2 września 2016

Astrid Löfgren

N, a myślałam, że taki stereotyp krąży tylko na temat maniaków gier i informatyków. Matko, ja nawet nie wiem, kto ma grać Mary Jane, ale wnioskuję, że jakaś ciemnoskóra aktorka, tak? No tak, bo inny kolor włosów i cery w tym przypadku wiele zmienia.
E tam, niech się focha. Jeszcze mi za to podziękuje.
Wygląda na przeuroczą. Aż chyba sobie wynajdę jakiś numer z nią.
/Ta pani ma (ponoć, bo wszyscy o tym mówią, ale Marvel oficjalnie tego nie potwierdził) zagrać MJ. Jest wysoka, ładna, zadziorna, a włosy zawsze może przefarbować, więc nie rozumiem tego szumu. Najbardziej bawi mnie porównanie pt. "Skoro MJ gra czarnoskóra aktorka, T'Challę powinien zagrać biały aktor". Poważnie? Bez względu na kolor skóry MJ wciąż będzie sąsiadką Parkera, która jest modelką. W przypadku Pantery - króla Afrykańskiego, odizolowanego państwa, który jest symbolem walki z dyskryminacja, sprawa ma się nieco inaczej, bo w jego przypadku rasa ma znaczenie. 
/Och, mógłby ci nie wybaczyć, gdyby zepsuł sobie figurę.
/Singularity pojawia się już w pierwszym numerze A-Force od Bennetta i Wilsona, więc nie będziesz musiała długo szukać.
Sam, polecasz? Może na starość zdecyduję się na małą hodowlę, przynajmniej będzie z kim porozmawiać. Jak się szanowna papuga nazywa?
Bucky też z wami trenuje?
/To naprawdę jest bardzo fajne i wciągające hobby. Co prawda papuga to nie sokół ani gołąb i niektórych rzeczy musiałem nauczyć się od podstaw, ale to potrafi wciągnąć. No a Roscoe skradł moje wrażliwe na pióra serce.
/Nie do końca. Kiedy ma chęci, potrenuje trochę ze Steve'm i sprzeda mu kilka kopniaków, ale nie ma jakoś ochoty na poćwiczenie z nami. Może dlatego, że nie ma też ochoty na zdrapywanie nas z podłogi.
Steve, od zrobienia trochę więcej są inni ludzie. I tak dajesz z siebie wiele. Wiem, że wydaje się niczym, ale to mimo wszystko bardzo dużo.
A może w ogóle mniej się odzywa? 
/To też wiem, naprawdę wiem, ale i tak ciągle mam gdzieś tam, z tyłu głowy myśl, że powinienem zrobić więcej. Często tak miewam i choć jest to uciążliwe, nie potrafię się tego oduczyć.
/Cóż, tak, trochę, ale to już mu się zdarzało. Jednak wtedy przeklinał nawet więcej, więc nie wiem czy powinienem się niepokoić, czy jednak cieszyć. 
Bucky, ty twierdziłeś, że mi się wydaje. Źle sformułowałam wypowiedź, sorry, więc nie, nie trafiłeś.
Pytałeś dlaczego miałoby nie być. A jak z pamięcią?
/A no chyba, że tak. Trzeba było tak od razu, nie wysilałbym niepotrzebnie szarych komórek. Tych, które jeszcze mi zostały. Muszę je oszczędzać.
/Wiem o co pytałem, nie musisz mi przypominać. A skoro wiem, to znaczy, że z pamięcią problemów nie mam, nie?

1 komentarz:

  1. N, widocznie ludzie czepiają się po to, byle się czepiać. Rozbawiłaś mnie tym porównaniem. Serio? Bo przecież biały T’Challa ma sens.
    Bez obaw, zaciągnę go na siłownię i w ramach przeprosin razem z nim będę zrzucać zbędne kilogramy. Żeby nie czuł się samotny.
    Akurat to pierwsze, co znalazłam.

    Sam, zawsze mi się wydawało, że ptaki to mało wymagające stworzenia, ale chyba jednak nie.
    A może nie chce, żebyście się poczuli źle, bo jest lepszy. Troszczy się o was.

    Steve, w sumie z dwojga złego lepiej mieć niedosyt i wciąż próbować niż się poddać. W takiej sytuacji, jak wasza, na pewno.
    Chyba niepokoić. Chociaż kto go tam wie.

    Bucky, spokojna głowa, pojawią się nowe.
    No chyba nie.

    OdpowiedzUsuń