jak ktoś mnie wkurzy i zasypiam w dziwnych miejscach. Może być?

1 komentarz:

  1. Trzeba przyznać Jefferson miał klase.
    Mam wrażenie że twórcy chcą do seialu wpakować wszystkie postacie z bajek Disneya. Tylko że połączenie tego w spójną całość im nie za bardzo wychodzi.

    S, Ja bym nie potrafiła z kimś takim wytrzymać kto mówiłby mi co o czym mogę lub nje mogę rozmawiać. Jestem na to zbyt uparta.

    B, Oczywiście że tak.
    Lubisz jakąś muzykę? Albo filmy?

    OdpowiedzUsuń