6 sierpnia 2016

Astrid Löfgren

N, Chińczycy pewnie powiedzieliby to samo o ludziach, którzy nauczyli się polskiego. Chociaż pewnie nie zachwycaliby się za bardzo nad naszym zapisem.
Nawet klon nie da rady, bo Buckysia nie da się podrobić. Ani skopiować. 
/Może nasz alfabet nie jest tak zachwycający jak ich znaczki, ale ta szeleszcząca wymowa na pewno skradałaby im serca. Tak samo jak siedem przypadków, trzy rodzaje, wszystkie wyjątki od niezliczonej ilości reguł, skomplikowana ortografia, interpunkcja i gramatyka, oraz wszelkie związki frazeologiczne. 
/Dlatego stwierdziłam, że ewentualnie by mu dorównywał. W minimalnym stopniu, ale jednak.
Steve, wielka szkoda, że trzeba jej w tym pomóc. A jak się w ogóle sprawy mają? 
  Och tak, ogromna szkoda. Choć pamiętam, że kiedyś, jeszcze podczas wojny, patrzenie na płonące bazy Hydry sprawiały mi pewną... cóż, powiedzieć można, że przyjemność, choć nie powinienem zapewne używać tego określenia w takim kontekście.
/Wiemy, że Hydra nawiązała współpracę z firmą przewozową Luxport, którą otworzył jeden z założycieli Kronas International. Nie zwiastuje to nic dobrego, zwłaszcza, że ostatnio złożyli zamówienie na kilka kontenerów o naprawdę sporej ładowności.
Bucky, możesz się spiknąć z którąś z Amazonek. Wydają się miłe. Siebie przekonujesz, że samotność to nic strasznego, czy mnie?
 To są bardzo... interesujące kobiety, a książki nie powinno się ponoć oceniać na podstawie okładki, ale jeśli ta okładka ma metr osiemdziesiąt wzrostu, mięśnie jak ze stali, ogoloną i wytatuowaną głowę, no i wyraz twarzy mówiący "Zejdź mi z drogi, bo coś ci połamię", to... Jakoś nie mam ochoty bliżej poznać się z wnętrzem, bo boję się tego, co mógłbym odkryć. I tego, jak mogłaby zakończyć się próba zaproszenia jednej z tych pięknych, powabnych dam na kolację. Także chyba podziękuję.
/I mogę powiedzieć, że próbuję przekonać nas oboje?

1 komentarz:

  1. N, pokochaliby wymowę i całą resztę tak bardzo, że zrobiliby wszystko, żeby się polskiego nauczyć.

    Steve, trudno się dziwić, że tak było. Myślisz, że teraz, gdyby ich bazy płonęły na twoich oczach, byłoby inaczej?
    A to znaczy, że chcą przewieźć bardzo dużo... czegoś?

    Bucky, oj tam, oj tam. Kobieta z pazurem. Idealna dla ciebie, bo potrafiłaby ujarzmić drzemiącego w tobie tygryska.
    Hm, mnie nie przekonasz, bo usycham z tęsknoty będąc sama przez trzy dni, także przekonuj siebie. Może uwierzysz na tyle, żeby nie odczuwać, że to bullshit.

    OdpowiedzUsuń