19 sierpnia 2016

Astrid Löfgren

N, chyba zbyt mało się lubimy, żeby spełnił moją prośbę. Ale spróbuję!
A to mały przestępca. Trzeba pobawić się w detektywa.
I miał rację. Chociaż pewnie można by znaleźć w jego życiorysie gorsze sprawy niż walka z nazistami.
/Oj tam, pamiętaj, że kto się czubi, ten się lubi. Bucky kocha więc wszystkich wokół!
/Poleciłabym zamontowanie kamerki, ale koniecznie musiałaby być bezprzewodowa. Inaczej mały skubaniec mógłby zechcieć naostrzyć sobie ząbki na kabelkach, zacierając ślady zbrodni.
/Może walka z nazistami brzmi bardziej wzniośle od prania mózgu przez Ruskich?
Sam, a Hydra nie wsiąknęła do ACTU?
Ten wasz uciążliwy przypadek chyba bardzo chce zostać wrzodem na tyłku. 
/Muszę szczerze przyznać, że sam się w tym wszystkim gubię. Hydra była w SHIELD, później SHIELD podzieliło się na SHIELD i "prawdziwe" SHIELD, później się połączyły, a SHIELD zaczęło współpracować z ACTU, w którym siedziała Hydra. SHIELD i ACTU się połączyły, a potem znowu rozpadły na ACTU, w którym jest większość dawnego SHIELD, oraz na SHIELD, które nie zgadza się z Protokołem. A Hydra siedzi w... Zapewne wszędzie, bo to Hydra i wpełźnie tam, gdzie chce. Tylko, że Hydra też się rozpadła. 
/Już dawno nim został.

1 komentarz:

  1. Chodząca miłość, masz rację. Jak mogłam tego wcześniej nie zauważyć?
    Na szczęście kable mamy pochowane w listwach, więc te od kamerki też by się jakoś w nie wcisnęło. Tak łatwo śladów nie zatrze.
    O, to na pewno. "Pranie" wzbudza wiele skojarzeń, a naziści to jednak naziści.

    OdpowiedzUsuń