Też fakt no i w samochodzie ktoś jednak może siedzieć i chcieć ruszyć przez przypadek xD No ale jak Steve zapatrzy się na niego i będzie chciał podbiec to będzie łatwym celem xD
Nie no, w sumie to najlepsze są momenty, gdy Chuck zrywa z Blair pończochy xD Steve też by tak mógł xD
/Wpadanie w czyjeś ramiona to raczej taktyka walki Stevena. W końcu na Lemurian Star wskoczył jednemu z żołnierzy w ramiona, powalając go na ziemie swoją wagą. Akcja z samochodem mogłaby skończyć się też tak - klik.
/Dobrze więc, w następnej notce 18+ dostaniesz Steve'a zrywającego z Bucky'ego pończochy. Wpakuję Bunia nawet w pas do pończoch, dopasowane majtasy i szpile, jeśli będzie to konieczne.
S: Czyżby Bucky ci w kłótniach nie wystarczał? A to sa jakieś przyziemne kłótnie czy takie bardziej dotyczące losów świata?
Nie, to zdecydowanie nie kłótnie o losy świata. Porównałbym je raczej do sprzeczek o koszulę zostawioną na środku podłogi czy niezakręconą pastę. Albo o potencjalnie samobójcze misje, z których jedno z nas nie potrafi zrezygnować.
B: To jest po prostu ich nadopiekuńczość podszyta dobrymi uczuciami.Poważnie? Bo nie to denerwuje jak jasna cholera.
Ponoć im dłużej kogoś przytulasz tym wzrasta zaufanie pomiędzy wami, może Steven szukał nowego przyjaciela? :D
OdpowiedzUsuńHaha nie musisz! ;p Bo znowu będzie, że Ci dowalam xD a już wystarczająco to zrobiłam xD
S: No wiesz ty co? Jak możesz porządku nie utrzymywać?
B: No wiesz, zdarza się?