21 lutego 2017

o.

Te emocje są w kropkach. Brałam udział w różnych przedstawieniach i recytowałam wiersze, więc uważam, że w tych miejscach jest ta dramatyczna pauza. Spróbuj to sobie na głos powiedzieć! Jest moc xD
Nieee, pisałaś o Bucky'm, że ma specyficzne zdanie o różnych sprawach, więc tetryzm pasuje mi do niego xD Mogliby ze Steve'm nagrać "Starych Tetryków" kolejną część xD
/Och, no tak, dlatego tyle opek z Wattpada mi się nie podoba! Źle je czytam! A ja głupia myślałam, że one nie znają zasad interpunkcji. A one tylko nadają opkom więcej dramatyzmu!
/Aaaa, no i teraz to ma sens! Bo poważnie zaczęłam zastanawiać się nad tym, czy ty masz jakąś własną interpretację tych postaci albo twoja humanistyczna dusza każe ci szukać drugiego dna w ich wypowiedziach, że uznajesz Pajęczaka za zgryźliwego pesymistę :P 
W: Ale już jakieś kroki ku temu poczyniłaś.. Jeszcze znaleźć Iznamai i będzie bajka?
 Wciąż mam nadzieję, że sama wróci, wytłumaczy sytuację i nie będę musiała jej szukać, zmuszać do niczego, że znowu nie odejdzie, i że jakoś to będzie. Naprawdę miałam nadzieję, że ona nie rzuca słów na wiatr, że naprawdę jej zależy, ale... Wyszło jak zawsze.
A: Odebrali ci moce czy siły witalne?
 Jestem chodzącym źródłem energii, z którego można czerpać ile się chcę, póki żyję. Oni wyciągnęli ze mnie sporo, dlatego jestem wymięta.
S: Przemyśleć związek ze Steve'em? Czy to pozostaje bez zmian?
 Steve jest momentami dość... specyficznym typem o dziwnej, niezrozumiałej dla niektórych hierarchii ważności, i niejednokrotnie potrafi doprowadzić człowieka na skraj wytrzymałości, ale jest to coś, do czego można się przyzwyczaić.
S: A kto je wykonuje? Lekarze od T'Challi czy SHIELD'u?
 Mimo wszystko, nie dam się SHIELD do niego zbliżyć. Przynajmniej nie w najbliższym czasie. T'Challa wyznaczył kilku lekarzy, którzy się tym zajmą. Bucky jest wściekły, bo nie podoba mu się takie zainteresowanie, ale nic niestety nie poradzę na to, że jest... cóż, fascynującym obiektem badawczym? Brzmi to niezbyt dobrze, ale tak to nazywają.
B: Uf. Już się bałam. Ale wiesz, zawsze mogło być gorzej?
 Wiem. Lepiej od ciebie. Znaczy chyba. Bo momentami to nie wiem. Mój... Em, mój... Cholera, mój mózg często miewa małe zawieszenia. Boli, jest popieprzony, ale działa tak, jak ja chcę. Tyle dobrego.

1 komentarz:

  1. No właśnie! A wystarczy je czytać na głos i już wszystko wiadomo! Nagraj mi je jak je czytasz albo zadzwoń <3 będę miała nad czym płakać xD
    To jest chyba nasze najpoważniejsze niezrozumienie? :o </3

    W: oby żyła.. A jak Sam?
    A: no ale dojdziesz do siebie.
    S: już myślałam że powiesz iż to jest zbyt złe dla dziecka, które szybko może stracić rodzica z jego głupoty, ale spoko.
    S: wciąż im nie ufasz? Wiesz jakbyś był neurochirurgiem czy samym chirurgiem to też byś marzył o najbardziej trudnych, pokręconych przypadkach.
    B: trzeba plusów szukać i ich się trzymać. Ale lekarze powinni sobie poradzić

    OdpowiedzUsuń