31 marca 2017

Astrid Löfgren

N, przepraszam :( To przez Bunia. I cóż, dopuścili do tego, bo to na pewno jakaś część większego planu! Na pewno.
Coś czuję, że to "połączenie" będzie na zasadzie pokazania jakiegoś pomnika. I tyle.
/Bo oni na pewno przewidzieli, że kiedyś zgłosi się do nich taka Wandzia, która namiesza Starkowi w głowie, przez co ten zbuduje Ultrona, który zniszczy Sokovię, w której zginie rodzina Zemo, który postanowi wykorzystać WS do tego, by dotrzeć do informacji, które może przekonają Starka do walki z Capem. Takie z nich spryciarze!
/Pomnik? No coś ty! To zbyt dużo. W końcu Kapitan to prawie zawsze "gość z tarczą", Avengers to "tacy, jak wy". a NY czy Sokovia to "incydenty". Do tego po świecie panoszy się taki Kilgrave, Luke Cage ogłasza wszem i wobec, co potrafi, a SHIELD? Nic, mają swoje sprawy. Więc Marvel tak naprawdę ma trzy światy: filmowy, seriali z ABC (który udaje, że jest połączony z tym filmowym) i seriali z Netflixa, które nawet nie udają.
Steve, a na koniec dostaną Pokojową Nagrodę Nobla. No przecież. 
 Oczywiście. A cały świat zacznie żyć we wzajemnej miłości, poszanowaniu do inności, a wszelkie wojny odejdą w zapomnienie. A wszystko dzięki Radzie. Co byśmy bez nich zrobili?
Bucky, bo mnie nie lubisz! Dlatego nabazgrałbyś na odwal. Ty jesteś okropny.
 A jak mam cię lubić, jak ty mnie nie lubisz i ciągle mnie dręczysz, zła kobieto!

1 komentarz:

  1. N, właśnie tak, bo mięli w teamie kogoś, kto znał przyszłość. Są mistrzami w swej profesji. A my ich nie doceniamy.
    Och, no dobra, masz rację. Chciałam mieć bardziej pozytywną wizję tego "połączenia".

    Steve, od razu czuję się bezpieczniejsza.

    Bucky, nie lubię cię, bo ty mnie nie lubisz i dlatego dręczę!

    OdpowiedzUsuń