N, i się raduje, że najgorsza głupota już minęła.
Nie mam porównania, ale strzelam, że na studiach to jednak inaczej. Mi się przynajmniej nudne nie trafiły, a pierwszego dnia do końca życia nie zapomnę. W sumie dużo zależy od opiekuna. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko późne godziny nie brzmią fajnie.
/E tam, chyba każdy czasem chciałby wrócić do czasów podstawówki choć na moment. Co prawda teraz, z perspektywy czasu pewne rzeczy wspomina się inaczej, ale jednak.
/Zależy gdzie i na kogo się trafi. Jeśli na kogoś z odpowiednim podejściem, to późne godziny nie będą aż tak problemowe. Jeśli trafi się wręcz przeciwnie, to... Cóż, fajnie nie będzie :P
Steve, jak przedwcześnie to masz dodatkowe miesiące lęku o dziecko, więc prawie na jedno wychodzi, ale wieeem, szukasz czegoś pozytywnego w tym czarnowidztwie. Widzę i szanuję.
O, jak miło, że ktoś docenia moje starania w dopatrywaniu się pozytywów.
Bucky, ty nigdy nie masz nastoju wtedy, kiedy ja mam. Wyobraź sobie, że się na ciebie rzucam z wielkim przytulasem. Pomogłam?
Nie, jakoś nie bardzo. Jakbyś to zrobiła, musiałbym tłumaczyć się z użycia przemocy wobec kobiety. Ale no co poradzę? Takie już mam odruchy. Bywa.
N, ja tam wolałabym wrócić do przedszkola.
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciukasy, żeby się trafił zacny opiekun z drygiem do praktykantów.
Steve, jeśli ci to pomaga, to zacznę wypatrywać te starania częściej i informować, że znalazłam.
Bucky, wiesz co mnie naszło? Ty jesteś jak taki dziki kotek. Na początku uciekasz, syczysz, ale jak coś dostajesz, to z czasem podchodzisz bliżej, aż w końcu dajesz się pogłaskać. A więc przytuliłabym mocniej, a co.