16 kwietnia 2015

Ana Morgan

Clint, Sam i Bucky: Opowiedzcie mi o jednej z misji, która sprawiła wam najwięcej problemu :)
Sam:
Moja ostatnia w pierwszej turze. Tak naprawdę to z pozoru nie wyróżniała się niczym. Prosty patrol, nic, czego nie robiłem już sto razy. Wszystko szło wręcz podręcznikowo i składało się na sukces, a potem... kompletna masakra. Wjechaliśmy wprost w pułapkę, nie mieliśmy szans. Straciliśmy wtedy większość zespołu. Widziałem, jak ludzie, którzy za kilka dni mieli wrócić do domów i rodzin, umierali i nie mogłem nic zrobić. Jakbym był tam tylko po to, by na to patrzeć.
Clint:
2006, Sao Paulo. Miałem jasno wyznaczone zadanie i nakaz likwidacji. Wiedzieliśmy, że cel ma własną misję likwidacji jednego z ważnych polityków i na tym się skupialiśmy. Udało nam się otoczyć cel w budynku. Wszystko szło dobrze, mieliśmy już go na muszce.
I wtedy cel wywołał pożar w budynku. Szpitalu. Dziecięcym. Dziesiątki rannych i martwych, bo cel dla własnych porachunków chciał zlikwidować córkę polityka.. Nie zdążyłem się wydostać, przygniotło mnie i ostro oberwałem. Wtedy też niemal całkowicie straciłem słuch w jednym uchu. 
I pierwszy raz stałem z Natashą.
Bucky:
17 grudnia 1991 roku.
Pierwsza misja dla Amerykanów. 
Howard.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz