30 lipca 2016

Astrid Löfgren

Steve, cóż, jest to w pewien sposób denerwujące, no ale chyba nie ma dobrego rozwiązania. Bucky jest jaki jest, rozumie tak jak rozumie. A my wszyscy mający z nim do czynienia nie mamy wielkiego wpływu na to, jak coś odbierze.
Nawet jeśli to ona inicjuje rozmowę?
Jakieś super-tajemnicze sposoby? 
/Doskonale to wiem i staram się jakoś zrozumieć jego... nieco specyficzny sposób rozumowania, ale nic nie poradzę na to, że czasem trochę frustruje mnie to, że nie potrafimy do końca się porozumieć. Wiem, że nie mogę go za to obwiniać, więc zrzucam winę za to na siebie i przez to frustruję się jeszcze bardziej. Tak już mam.
/Muszę przyznać, że wtedy jest nieco łatwiej. I tak niepotrzebnie się stresuję, ale jednak nie aż tak.
/Nie zdradzono mi konkretów, ponieważ bez względu na okoliczności wciąż jestem dla nich obcy, ale zapewniono mnie, że są to bardzo skuteczne sposoby.
Bucky, ta. Zabawne.
Zmiana planów pokrywa się z moimi przypuszczeniami, więc tak.
Nie, niemiły mój.
/To nie jest zabawne, bo nie takie miało być. To jest prawdziwe. Dasz dzieciakowi jakieś pochrzanione imię, które znienawidzi, i będzie miał ci za złe przez długie lata. Z kotem może być tak samo.
/I zapomniałem o co się kłócimy.

1 komentarz:

  1. N, tak odnośnie poprzedniego, żeby wszystko było w jednym miejscu.
    To poczekamy jeszcze na ten koniec.
    Już to widzę. Natychmiast pobiegnie do fryzjera, żeby mu zrobił platynę na głowie. Tak dla bezpieczeństwa.
    Cudownie odwzorowała piękno tej grzywy. Tylko szkoda, że ten Buckyś jakiś taki ponury bez twarzy. Aż się chce ten obrazek zanalizować.

    Steve, a jaka jest w tym twoja wina?
    Czyli nie uczestniczysz w tych przesłuchaniach?

    Bucky, no spoko, ale dając imię, nawet najbardziej pospolite, nigdy nie ma się pewności, jak dziecko będzie na nie reagować. To może czekać aż samo sobie wybierze? Ze zwierzętami jest prościej, bo imię łatwo można zmienić.
    Nie dziwne. Chyba ze dwa tygodnie ze sobą nie gawędziliśmy.
    No i co zrobiliście z Avą? Jest wciąż z wami?

    OdpowiedzUsuń