2 czerwca 2017

o.

Powinnaś iść przepraszać za swoje zachowanie! Kajać się i błagać ;o
Nie. 
 Ale za co ja mam przepraszać? To ty przepraszaj, że się wypierasz!
Sh: Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia
 Tak, to niepodważalny fakt. Po jakimś czasie do wszystkiego da się przyzwyczaić w pewnym stopniu. To, czy jednak to polubimy, to już coś zupełnie innego.
S: Już masz pół punkta
 O, i robię postępy! Byle tak dalej.
B: Lepiej znam swoje nastroje?
 Nie wiem, ja tam postanowiłem jedynie wszystkiemu zaprzeczać albo twierdziż

1 komentarz:

  1. Ja tu jestem ofiarą! :(


    Sh: A po co się męczyć? Może akurat bycie tylko i aż mama ci wystarczy
    S: Jestem dumna! Radość mnie rozpiera
    B: czyli jak powiem ci, że głębia twojego spojrzenia jest wciągająca, że jednym zerknięciem czynisz, że kolana są miękkie, że mięśnie zarysowane pod koszulka sprawiają, że chce się je odkryć.. Że uzalezniasz swoją osobą.. Ty powiesz, że nie jesteś taki bo jesteś do bani?

    OdpowiedzUsuń