6 marca 2015

Marlenka


Bucky: Jak ja uwielbiam II wojnę światową :D Jak to jest walczyć przeciw Nazistom? Mają cela? I co czułeś, gdy widziałeś jak tamten ściąga sobie skórę z twarzy?
N: Co do postaci na weekend; Phil Coulson byłby okej :D Mogę zapożyczyć ten pomysł do siebie? ;o
Bucky:
  Z mojej perspektywy nie jest już taka świetna. Początkowo czułem dumę. Byłem jednym z najlepszych snajperów, zabijałem tych złych i za to mnie chwalono. Z czasem jednak ilość krwi na moich rękach zaczęła mnie przerastać, ale pocieszała mnie myśl, że kiedy to się skończy, będę mógł wrócić do domu.
  Czułem strach. Dzięki serum Steve stał się lepszy, Schmidt jeszcze gorszy i nie wiedziałem, co może stać się ze mną. Patrzyłem w twarz Zoli i myślałem tylko o tym, że chciał stworzyć ze mnie kolejne monstrum. Przyznam, że wielokrotnie budziłem się w nocy i sprawdzałem własną twarz.


N: Ależ bardzo proszę :P! Prawdopodobnie od poniedziałku pojawi się Phil.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz