15 grudnia 2015

Astrid Löfgren

A może tak działa imidż na bezdomnego, że po prostu im cię szkoda i przymykają oko. Pożyczasz, czyli masz zamiar oddać? No nie gadaj.
Można coś lubić, ale może się to znudzić, dlatego o znudzenie zapytałam. Ale te włosy to czasem jednak przytnij. Będą zdrowsze. Nie no, żartuję sobie. Już przestaję.
Kojarzę dyskusję o królikach, ale nie pamiętam argumentów za podobieństwem. Wiem, że nie jest konieczne, bo najpewniej jest właśnie tak, jak sobie dopowiadam.
No właśnie, już to wszystko znasz i przerabiałeś, więc na chłopski rozum powinni zadbać o zmianę taktyki. Ale w sumie ich głupota wychodzi na dobre. Przynajmniej cię jeszcze nie schwytali.
/Wiesz, kradzież to takie brzydkie słowo. Wolę nazywać to pożyczaniem bez ich wiedzy i na wieczne nieoddanie. Od razu milej, prawda? I fakt, że przez cały czas uchodzi mi to na sucho, nie ma raczej wiele wspólnego z imidżem na bezdomnego, jak lubisz to nazywać. Mogę się nie golić, nie ścinać włosów i zmieniać ubrania rzadziej niż wypada, ale posturę nadal mam lepszą od większości z nich i raczej nie wyglądam na głodującego. Chyba, że litują się nade mną ze względu na moje niezdrowe włosy. Rozdwojone końcówki to przecież tak straszna rzecz, prawda?
/Nie jest aż tak źle, naprawdę. Czasem nawet zastanawiam nad tym, czy bardziej nienawidzę samego siebie, psów czy jednak obu tych rzeczy naraz. Widzisz, waham się. To już postęp.
/Och, nie żal ci tych biedaków? Starają się, nie poddają i za każdym razem próbują od nowa, a ja i tak zawsze wszystko im zepsuję. Ta, mi też jakoś nie bardzo. 

1 komentarz:

  1. Zwłaszcza "wieczne nieoddanie" brzmi lepiej i milej.
    Gdybym zobaczyła osobę bezdomną twojej postury, to pomyślałabym chyba, że na szczęście ominęła alkohol i inne używki, i ma na sobie z sześć warstw ubrań. Żebyś wiedział, że rozdwojone końcówki to straszna rzecz.
    Te twoje "naprawdę" jest nieodgadnione, więc na wszelki wypadek nie uwierzę. No i do jakich wniosków dochodzisz, kiedy już się nad tym zastanawiasz?
    I wywalają jeszcze więcej kasy przez jednego, niegrzecznego wędrowniczka. Nieładnie.

    OdpowiedzUsuń