25 września 2015

Blue Greyme

W sumie to siedze nad tą zakładką od rana i nie wiem co napisać. Więc może po prostu:
Sam: cześć :) nie masz czasami dosyć tej roboty? Chodzi mi tu o Avengers. I reszte. Tęsknisz za "starym" zyciem?
Nie jest tak źle, jak przypuszczałem, że będzie. Jasne, czasem mam ochotę nie wstawać rano z łóżka i pozdrowić Capa wyciągającego mnie na poranną przebieżkę zatrzaśnięciem drzwi, ale jednak powtarzam sobie, że robię coś ważnego i jakoś znajduję motywację.
Starym czyli tym sprzed Waszyngtonu, czy starym znaczy tym sprzed Avengers? Na oba pytania odpowiem. że czasem tak.
Yelena: co słychać? 
Dobrze, a przynajmniej taki mi się wydaje.
 
James: co u ciebie? Szczerze; ciężko w tych czasach o zdrową dietę. Zdrową = bez chemii. Na "dobrą" sprawe wszystko juz jest zatrute. Więc musisz sie przyzwyczaić. Jadłeś już pizze?
Jak już raz mówiłem, topniejący ser i sosy na pizzy kojarzą mi się z pęcherzami i martwicą po oparzeniach, więc nie, nie jadłem. Znaczy w tym życiu, bo kiedyś chyba jadłem. Znaczy tak mi się wydaje. Pamiętanie nie jest ostatnio moją najmocniejszą stroną.

1 komentarz:

  1. Yelena: a co ostatnio porabiasz? I powiedz ze chociaz ty lubisz pizze.

    James: dzięki. Naprawdę, stokrotne dzięki. Miałam dzisiaj pizze na obiad. Serio? Pęcherze i martwica?
    Porozwiązuj sobie krzyżowki. Ćwiczą pamięć i są hitem wśród towarzystwa 70+ więc akurat się łapiesz. A poza tym świetnie zabijąją nude, i to mówie akurat z własnego doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń