James: Natknęłam się ostatnio na zdjęcia fotografa Michaela Stokesa z sesji, do której zaprosił weteranów i weteranki po amputacjach i zaciekawiło mnie, co sądzisz o takim projekcie, bo przecież teoretycznie sam jesteś weteranem po amputacji. Sądzisz, że to dobry sposób, czy lepiej byłoby ukazać ich np. w codziennych sytuacjach?(N przekleiła link tutaj)
Długo można by sprzeczać się o to, czy jest to dobry sposób. Można zadać sobie pytanie, że skoro Stokes chciał pokazać to, że niepełnosprawni też potrafią funkcjonować jak inni, to dlaczego nie sfotografował ich w codziennych sytuacjach? Dlaczego muszą naoliwieni prężyć się przed obiektywem? Pytań można by stawiać jeszcze wiele, ale... to chyba nie ma sensu. Trzeba spojrzeć na to z zupełnie innej strony. To przecież nadal są młodzi ludzie, którzy chcą czuć się atrakcyjni i raczej woleliby budzić pożądanie, nie współczucie. To normalne i nie ma w tym nic płytkiego. Przynajmniej ja tak sądzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz