A bo bardzo często go używam w stosunku do ciebie. No strasznie często. Wymyśl jakieś inne, skoro tak bardzo źle ci się kojarzy lub brzmi orzeszek. Może podchwycę i pójdę na kompromis, bo póki co mnie nie przekonałeś.I tak zbyt często. Po prostu to określenie mnie irytuje i tyle.
Dość kiepskim? Mało powiedziane, ale oby nie było tragedii.
Nudne. Znaczy porządkowanie a nie brak przygód, żeby nie było. A co zamierzasz? Kolejna podróż nie wiadomo gdzie?
Dobra, dość bardzo kiepsko. Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja nie jest najlepsza, ale raczej nie mam zbyt wielu alternatyw, a wybranie się do psychologa, psychiatry, psychoterapeuty czy jakkolwiek się to to nazywa, na pewno nie jest jedną z nich.
Cóż, pomiędzy skopaniem komuś tyłka i tym, że ktoś skopie go mi, nawet ja muszę czasem ogarnąć papierzyska. O dziwo, jest to całkiem miła odmiana.
I cóż, nie mam żadnego konkretnego planu, oprócz robienia tego co dotychczas. Tak wiem, to też dość kiepsko.
A N się pochwali, że w końcu znalazła adres banku z CA:WS o który kiedyś pytałaś- bank znajduje się na skrzyżowaniu East 9th Street i Euclid Avenue w Cleveland. Trochę po czasie, ale znalazłam!
N, bo ty masz na pewno jakieś wtyki w Marvelu, nie ma innej opcji :P Wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńJames, upierdliwie przypomnę, że to nie ja pierwsza wspomniałam o orzeszku przed tą zażartą dyskusją na jego temat.
Nawet nie ma co marzyć o tym, że wybrałbyś się do kogoś takiego. Cały czas jestem zdania, że może lepiej by było, gdybyś nie był całkiem sam. Chyba w towarzystwie Yeleny było nieźle, prawda?
Co to za papierzyska?
Czyli co, ukrywanie się i gubienie tropów?