:( to ja mam chyba syndrom Sztokholmski :(Bywa :(((((( Co poradzę :(?
I: to może chłopak?
Zdecydowanie, kategorycznie nie. Nie mam takich preferencji. Wbrew temu, co niektórzy mylnie uważają, to nie rodzinne.
S: chodziło mi o biedę sprzed wojny.
Może zabrzmi to jak przeromantyzowane mrzonki, ale wolałbym być znów biedny i chory, ale z Bucky'm u boku, niż zdrowy, mający pieniądze, ale sam. Przerabiałem oba scenariusze. I teraz jest idealnie
B: egoista łóżkowy z ciebieEj, co proszę? Mówiłem, że czasem.
Kochaj mnie? :(
OdpowiedzUsuńI: Nie mówię, że to rodzinne, ale życie jest przewrotne?
S: Jesteś i bogaty i masz Bucky'ego i dzieci i zwierzęta. Byłbyś chyba głupcem, gdybyś określił to jako nieidealne.
B: Tak, tak..