By nas w tym przekonaniu utrzymać i przypominać, że on tu rządzi xD
Bo po co komu "wybrakowany" przyjaciel, który nie spełnia naszych oczekiwań- zmienił się. Lepiej celować w relacje z cynicznymi bogaczami, a nóż widelec dostaniemy coś w gratisie.
/Cóż, ja nie narzekam. Może przypominać nam o tym zdecydowanie częściej.
/Niby wiem, że dzisiejsze kreskówki często nie mają żadnego drugiego dna i nie są po to, by uczyć (często są po to, by pokazywać mordobicie na różne sposoby), ale tak to właśnie wygląda. Zapomnę o przyjacielu, który się dla mnie poświęcał i który mnie potrzebuje, i zamienię go na bogacza, który chce kupić mi maszynę do lodów. Milusio.
S: Teraz Steve chyba nie ma jak się wyrażać?
Ma kilka nadłamanych żeber i złamaną rękę, nie szczękę. A raczej miał, bo dziś ściągną mu szynę. To jeden z plusów bycia super-żołnierzem, leczysz się raz-dwa. Szkoda tylko, że na psychikę to już tak nie działa. Steve znowu o wszystko się obwinia.
W: obwiniasz sie?Obwiniam się za wiele rzeczy.
Zdjęcia może z różnych prespektyw robić, dlaczego nie xD
OdpowiedzUsuńDziś odwiedziły nas dzieciaki na zajęcia w bibliotece, cisza była po pytaniu kim jest przyjaciel i co robi.. Trzeba było ich pociągnąć za język. Taki jutrzejszy świat będzie.
S: No ale ponoć coś mózgowo też miał. Więc może lepiej uważać na Niego?
W: O co?