3 grudnia 2016

Rivoletta

Szkoda że u mnie w domu nie ma takiej zgody. Mama każe mi coś zrobić i jeżeli nie wykonam jej polecenia to się złości potem na cały dzień i sama robi to zadanie. Ja wtedy nawet nie mogę jej pomagać bo na mnie fuka cały czas.
Nie wiem czy się zrozumiałyśmy. Mi chodzilo o kryzys w sprawie Iana i reakcji społeczeństwa na to jak Steve i Bucky go wychowali.
Jak ja bym chciała wiedzieć ile nauczyciele zadadzą danego dnia. Bo to głównie od tego zależy ile mam czasu. Raz robiłam zadanie z polskiego 4 godziny. To była katorga 
/Znam! Nawet aż za dobrze i trwa do do dziś. Jeśli moja rodzicielka każe komuś coś zrobić, ma to on zrobić zaraz, teraz, w tym momencie, nie za minutę, nie za pół, TERAZ. Czasem człowiek nie zdąży wstać z krzesła, a tu już pretensja, że ją lekceważymy i zrobi to sama. To już taki typ człowieka.
/Błędnie założyłam, że ten kryzys tyczył się przemiany Bucky'ego, Mój błąd :) Nie da się jednak zaprzeczyć, że nasza parka często zalicza swoje małe kryzysy, a ludzie, którzy szukają sensacji im w tym nie pomagają.
/Mi przypadł do napisania referat (jej...), więc pewnie w przyszłym tygodniu nie pojawi się notka. Nie wyrobię się zapewne :/
B S, Ej ale chyba nie wszystkie filmy z Barbie są według was takie złe? Gdy byłam mała uwielbiałam te filmy.
I jak Natasha reaguje na te bajki?
A jakie filmy Disneya najbardziej wam się spodobały.
Mam dziś urodziny
S: A więc wszystkiego najlepszego.

B: I Gut Jontif. Czy jakoś tak, ciągle to mylę.
Gdybym był małą dziewczynką, zapewne byłbym wniebowzięty różowymi, tańczącymi, przesłodzonymi księżniczkami. Ale niestety nią nie jestem, więc oglądanie tego to raczej męka. 

S: Ale nie jest aż tak źle, ostatnio te filmy coraz bardziej starają się udawać, że są o czymś. To już jakiś pozytyw, prawda? 

B: Nie. Bo ty dziwnym trafem w większości przypadków się wymigujesz i to ja kończę z tyłkiem w kinowym fotelu. I będę kończył jeszcze częściej, bo Natasha fanką Barbie niestety nie została. 
A ulubione bajki? "Zakochany kundel" był niezły. Albo " Lilo i Stitch". Czy "Odlot".

S: Do "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków" mamy spory sentyment. 

B: Yep, przypomina stare, dobre czasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz